Reklama

Wiadomości

Z jakim zadłużeniem powinny walczyć uniwersytety?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Senaty uniwersyteckie, rady wydziałów i inne gremia akademickie od kilku lat prowadzą długie dyskusje na temat zadłużenia uczelni. O jakich zadłużeniach się mówi? O jakich zadłużeniach się milczy? Mówi się o zadłużeniach finansowych, mających różne źródła i różne uwarunkowania. Milczy się o zadłużeniu uniwersytetów i wyższych uczelni wobec prawdy. To zadłużenie dostrzega, niestety, niewielu uczonych. A przecież jest to zadłużenie podstawowe i najważniejsze! Bo nauka i uniwersytet ma służyć prawdzie! Czy służy?

Nauka czy public relations?

Naczelnym celem nauki, mającej początek w kulturze greckiej, było poznanie i poszukiwanie przyczyn rzeczywistości. A więc pytanie o prawdę. Utylitaryzm w sferze materialnej doprowadził do przekształcenia nauki w technologię, szczególnie w zakresie nauk ścisłych. Nauki humanistyczne zaś przekształca w ideologię. Ideologię, która odrzuca prawdę o Bogu i o człowieku. Odrzuca uniwersalne kryteria dobra i zła wpisane w ludzką naturę, a wprowadza relatywne kryteria sytuacji i „zaleceń”. W kulturze liberalnej, w której żyjemy, trwa walka o dominację nad nauką. Użyteczność stanowi „najlepsze” kryterium prawdy i fałszu. Jest to instrumentalne traktowanie prawdy. Nauka jest na usługach technologii, ekonomii i zysku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wprowadza się też język nowomowy. Często bardzo proste pojęcia zostają zastąpione nowomową, np. zamiast student -„interesariusz”. „Interesariusz” - czyli ten, kto postrzega uniwersytet jako mający interes. Tworzone są nowe pojęcia będące częścią nowego języka, np.: etyka globalna, zrównoważony rozwój, kapitał ludzki, płeć kulturowa (gender), holizm, prawa reprodukcyjne, orientacja seksualna, duchowość świecka. Nowy język świadomie pomija w użyciu słowa nawiązujące do tradycji chrześcijańskiej, takie jak: prawda, sumienie, moralność, mąż, żona, syn, córka, miłosierdzie, nadzieja, grzech. Nowe pojęcia tworzą ludzie związani z naukami humanistycznymi. Wielu też pojęciom, np. takim jak: miłość, wolność, sprawiedliwość, nadaje się nowe znaczenie. W ten sposób zmienia się mentalność i tożsamość człowieka, społeczeństwa i kultury. Na jednym z roboczych spotkań kadry uniwersyteckiej zapytałam, czy w dokumentach, które przygotowujemy, zamiast nowoczesnej nowomowy nie możemy używać normalnego języka polskiego? Przygotowujący „strategie” według ministerialnych norm odpowiedzieli, że nie, bo będziemy źle oceniani i nie dostaniemy grantów.

Co z nauką, która zamiast prawdy języka posługuje się jakąś mitologią językową, nazwaną bolońską, nowoczesną? Jest to przecież proces destrukcji prawdy o rzeczywistości społecznej.

Słowo tworzy pojęcia, a nauka bez pojęć istnieć nie może. Ludzie nauki nie dyskutują, nie oponują, nie pytają - dlaczego. Wystarczą „eksperci”, którzy objaśnią i zdecydują, jak należy i co jest słuszne. Naukowcy milczą, czasem może się dziwią, ale w prywatnych rozmowach i spotkaniach. Milczenie to przyzwolenie, a ono rodzi grzech społeczny, a nawet struktury grzechu.

Nie milczą natomiast dziennikarze, chłoną nowoczesną nowomowę. Nie stawiają pytań, nie szukają odpowiedzi. Stają się nośnikiem tych idei i tworzą kształt nowej opinii publicznej - jednego z najważniejszych dziś nacisków na kulturę. Monitorują świadomość i manipulują świadomością. To nie ludzie nauki mają wpływ na opinię publiczną, na kulturę społeczną, ale dziennikarze.

Burzliwa historia XX wieku winna uświadomić, że przed nauką stoi olbrzymia odpowiedzialność. Człowiek może wykorzystać naukę dla rozwoju lub zguby społeczeństwa. W politycznych systemach totalitarnej Europy krytyczne i obiektywne uczestnictwo świata nauki nie istniało lub było pozorowane. Indoktrynacji były poddane główne dziedziny nauk humanistycznych.

