Reklama

Oswajanie wiary

O co tu chodzi?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„To wspaniałe, ale kiedyś. A jeśli chodzi o ludzi, to jej za mało” - to o solidarności. No właśnie. Szczytne ideały, ramię w ramię za czymś i przeciw czemuś, komuś. Kiedyś - udało się. A jak jest dzisiaj z tą solidarnością? Taką zwyczajną - międzyludzką, na co dzień, wobec tych, którzy najbliżej. I tych, którzy jej naprawdę potrzebują. Co z braterstwem? Bo dla mnie ono ma do solidarności najbliżej. Czym jest solidarność, braterstwo? Jak je realizować?

„...«solidarność», to znaczy oddanie do dyspozycji Boga tego, co mamy, naszych skromnych zdolności, ponieważ tylko dzięki dzieleniu się, dzięki darowi nasze życie będzie płodne, przyniesie owoc”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

No i zaskoczył mnie papież taką definicją solidarności. Słownik traktuje ją jako poczucie wspólnoty i współodpowiedzialności wynikające ze zgodności poglądów oraz dążeń. Wyszukiwarka internetowa wskazuje najpierw na związek zawodowy, a później solidarność z głodującą Afryką, z Białorusią i tak dalej. A więc w konsekwencji jakieś współdziałanie. Ale oddanie Bogu tego, co mam? I do tego, jeśli „oddanie” potraktuje się tu jako zwrócenie czegoś komuś, oddanie na własność... Bo przecież wszystko, co mam, dostałam od Boga. Niczego nie zawdzięczam sobie. Każda umiejętność, każda zdolność - nieważne czy mniejsza, czy większa, zwyczajna czy bardziej spektakularna - pochodzi od Boga. Ode mnie jedynie zależy, czy rozwinę to, co otrzymałam. Ale wracając do tematu - jeśli poznam, rozwinę i wykorzystam w dobrej sprawie moje zdolności, stając najpierw z nimi przed Bogiem, przyniosę jakikolwiek owoc. Te wszystkie zdolności sprawią, że życie będzie lepsze choć trochę, że komuś obok mnie będzie żyło się lepiej, że ktoś poczuje się ważny, że ktoś przestanie być samotny, a w efekcie - doświadczy solidarności, mojego bycia razem z nim w tym, co trudne.

„...doświadczamy «solidarności Boga» z człowiekiem, solidarności, która nigdy się nie wyczerpuje, solidarności, która nie przestaje nas zadziwiać”.

To dla mnie dużo znaczy - Bóg solidaryzuje się ze mną. Bardzo konkretnie. Najpierw wziął na siebie każdy mój upadek, grzech, ale też wszystko, co boli, a czego doświadczam od innych, i każdą słabość, to, z czym sobie nie radzę. Zwyciężył na krzyżu. A jak się to przejawia teraz? Nie zostawia mnie samej sobie - zostawił siebie w Eucharystii, w swoim słowie. To tu daje mi siłę, wspiera, kiedy nie daję już rady iść, podnosić się po raz kolejny. Jego Ciało naprawdę mnie pokrzepia, adoracja Najświętszego Sakramentu rzeczywiście daje siły, tam mogę zrzucić na Jezusa to, co dla mnie za ciężkie, a słowo Boże pokazuje, jak iść, jak służyć, jak dzielić się sobą, tym, co mam. Bo tylko „to niewiele, co mamy, to niewiele, kim jesteśmy, jeśli jest dzielone z innymi, staje się bogactwem, ponieważ moc Boża, która jest mocą miłości, zstępuje w nasze ubóstwo, aby je przekształcić, przemienić” (papież Franciszek).

„...kultura solidarności polega na tym, by w drugim człowieku widzieć nie konkurenta lub numer, ale brata. Wszyscy jesteśmy braćmi!”.

No i sedno solidarności - braterstwo. Troska o siebie nawzajem. To tu jest miejsce na bycie z drugim człowiekiem - w jego trudnych sytuacjach, w dołach, w samotności, w biedzie - tej materialnej i duchowej. Żeby tak być, trzeba się spotkać. Trzeba czasem zwyczajnie pobyć, pomilczeć, posłuchać również między wierszami. A czasem wziąć rzecz w swoje ręce i załatwić to, czego ktoś potrzebuje, a sam nie jest w stanie zrobić. To również tu jest miejsce na wspieranie świetnych akcji pomocowych - dla bezdomnych, dla głodujących, prześladowanych, tych, którzy żyją daleko.

A po co to wszystko? „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełnicie prawo Chrystusowe” (Ga 6, 2).

Cytaty pochodzą z przemówień papieża Franciszka

2013-08-19 14:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa za Ojczyznę w 40. rocznicę wprowadzenia staniu wojennego

Modlitwa za wszystkich, którzy oddali życie za Polskę, za robotników kopalni „Wujek” i tych, którzy w wyniku represji stanu wojennego utracili życie i zdrowie albo musieli opuścić własny kraj zanoszona była na Jasnej Górze podczas Mszy św. za Ojczyznę w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Mszy św. przewodniczył kapelan częstochowskiej „Solidarności” ks. Ryszard Umański.

- 13 grudnia 1981 r. generał Wojciech Jaruzelski i PZPR wypowiedzieli wojnę własnemu narodowi. Wydawało się, że po wyborze Karola Wojtyły na Stolice Piotrową, po jego pierwszej opatrznościowej pielgrzymce do Ojczyzny i po podpisaniu Porozumień Sierpniowych, w wyniku których powstała „Solidarność”, pojawiła się nadzieja, której już nic nie zgasi. Ta nadzieja musiała czekać długich, prawie 9 lat, by doszło do demokratycznych przemian – mówił na rozpoczęcie Mszy św. przeor Jasnej Góry o. Samuel Pacholski.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Henryk Matuszak

2025-12-22 10:55

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Henryk Matuszak

Ks. Henryk Matuszak

W niedzielę, 21 grudnia ok. godz. 23:00 zmarł ks. Henryk Matuszak. Kapłan ten miał 73 lata życia i 43 lata kapłaństwa. W ostatnich latach był proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach.

Kapłan urodził się 5 maja 1957 roku w Sławie Śląskiej [diecezja zielonogórsko-gorzowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1982 roku. Po święceniach kapłańskich został skierowany jako wikariusz do parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wałbrzychu - Poniatowie [1982-1984]. Był wikariuszem także w parafii pw. św. Michała Archanioła w Koskowicach [1984-1986]; parafii pw. św. Michała Archanioła w Bystrzycy Kłodzkiej [1986-1988] oraz w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [1988-1992]. W 1992 roku został ustanowiony proboszczem parafii Nawiedzenia NMP w Domaniowie. Był tam do roku 2007, kiedy został przeniesiony do parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Luboszycach. Od 2011 roku był proboszczem w parafii św. Mikołaja w Pęgowie. Pełnił tam posługę do 2016 roku, gdyż wtedy został proboszczem parafii Narodzenia NMP w Wierzchowicach. Ksiądz Henryk Matuszak, po ciężkiej chorobie, zmarł 21 grudnia 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

Kościół greckokatolicki w Polsce przejdzie na kalendarz gregoriański

2025-12-23 13:54

[ TEMATY ]

grekokatolicy

Kościół greckokatolicki

Adobe Stock

Od 18 stycznia 2026 r. Kościół greckokatolicki w Polsce w pełni przejdzie na powszechnie obowiązujący kalendarz gregoriański. Oznacza to, że zarówno święta stałe (np. Boże Narodzenie), jak i ruchome (np. Wielkanoc) będą obchodzone w tych samym czasie, co w Kościele rzymskokatolickim. Stosowany do tej pory kalendarz juliański prowadził do sporych rozbieżności w terminach.

Od 18 stycznia 2026 roku (od Niedzieli Zacheusza) w całym Kościele greckokatolickim w Polsce Wielkanoc oraz inne święta ruchome obchodzone będą według kalendarza gregoriańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję