Reklama

Niedziela Częstochowska

Częstochowa pamięta o powstańcach

Zbliżająca się rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego jest okazją do wspominania związków łączących Częstochowę z bohaterami narodowego zrywu z 1944 r. Wśród postaci tamtego czasu byli ludzie naszej „Niedzieli” - ks. Antoni Marchewka, ks. Wojciech Mondry i Zofia Kossak-Szczucka.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Częstochowianie byli mocno zaangażowani w pomoc Powstaniu Warszawskiemu. Wśród 2,5 tys. akowców, którzy 14 sierpnia 1944 r. wyruszyli na pomoc powstańcom, znalazło się niemało żołnierzy pochodzących z naszego regionu.

W nocy z 16 na 17 sierpnia na Starym Mieście w Warszawie zginął pochodzący z Częstochowy Eugeniusz Stasiecki „Pomian”, który w 1944 r. pełnił funkcję zastępcy naczelnika Szarych Szeregów, twórca konspiracyjnego harcerskiego hufca częstochowskiego „Obraz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W powstaniu brał udział m.in. Wojciech (Bolesław) Omyła ps. Wojtek, żołnierz Harcerskiego Batalionu Armii Krajowej „Zośka”. Zginął w ósmym dniu powstania, w wieku 20 lat, na terenie cmentarza ewangelickiego na Woli. 7 sierpnia 2012 r. odsłonięto i poświęcono tablicę pamiątkową na murze kamienicy przy ul. Krakowskiej 36 w Częstochowie, w której mieszkał Wojtek Omyła. Podczas Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie, która poprzedziła odsłonięcie tablicy pamiątkowej, bp Jan Wątroba przypomniał, że Wojtek Omyła był czynnym i praktykującym katolikiem, czcicielem Matki Bożej i należał do Sodalicji Mariańskiej. W 1934 r. wstąpił do 68. Męskiej Modlińskiej Drużyny im. Tadeusza Kościuszki. W Powstaniu Warszawskim walczył w szeregach 3. drużyny II plutonu „Alek” 2. kompanii „Rudy” Batalionu „Zośka”. Brał udział m.in. w walkach o zdobycie obozu Gęsiówka. Pochowany jest w kwaterze powstańców na Powązkach w Warszawie. Na rodzinnym grobie Omyłów w Częstochowie znajduje się poświęcona mu pamiątkowa inskrypcja.

W gronie częstochowian, uczestników powstania, ważną postacią jest Gustaw Gracki - żołnierz batalionu „Kiliński”, który jako 17-latek przystąpił do powstania. Inne ważne postacie to Barbara Sielewicz - sanitariuszka w powstaniu, Władysław Aniołek czy Bogumiła Kulik. Z Częstochową związany był również Antoni Zębik, twórca radiostacji „Błyskawica”.

W czasie powstania był w Warszawie ks. Antoni Marchewka, późniejszy redaktor naczelny „Niedzieli” (w latach 1945-53). Przeżycia z tego okresu odnotował w swoich wspomnieniach, które zostały wydane w „Bibliotece Niedzieli” w 2008 r. pt. „«…Nadejdzie kiedyś dzień wolności». Wspomnienia”. Niemal cały sierpień 1944 r. ks. Antoni Marchewka spędził w schronie klasztoru Ojców Kapucynów i tam odprawiał Msze św. i spowiadał proszących o tę posługę, m.in. żołnierzy-powstańców.

Reklama

Ostatni etap istnienia Polskiego Państwa Podziemnego łączy się z historią naszego miasta. Od października 1944 r. do stycznia 1945 r. Częstochowa była miejscem postoju Sztabu Komendy Głównej Armii Krajowej. W domu przy ul. 7 Kamienic (obecnie numer 21) mieścił się konspiracyjny lokal ostatniego komendanta AK gen. Leopolda Okulickiego „Niedźwiadka”. W naszym mieście przebywali także m.in.: płk Janusz Bokszczanin - szef Sztabu AK, kpt. Kazimierz Moczarski - szef Biura Informacji i Propagandy ZWZ-AK, autor głośnej książki „Rozmowy z katem”, ppłk Jan Mazurkiewicz - szef Wydziału Dywersji oraz gen. Emil August Fieldorf „Nil” - komendant organizacji NIE.

Schronieniem dla powstańców było mieszkanie burmistrza naszego miasta Stanisława Rybickiego (jego brat Józef był szefem Kedywu; w Warszawie walczył i zginął syn burmistrza Zdzisław). Mieszkał tam m.in. ciężko ranny Stanisław Sosabowski, syn dowódcy słynnej brygady spadochronowej.

Gdy powstanie upadło, tysiące mieszkańców skazanej na zagładę Warszawy przybyło do Częstochowy. Ich zakwaterowanie i wyżywienie było sprawą bardzo trudną (miał nad tym pieczę burmistrz Stanisław Rybicki). W tej sytuacji 13 września 1944 r. otwarto biuro dla ewakuowanych ze stolicy. Pomocy warszawiakom udzielał także Polski Komitet Opiekuńczy w Częstochowie.

Reklama

Biskup częstochowski Teodor Kubina wystosował 7 października 1944 r. specjalny apel do wiernych, odczytany z ambon w niedzielę 8 października, w którym prosił o pomoc dla warszawian. Burmistrz Stanisław Rybicki pisał, że w odpowiedzi na apel bp. Teodora Kubiny podczas akcji w kościołach złożono wielkie ilości darów, jak i znaczące sumy pieniężne (jeszcze raz taką zbiórkę przeprowadzono w kościołach częstochowskich 17 grudnia 1944 r.). Wielu warszawian korzystało z dwóch kuchni dla najbiedniejszych, kierowanych przez s. Zofię Szulc. Były to: Kuchnia Główna prowadzona przez siostry zmartwychwstanki oraz kuchnia prowadzona przez siostry magdalenki i ojców paulinów. Mieszkańcy stolicy znaleźli też opiekę w domach zakonnych i przy parafiach. Szczególną rolę odegrała parafia św. Jakuba i jej proboszcz ks. Wojciech Mondry (pierwszy redaktor naczelny „Niedzieli”, w latach 1926-37), gdzie przy kościele schronienie znaleźli kapłani, których losy wojenne przywiodły do Częstochowy.

Warszawiacy - ludzie kultury, którzy ocaleli z powstania i osiedli w naszym mieście, wywarli znaczący wpływ na życie Częstochowy. Jedną z nich była Zofia Kossak-Szatkowska (Kossak-Szczucka) - znana pisarka i działaczka katolicka. Po upadku powstania, w czasie którego pisywała do prasy powstańczej, opuściła Warszawę i pod koniec października 1944 r. przybyła ze swoją córką Anną do Częstochowy. Jej mąż i syn byli w niewoli niemieckiej. Oprócz pisania książki „Z otchłani”, podjęła także starania o wznowienie „Niedzieli”, następnie była współorganizatorką i publicystką pisma. W lutym 1945 r. Zofia Kossak zwróciła się do biskupa częstochowskiego Teodora Kubiny z propozycją, aby wznowić wydawanie Tygodnika Katolickiego „Niedziela”. Ksiądz Biskup przyjął tę inicjatywę i wkrótce powołał ks. Antoniego Marchewkę na stanowisko redaktora naczelnego „Niedzieli”. Kossak zajęła się wraz z ks. Marchewką organizowaniem redakcji i zaczęła publikować na łamach naszego pisma.

Po powstaniu przybyli do Częstochowy także m.in. Tadeusz Różewicz, Marek Hłasko, Zofia Trzcińska-Kamińska, która otworzyła pracownię rzeźbiarską w obserwatorium astronomicznym w parku Staszica, a także duże grono warszawskich muzyków, pracowników naukowych Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej i Politechniki Warszawskiej. Pod kierownictwem prof. Romana Pollaka i prof. Tadeusza Woyno powstał w Częstochowie największy w Polsce „podziemny uniwersytet” kształcący 700 młodych ludzi. Dzięki Klasztorowi Jasnogórskiemu, który ofiarował budynek, powstał w naszym mieście Szpital Warszawski. Tu leczono powstańców, tu także pracowali znakomici lekarze ze stolicy, m.in. dr Jan Mazurkiewicz ps. „Radosław” i dr Jerzy Hagmajer ps. „Kiejstut”. W Częstochowie działał także warszawski Szpital Maltański, zwany szpitalem walczącego podziemia. Kierujący nim dr Jerzy Dreyza osiedlił się na stałe w Częstochowie. Organizował on m.in. opiekę medyczną dla pielgrzymów przybywających na Jasną Górę.

Rokrocznie 1 sierpnia harcerze częstochowscy przybywają do Warszawy, by tam uczcić pamięć Eugeniusza Stasieckiego „Pomiana”. Pamięć o Powstaniu Warszawskim kultywuje częstochowska młodzież, skupiona w Grupie Rekonstrukcyjnej „Radosław”. Są też w naszym mieście szkoły pod „powstańczym” patronatem, jak np. Szkoła Podstawowa nr 52 w Częstochowie-Dźbowie im. Małego Powstańca - warszawskiego dziecka sierpnia 1944 r. Na sztandarze tej szkoły widnieje wizerunek Małego Powstańca.

2013-07-24 09:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

100 lat temu wybuchło II Powstanie Śląskie

[ TEMATY ]

powstanie

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Grupa powstańców pierwszego powstania śląskiego

Grupa powstańców pierwszego powstania śląskiego

100 lat temu, w nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r., wybuchło II Powstanie Śląskie – pierwszy ze zrywów śląskich, który osiągnął swoje cele. Miało na celu zademonstrowanie siły polskiej ludności i dążenie do zjednoczenia z Polską, było też reakcją na prowadzony przez Niemców terror.

Powstania Śląskie uważane są za jeden z najważniejszych czynów zbrojnych kształtujących potencjał terytorialny i gospodarczy odrodzonej Polski. Mimo że żadne z nich nie zakończyło się przesądzającym, zdecydowanym zwycięstwem ludności polskiej, to jednak jej postawa wpłynęła na decyzje państw alianckich dotyczące przyszłości Górnego Śląska. I Powstanie Śląskie było bezpośrednią i w dużej mierze spontaniczną reakcją na nasilający się terror niemiecki. Rozpoczęło się 17 sierpnia 1919 r. strajkiem generalnym; wybuchło spontanicznie, praktycznie bez przygotowania i po kilku dniach krwawych walk zostało stłumione przez oddziały niemieckiego Grenzschutzu.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Krzyż - cud miłości

2025-09-14 18:28

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupny wręczył małżonkom świętującym 50-lecie sakramentu małżeństwa specjalny list gratulacyjny.

Abp Józef Kupny wręczył małżonkom świętującym 50-lecie sakramentu małżeństwa specjalny list gratulacyjny.

– Chrystus zrezygnował z cudu zejścia z krzyża, aby pokazać jeszcze większy cud – cud nieskończonej miłości – mówi abp Józef Kupny.

Parafia Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu przeżywała swój odpust. Uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, wręczył on także małżonkom świętującym 50-lecie sakramentu małżeństwa specjalny list gratulacyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję