Reklama

Wywiad z dyrektorem biura prasowego stolicy apostolskiej

Podsumowania i prognozy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnia faza pontyfikatu Benedykta XVI była dramatyczna: afera z bp. Richardem Williamsonem, ujawnianie nadużyć seksualnych duchownych, skandale – prawdziwe lub domniemane – w Kurii Rzymskiej, wyciek tajnych dokumentów z Watykanu (afera „Vatileaks”). Wszystko to było rozdmuchiwane przez środki przekazu w ciągłym i bezprecedensowym ataku na Kościół. Media, uciekające się do strategii oczerniania lub subtelnych insynuacji i podejrzeń, ukazywały swe najgorsze oblicze. Również dymisję Benedykta XVI potraktowano jako potwierdzenie „czarnego scenariusza” dotyczącego Kościoła. W tym kontekście jeden z najwybitniejszych współczesnych filozofów brytyjskich Roger Scruton, anglikanin, pisał: „Dymisja Ratzingera jest niepokojąca, ponieważ – abstrahując od jego problemów zdrowotnych – oznacza, że chrześcijaństwo zostało zastraszone. Papież podał się do dymisji ze względu na strategiczną słabość Kościoła i na jego niezdolność stawienia czoła atakom ze strony wojujących laicystów, lobby gejowskiego, propagandy pedofilskiej, Unii Europejskiej, poprawnie myślących intelektualistów. To zastraszenie można zrozumieć najlepiej, gdy zadamy sobie pytanie, jak to się stało, że zwolennikom «małżeństwa» osób tej samej płci udało się stworzyć «ortodoksyjną» ideologię, którą zaaprobowali wszyscy przywódcy polityczni. Katolicyzm został zastraszony. To, co Jan Paweł II nazywał «nienawiścią do siebie samego», ja nazywam «kulturą wyparcia się siebie»... Podczas gdy totalitaryzm imperium sowieckigo oparty był na przemocy, nowy totalitaryzm zachodni rodzi się z przyzwolenia”.

Scruton nie pisze o tym, ale jest rzeczą oczywistą, że jednym z narzędzi budowania nowego zachodniego totalitaryzmu oraz zastraszania Kościoła są współczesne media. W ostatnich dniach 2013 r. spotkałem się z o. Federico Lombardim SJ, dyrektorem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, a równocześnie dyrektorem generalnym Radia Watykańskiego. Chciałem się dowiedzieć, jak ten odchodzący, trudny rok minął człowiekowi odpowiedzialnemu w Watykanie za kontakty ze światem dziennikarskim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-30 14:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Rodzice i synowie w seminarium

2024-05-06 13:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

dzień skupienia dla rodziców

Mikołaj Wręczycki/WMSD Częstochowa

Seminarium to nie tylko dom waszych synów, ale także wasz dom – takimi słowami zwrócił się do rodziców seminarzystów ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Do Seminarium, 4 maja, przybyli na swój dzień skupienia rodzice, ale także dziadkowie alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję