Reklama

Niedziela Przemyska

Dożynki

Niedziela przemyska 34/2013, str. 1

[ TEMATY ]

dożynki

Joanna Sobczyk-Pająk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje dobiegają końca. Dzieci i ich rodzice myślami są już właściwie w szkole, a tak naprawdę w sklepach, gdzie dokonują drogich, ale niezbędnych zakupów. I gdy jedni myślą o tym, co będzie, co ich czeka, na wsiach cieszą się tym, co za nimi. Bowiem koniec sierpnia to zakończenie żniw, czas dożynek.

Informację, czym był ten zwyczaj prawie wiek temu, znalazłam w publikacji opisującej beskidzkie święto plonów z 1927 r. Dożynki, zwane „łobzynkiem”, to zwyczaj związany z zakończeniem żniw; „...kiedy ostatnią furę wiozą do chałpy, siedzi na wozie, na zbożu służąca z wieńcem zbożowym…”. Dalej czytamy, że wieniec ów żniwiarze zanoszą do gospodarza, a ten sprasza wszystkich, którzy przy żniwach pomagali i wspólnie się cieszą, jedząc przygotowane kołacze i tańcząc na zakończenie prac przy zbiorze zbóż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś właściwie nikt z nas takich dożynek nie pamięta. Starszym mogą kojarzyć się z uroczystościami organizowanymi w czasach PRL-u na stadionach. Tymczasem warto zauważyć, że zwyczaj przetrwał w wiejskich parafiach. Wszędzie tam, gdzie polscy rolnicy uprawiają jeszcze ziemię i nie mówią, że się im to nie opłaca, po zakończeniu żniw kobiety przygotowują wieniec z zebranych zbóż, pieką chleb ze świeżo zmielonego ziarna, a przedstawiciele parafii zanoszą te żniwne symbole do kościoła, aby podczas Mszy św. podziękować Stwórcy za dary, którymi zostali obdarowani i które zebrali.

Reklama

Bardzo lubię oglądać żniwne wieńce; ich kunszt, ich kształty zachwycają! Z dużą sympatią spoglądam na niosących wieniec, chleb, na wszystkich potrafiących dziękować za otrzymane dary. Myślę, że jest to piękna lekcja dla kolejnych pokoleń Polaków, którzy patrząc na postawę swych dziadków, rodziców, wujków, uczą się, jak postępować, komu za chleb nasz powszedni dziękować.

Redakcja „Niedzieli Małopolskiej” również dziękuje wszystkim, którzy nas czytają. Wierzymy, że przygotowane artykuły posłużą refleksji i zadumie nad upływającym czasem i zmotywują do mądrych i odpowiedzialnych zachowań!

2013-08-20 16:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patriotyczne dożynki w Krzeszowie

Niedziela legnicka 40/2018, str. V

[ TEMATY ]

dożynki

Krzeszów

Marek Perzyński

Mieszkańcy Jawiszowa na wieńcu dożynkowym przedstawili obraz Matki Bożej Łaskawej w wizerunku krzeszowskim

Mieszkańcy Jawiszowa na wieńcu dożynkowym przedstawili obraz Matki Bożej Łaskawej w wizerunku krzeszowskim

Tegoroczne dożynki gminy wiejskiej Kamienna Góra odbyły się w sanktuarium diecezji legnickiej w Krzeszowie. Do bazyliki wniesiono wieńce dożynkowe, z których część tematycznie nawiązywała do przypadającego w tym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Tym samym podkreślono fakt, że Kościół zawsze dawał Polakom oparcie. Tak było podczas zaborów, okupacji, stanu wojennego. Kościół dawał przestrzeń wolności. Z przestrzeni tej mogli korzystać wszyscy, niezależnie od poglądów politycznych i światopoglądu. Tyle że niektórzy zdają się o tym dzisiaj zapominać lub wręcz nie chcą o tym pamiętać.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Fatima: Ponad 250 tys. pielgrzymów na obchodach 107. rocznicy maryjnych objawień

2024-05-13 12:44

[ TEMATY ]

Fatima

Adobe Stock

Ponad 250 tys. pielgrzymów z całego świata dotarło w poniedziałek do Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, na uroczystości upamiętniające 107. rocznicę objawień maryjnych w tej miejscowości.

W rozpoczętych w niedzielę późnym wieczorem modlitwach uczestniczą w strugach deszczu pątnicy z ponad 30 państw świata, w tym kilkuset Polaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję