W uroczystość Wszystkich Świętych na największych lubelskich cmentarzach biskupi przewodniczyli Mszom św. i poprowadzili procesje z modlitwą za zmarłych. Na najstarszej nekropolii przy ul. Lipowej Eucharystii z udziałem bp. Adama Baba i bp. Mieczysława Cisło przewodniczył abp Stanisław Budzik. - Blask słońca jest niczym w porównaniu do blasku świętości, która wzywa nas jak latarnia w niebiańskim porcie wieczności - powiedział we wprowadzeniu do Liturgii ks. Cezary Kostro, rektor kościoła Wszystkich Świętych w Lublinie.
W homilii bp Adam Bab przypomniał zgromadzonym, że świętość jest udziałem wszystkich ochrzczonych, a dzień 1 listopada pozwala zgłębić tajemnicę wspólnoty Kościoła pielgrzymującego na ziemi i zbawionego w niebie. - Święci to ci, którzy przeszli przez ziemię w sposób wierny Chrystusowi i otrzymali pełnię życia wiecznego. Dzięki nim wiemy, co jest sensem naszego życia i jak przez nie przejść - nauczał ksiądz biskup. Jak podkreślił, każdy ochrzczony jest obdarowany świętością, o którą powinien się troszczyć i ją rozwijać. - Święci to ci, którzy przyjęli zaproszenie do zażyłości z Bogiem i pomnożyli złożony w ich sercach dar, dzięki czemu ich życie zaczęło owocować nową jakością: uporządkowaniem moralnym, ale też Bożym pokojem, Bożą miłością i Bożą dobrocią - powiedział bp Bab. W kontekście nawiedzania grobów bliskich i towarzyszącej im refleksji o śmierci i przemijaniu, ksiądz biskup powiedział, że „dopóki człowiek jest w drodze, dopóki bije jego serce, może wzrastać w świętości”.
Metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, który przed modlitwą na cmentarzu sprawował Mszę św. w kaplicy sióstr Karmelitanek Bosych w Dysie, przypomniał, że „święci to ludzie, którzy z pomocą łaski Bożej wznieśli się na wyżyny człowieczeństwa; na ziemi żyli według Bożych przykazań i błogosławieństw, a teraz cieszą się oglądaniem Boga twarzą w twarz”. Jak podkreślił, „życie na ziemi to gra o wielką stawkę, o stawkę życia wiecznego; by ją wygrać, warto podążać drogą ośmiu błogosławieństw”. - Ewangelia ukazuje ludzi błogosławionych, czyli szczęśliwych, którzy mają odwagę szukać szczęścia na drogach nakreślonych przez Jezusa. Drogi te często stają w poprzek czysto ziemskich wyobrażeń o szczęściu i wydają się niemożliwe dla człowieka, jeśli chce się je osiągnąć tylko o własnych siłach. Wynosząc na ołtarze świętych, Kościół mówi: oto ludzie, którzy szli drogą błogosławieństw, którzy zadali kłam twierdzeniom, że jest to droga niemożliwa do przejścia, że nauka Chrystusa jest utopią i poprzeczką niemożliwą do przeskoczenia. Święci ukazali, że droga do świętości jest możliwa do przejścia dla każdego człowieka. Świętość jest najpiękniejszym obliczem Kościoła - nauczał abp Stanisław Budzik.
Pomóż w rozwoju naszego portalu