Reklama

Wiadomości

Kazachstan: Prawdopodobną przyczyną katastrofy samolotu zderzenie ze stadem ptaków

Najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy samolotu Embraer 190, który w środę rano rozbił się w zachodniej części Kazachstanu, było zderzenie ze stadem ptaków, przez co nastąpiła awaria systemu sterowania - informuje kazachstański portal Orda w oparciu o wiadomości podawane przez władze.

2024-12-25 14:26

[ TEMATY ]

katastrofa

Kazachstan

samolot

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Samolot linii Azerbaijan Airlines, lecący ze stolicy Azerbejdżanu Baku do Groznego w Rosji rozbił się o godz. 11:30 czasu astańskiego (7:30 w Polsce - PAP) w okolicach położonego nad Morzem Kaspijskim miasta Aktau na zachodzie Kazachstanu. Według portalu Orda nad Groznym unosiła się gęsta mgła, w związku z czym samolot miał być wysłany na lotnisko zapasowe w stolicy rosyjskiego Dagestanu - Machaczkale. W międzyczasie najprawdopodobniej doszło do zderzenia ze stadem ptaków, przez co nastąpiła awaria systemu sterowania.

W związku z tym, że aby dolecieć do Machaczkały należałoby przelecieć nad pasmem gór, samolot przekierowano do leżącego na przeciwległym brzegu Morza Kaspijskiego miasta Aktau w zachodnim Kazachstanie. Podczas próby awaryjnego lądowania samolot rozpadł się i stanął w płomieniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wciąż nie jest jasne, ile osób znajdowało się w samolocie; liczba waha się pomiędzy 67 a 69, z czego pięć osób stanowiła załoga. Władze Kazachstanu informują o 29 ocalonych osobach, z których, wg stanu na godz. 16 czasu lokalnego (12 w Polsce - PAP) kilkanaście przechodziło operacje.

Na pokładzie samolotu byli obywatele czterech państw: Rosji, Kazachstanu, Kirgistanu i Azerbejdżanu. Władze w Baku ogłosiły czwartek 26 grudnia dniem żałoby narodowej.

Reklama

Feralny samolot został wyprodukowany w 2013 roku w Brazylii. Linie Azerbaijan Airlines nadały mu imię "Qusar", czyli "Husarz". Maszyna wykonywała regularne loty międzynarodowe z Baku do różnych rosyjskich miast (Mineralne Wody, Kazań, Wołgograd, Astrachań, Grozny), a także do Turcji, Iranu, Gruzji, Czech i Bahrajnu. Od 2017 r. przez krótki czas latał w szeregach linii lotniczych Buta Airways, po czym powrócił do Azerbaijan Airlines. 15 grudnia samolot ten już raz nie dotarł do Groznego - był zmuszony do odlotu na lotnisko zapasowe, ponieważ przestrzeń powietrzna nad Groznym - stolicą wchodzącej w skład Rosji Republiki Czeczeńskiej - została zamknięta z powodu zagrożenia ze strony ukraińskich dronów.

Embraer-190 przewidziany jest na przeloty o długości do 3,3 tys. km. Może nim podróżować do stu pasażerów. Na całym świecie wyprodukowano ponad półtora tysiąca samolotów tego typu. Są one uważane za stosunkowo bezpieczne. Przed środową katastrofą w Aktau na całym świecie były tylko trzy wypadki takich samolotów z ofiarami śmiertelnymi, z czego w jednym przypadku doszło do porwania statku powietrznego przez terrorystów. 24 sierpnia 2010 r. Embraer E-190 rozbił się w Yichun w Chinach - samolot zjechał z pasa startowego, rozpadł się i zapalił, zginęły 44 osoby; 29 czerwca 2012 r. ujgurscy terroryści próbowali porwać Embraera E-190 z lotniska w chińskim mieście Hotan, dwóch z nich zginęło, a 29 listopada 2013 r. Embraer E-190 lecący z Maputo w Mozambiku do Luandy w Angoli rozbił się na terenie Namibii, śmierć poniosły 33 osoby.

Według danych z 2020 r. prawdopodobieństwo śmiertelnego wypadku przy udziale samolotu Embraer 190 wynosi 0,1 proc. (to siedem razy mniej niż ryzyko katastrofy Boeinga-767). Ostatni poważny incydent z udziałem samolotu Embraer zdarzył się 18 lutego 2024 r., kiedy samolot duńskich linii lotniczych rozbił się podczas startu w Belgradzie; nikt nie zginął.

nrm/ malk/

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp H. Tomasik: katastrofa smoleńska coraz bardziej dzieli Polaków

[ TEMATY ]

biskup

katastrofa

Smoleńsk

katastrofa smoleńska

Przemysław Goławski, golawski.net/ pl.wikipedia.org

Według biskupa Henryka Tomasika, katastrofa prezydenckiego samolotu, który dokładnie cztery lata temu rozbił się pod Smoleńskim, coraz bardziej dzieli Polaków. W Radomiu złożono 10 kwietnia kwiaty przy pomniku pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich. Znajdują się tam również tablice upamiętniające wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Ukochany Syn

2025-01-07 11:21

Niedziela Ogólnopolska 2/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

ks. Dariusz Kowalczyk

Adobe Stock

Kiedy przypatrzymy się ludzkim historiom, dostrzeżemy nierzadko problem nieznajomości ojca. Zdarza się, że zmarł, zanim urodziło się jego dziecko, lub odszedł w okresie nieświadomości swego syna lub swej córki.

Te przypadki są niewątpliwie bolesne, aczkolwiek można je zrozumieć lub jakoś łatwiej zaakceptować. Bywają jednak sytuacje o wiele trudniejsze, gdy ojcostwo z różnych względów jest niemożliwe do ustalenia albo gdy ojciec świadomie odchodzi od żony czy matki swoich dzieci, porzuca je i odcina się całkowicie od osób, dla których powinien być niemal najważniejszy na świecie. Słyszy się także o przypadkach różnie motywowanego wyrzekania się potomstwa. Takie historie jawią się jako niezwykle bolesne, a czasem wręcz tragiczne. Dziecko wie, że ojciec gdzieś jest, chce z nim nawiązać kontakt, potrzebuje go, pragnie go nad życie, a jednak jakiś przedziwny opór wewnętrzny ojca sprawia, że napotyka ono mur nie do przejścia. Osoby żyjące z taką historią często uznają ją za najtrudniejsze doświadczenie. Upływ czasu niewiele zmienia, a czasem wręcz pomnaża traumę. Znajomość ojca, możliwość poznania jego twarzy, nawet krótkie spotkanie z nim, przekonanie, że mnie kocha i nie pozwoli mi zginąć, że stanie w mojej obronie i będzie ze mnie dumny, że doda mi sił, stanowi mocny fundament „gmachu” życia. Nie ulega wątpliwości, że łatwiej mają osoby, które wychowywali odpowiedzialni ojcowie. Co jednak powiedzieć o tych, którzy tego komfortu nie mają? Czy są na straconej pozycji?
CZYTAJ DALEJ

Czy Polacy przyjmą księdza po kolędzie? Jest sondaż

2025-01-13 08:57

[ TEMATY ]

kolęda

sondaż

ankieta

Karol Porwich/Niedziela

48,9 proc. badanych zamierza przyjąć księdza po kolędzie, 37,7 proc. badanych nie ma tego w planach, a 13,4 proc. jeszcze nie podjęło decyzji - wynika z sondażu SW Research na zlecenie "Wprost".

W ankiecie spytano też jaką ofiarę respondenci zamierzają przekazać (lub już przekazali) księdzu podczas wizyty duszpasterskiej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję