Chodzi o program pod tytułem „Czy PiS odpowie za finansowanie Rydzyka?” wyemitowany przez nielegalnie przejęte TVP Info, w którym oskarżano Założyciela i Dyrektora Radia Maryja o rzekome popełnienie przestępstw finansowych.
Eksperci wskazują, że głosy sprzeciwu wobec kłamstw i oszczerstw uruchamiają w KRRiT procedurę. Może się ona zakończyć nałożeniem na TVP kary finansowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Angażowanie opinii publicznej i reagowanie na to, co dzieje się mediach jest pożytecznym działaniem – powiedziała prof. Hanna Karp z KRRiT. Medioznawca zwróciła uwagę, że materiał TVP wpisuje się w pewnego rodzaju kompleks działań.
– Mówimy o kilku materiałach, które wręcz symetrycznie ze sobą współgrają. Efektem tego jest to, że później oddziaływanie jest zmasowane, bardzo silne. Opinia publiczna jest bardzo mocno atakowana (…). To działania bardzo niepokojące. Wszelkiego rodzaju reakcje są bardzo cenne, zwłaszcza, że jako urząd musimy na to wszystko reagować i jesteśmy zobowiązani do odpowiednich działań, tak żeby wypełnić to, co jest w 213 pkt Konstytucji: stoimy na straży dobra publicznego. Tego typu materiały nie służą sprawie publicznej – wskazała prof. Hanna Karp.
Rozpoczęcie procedury skargowej nie oznacza końca protestu wobec szkalującej o. Tadeusza Rydzyka audycji wyemitowanej przez TVP.
Cały czas do KRRiT mogą napływać kolejne protesty. Im więcej osób podpisze się pod skargą, tym mocniejsze będzie miał argumenty sąd, który prawdopodobnie będzie rozstrzygał w tej sprawie – podkreślają eksperci.