W piątek Zbigniew Ziobro pojawił się w siedzibie TV Republika, gdzie udzielał wywiadu na żywo. Po jego zakończeniu minister sam opuścił studio i zdecydował o pójściu do policjantów, którzy to następnie zatrzymali byłego ministra sprawiedliwości.
Zbigniew Ziobro udzielający wywiadu w Republice, gdy usłyszał, że robi się harmider:
Bardzo bym prosił by wpuścić Panów Policjantów. Działania wobec mnie są bezprawne, ale proszę ich wpuścić, bo Policjanci też są ofiarami. Musimy podejść do tego ze zrozumieniem.
"Ja szanuję zawsze policjantów (...) W tej sprawie policjanci są służbą mundurową, wykonują rozkazy, więc prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko wpuścili tutaj policjantów. Ja poinformuję panów, że decyzja sądu jest nielegalna i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale rozumiem, że panowie wykonują swoje obowiązki, swoją pracę" - powiedział Ziobro w Telewizji Republika.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro chciał, aby Telewizja Republika wpuściła do swojej siedziby policjantów, którzy mają go zatrzymać. W tej sprawie policjanci wykonują rozkazy; prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko ich wpuścili - powiedział w wywiadzie w tej telewizji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wcześniej policja usiłowała zatrzymać Ziobrę w jego domu w Jeruzalu oraz pod warszawskim adresem.
PAP/Rafał Guz
Komisja śledcza ds. Pegasusa zaplanowała przesłuchanie Ziobry na godz. 10.30. Były minister kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie tej komisji. W związku z tym wystąpiła ona z wnioskiem do sądu o zgodę na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet.
PAP/Rafał Guz
Ziobro miał w piątek zostać doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Ok. godz. 9.30 pojawił się w Telewizji Republika. Policjanci są w budynku gdzie znajduje się siedziba telewizji.
Reklama
Jednocześnie Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa podała informację, że są za 30-dniowym aresztem dla Zbigniewa Ziobro i zakończyła swoje posiedzenie.
Ok. godz. 11:00 Minister został doprowadzony do budynku sejmowego, w którym znajduje się sala posiedzeń komisji śledczej ds. Pegasusa
B. szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro został doprowadzony do budynku Sejmu, w którym znajduje się sala posiedzeń komisji śledczej ds. Pegasusa. Jego zdaniem, jej członkowie "zdezerterowali", bo bali się prawdy. Komisja zdawała sobie sprawę, że jestem w Warszawie i że jestem tu przewożony - dodał.
Po tym, gdy został doprowadzony do Sejmu, gdzie zakończyło się już posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa, Ziobro powtórzył, że gdyby dobrowolnie pojawił się na jej posiedzeniu, pogwałciłby prawo. "Nigdy nie powiedziałem, że stawię się dobrowolnie" - powiedział. Podkreślił jednak, że specjalnie przyjechał do Warszawy z Brukseli i przekonywał, że dotarł o czasie. "Państwo, kiedy dowiedzieli się, że jestem, uciekli, zbiegli" - powiedział, odnosząc się do członków komisji.