A dziś - czy jest lepiej?

Reklama

PR jest metodą pokazywania rzeczywistości tak, jak chcą ją widzieć decydenci globalnej wizji świata. Na „szkle” wszystko błyszczy. Błyszczy nauka w blasku „nowoczesności” - public relations.

A co tam właściwa antropologia. Ważny jest dzisiaj wybór płci. Studentka zapytała mnie podczas wykładu: a jak ten pan (co jest w Sejmie) „poczuł”, że jest kobietą, to co pani na to? Odpowiedziałam pytaniem: co powiedzieliby moi studenci, gdybym „poczuła”, że jestem słoniem, skowronkiem lub prezydentem? Ktoś powiedział: „wariatkowo”. Dobra odpowiedź.

Jaka nauka dziś? Ważne są sprawozdania. Najważniejsze sylabusy, kartoteki, ewaluacje, wykresy. Profesorowie, pracownicy naukowi i pełniący różne funkcje kierownicze zmieniają się w odgórnie sterowanych urzędników. Co kilka miesięcy zmieniają się naliczania, wykresy, bo ministerstwo daje nowe wytyczne. Wszystko w imię nowoczesności, innowacyjności, europejskości - nauka to public relations.

Autonomia nauki?

Reklama

Nauka domaga się szukania i przekazywania prawdy. Łączyć wolność i prawdę to wielkie wyzwanie dla ludzi nauki - bardzo często o tym mówił Jan Paweł II. Związek między wolnością a prawdą określa ludzką egzystencję. Poszukiwanie prawdy, dobra i piękna nie jest zadaniem pragmatycznym, ale naukowym. Kto stawia dziś takie tezy i takie zadania? Jeżeli człowiek zadowala się samymi prawdami pragmatycznymi, to inni będą wyznaczać mu jego miejsce. W końcu odrzuci kryteria moralne i fundamenty uniwersalne. W ten sposób można człowieka lepiej kontrolować, odbierając mu najpierw Boga, a potem kontrolę nad sobą samym. Ubezwłasnowolniony i podporządkowany urokom konsumpcji.

Autonomia nauki i człowieka to odwaga głoszenia prawd niewygodnych, które nie schlebiają opinii publicznej, ale są niezbędne dla dobra społeczeństwa. Uczony powinien być „znakiem sprzeciwu”, gdy prawda jest atakowana, pomijana, manipulowana. Poszukiwanie prawdy wiąże się z wielką godnością i wieloraką odpowiedzialnością.

Autonomia nauki to dialog między nauką a wiarą - mówił do uniwersytetów niemal wszystkich krajów Jan Paweł II. Czy człowiek może istnieć bez Boga? Nauka nie na wszystkie pytania daje odpowiedzi. Na pytania egzystencjalne wiedza bez religii nie ma nic do powiedzenia człowiekowi. Tajemnica jest wymiarem, przed którym stajemy z szacunkiem i bez odpowiedzi.

Co znaczy nowoczesny uniwersytet?

Czy najważniejsze są poglądy „nowoczesne”, komputery, multimedia, innowacyjność?

„Uniwersytet to radość poszukiwania prawdy” - mówił Jan Paweł II. Uniwersytet to gorliwe poszukiwanie prawdy. To bezinteresowne pokazywanie prawdy. Służba prawdzie!

A może to coraz większe, nowocześniejsze i droższe budynki? A może każdy sposób zarabiania, dotacji czy sponsorowania jest dobry, dobrze widziany?

Reklama

Uniwersytet to różni studenci: dobrzy, bardzo dobrzy, słabi i bardzo słabi. Nie zawsze ich wina, że są słabi. Ale czy muszą być studentami? Zła, z naciskiem prowadzona reforma szkolnictwa doprowadziła do zapaści edukacyjnej. Wiedza najczęściej internetowa. Testowa matura, pogłębiająca niechęć do wysiłku. Brak pojęć i samodzielnego myślenia. Likwidacja egzaminów wstępnych i internetowy nabór nie są żadną kwalifikacją możności studiowania. Studenci (także dziennikarstwa) piszą z błędami ortograficznymi i stylistycznymi. Język polski przestał być najważniejszy. Najważniejszy jest angielski, teraz niemiecki, zamiast rosyjskiego. Punktuje się publikacje w językach obcych. Kultura języka na uczelniach na coraz niższym poziomie. Wulgarne słownictwo i aroganckie zachowania także wśród „elit”. Od kogo się uczyć?

Uniwersytet to poszukiwanie prawdy, szacunek dla człowieka i jego godności. Tworzenie i ochrona dziedzictwa kulturowego. Troska o etyczny wymiar nauki. To prymat osoby przed rzeczą. Pierwszeństwo etyki przed techniką. Wrażliwość na poszukiwania i pytania współczesnego człowieka. „(...) to jakiś odcinek walki o człowieczeństwo człowieka” - powiedział Jan Paweł II. To jest jak konstytucja uniwersytetu. Doświadczenie historii pokoleń.

Świadomość długu wobec prawdy służy temu, jakie perspektywy ma uniwersytet dla obecnych i następnych pokoleń. To perspektywy dla kultury narodu i ludzkiej cywilizacji.

2013-06-17 14:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zbliża się 100-lecie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

[ TEMATY ]

uniwersytet

Roman Czyrka

Choć 100. rocznica powstania Uniwersytetu Lubelskiego, przemianowanego w 1928 r. na Katolicki Uniwersytet Lubelski przypada w 2018 r. - uroczyste obchody rozpoczynają się znacznie wcześniej. Najważniejszymi ich punktami będą: Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski (13-14 października 2017 r.), Walne zgromadzenie Europejskiej Federacji Uniwersytetów Katolickich (FUCE) (24-27 maja 2018 r.) oraz Światowy Zjazd Absolwentów KUL (8-9 czerwca 2018 r.).

Dzieje KUL stanowią doskonałą ilustrację losów wolnej Polski. Uniwersytet powstał w grudniu 1918 roku i przez prawie wiek swego istnienia dzielił trudne losy Ojczyzny. Przez wiele lat był jedynym wolnym uniwersytetem wschodniej Europy. Wyjątkowym, bo takim, gdzie spotykają się nauka i wiara. KUL pozostając wiernym wartościom zawartym w dewizie „Deo et Patriae – Bogu i Ojczyźnie” wykształcił ponad 110 tysięcy absolwentów do aktywnej obecności w życiu społecznym, politycznym, gospodarczym, a także do służby Kościołowi. W kolejne stulecie uniwersytet wkracza z historią pełną pięknych kart i wspaniałych postaci.
CZYTAJ DALEJ

Atak islamistów na kościół, 4 zabitych; zdemolowano katolicką parafię

2025-09-09 09:19

[ TEMATY ]

atak na Kościół

Adobe Stock

Islamiści z Boko Haram zaatakowali trzy wioski w północnym Kamerunie. 4 osoby zginęły, wielu jest rannych. Zdemolowano również katolicką parafię w Ouzal. Dżihadyści przybyli z sąsiedniej Nigerii. Przypuszcza się, że jest to samo ugrupowanie, które 5 września w wiosce Darul Jana w stanie Borno zabiło co najmniej 60 osób.

O zdarzeniu inforumuje misjna agencja Fides. Islamiści napadli w nocy z soboty na niedziele na wioski Ouzal, Mandoussa i Modoko, w prowincji Mayo-Tsanaga w północnym Kamerunie.
CZYTAJ DALEJ

Żołnierze, podatki i prąd – czyli o zaufaniu w polityce

2025-09-10 10:17

[ TEMATY ]

podatki

żołnierze

Prąd

zaufanie w polityce

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Dyskusja o obecności wojsk zachodnich na Ukrainie nabiera tempa. Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że 26 krajów jest gotowych wysłać żołnierzy lub udzielić wsparcia w powietrzu, na lądzie i morzu. To znaczący sygnał dla Kremla, że Zachód nie zamierza biernie czekać na rozwój wydarzeń. Chwilę później odezwał się Władimir Putin, grożąc, że każda zachodnia obecność na Ukrainie stanie się dla Moskwy „pełnoprawnym celem”. Historia nauczyła nas, że kiedy Putin mówi o pokoju, świat powinien szykować się na kolejną odsłonę agresji – i dobrze, że dziś już nikt w Europie nie ma co do tego złudzeń.

W Kijowie również nie mają złudzeń. Były minister obrony Anatolij Hrycenko zasugerował, że prawdziwym gwarantem bezpieczeństwa byłoby rozmieszczenie nad Dnieprem amerykańskich dywizji powietrznodesantowych i osłona ukraińskiego nieba przez USA. Politycy rozumieją jednak, że administracja w Waszyngtonie niekoniecznie pójdzie tak daleko, więc realną alternatywą pozostaje europejska „koalicja chętnych”. To nie jest proste ani dla Ukraińców, ani dla ich sąsiadów – w tym dla nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję