Reklama

Wiadomości

Grzegorz Krychowiak - z Mrzeżyna na salony nie tylko piłkarskie

Urodzony w Gryficach, ale pochodzący z Mrzeżyna Grzegorz Krychowiak jest jednym z sześciu polskich piłkarzy, którzy rozegrali co najmniej 100 meczów w drużynie narodowej. 34-latek w sobotę oficjalnie pożegna się z kadrą, razem ze swoim przyjacielem i dobrym druhem Wojciechem Szczęsnym.

[ TEMATY ]

sport

Pl.wikipedia.org

Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obaj są z rocznika 1990, więc ich losy przeplatały się od początku przygody z futbolem, np. w 2007 roku wspólnie wzięli udział w mistrzostwach świata do lat 20 w Kanadzie, przy czym Szczęsny był wtedy rezerwowym bramkarzem, a Krychowiak podstawowym zawodnikiem drużyny trenera Michała Globisza.

Podobnie także układała się ich piłkarska droga, bo bardzo szybko obaj wyjechali za granicę. Na dobre poznali się i zżyli jednak w reprezentacji Polski. Do tego stopnia, że gdy w 2019 roku Szczęsnego z powodu kontuzji zabrakło na jednym ze zgrupowań, Krychowiak z uśmiechem skomentował: "Nie ukrywam, że to największa strata dla mnie, bo reprezentacja ma innych świetnych bramkarzy".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W sobotni wieczór wspólnie pojawią się na murawie PGE Narodowego, by oficjalnie pożegnać z kadrą, odebrać pamiątkowe upominki od prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, a przede wszystkim po raz ostatni usłyszeć owację kibiców zgromadzonych na trybunach reprezentacyjnego obiektu.

Krychowiak urodził się 29 stycznia 1990 roku w Gryficach i mieszkał w nadmorskim Mrzeżynie. Trenował w Stali Szczecin, a jako 15-latek przeniósł się do szkółki Arki Gdynia. Niedługo później wyjechał do Francji, by szkolić się w akademii Girondins Bordeaux.

Reklama

Szerszej publiczności przedstawił się 30 czerwca 2007, gdy pięknym uderzeniem z rzutu wolnego zdobył gola na wagę zwycięstwa reprezentacji Polski z Brazylią w mistrzostwach świata drużyn do lat 20. Był podstawowym zawodnikiem zespołu trenera Michała Globisza, choć sporo młodszym od większości uczestników turnieju.

W grudniu 2008 roku zadebiutował w drużynie narodowej w spotkaniu towarzyskim z Serbią (1:0) w Antalyi za kadencji selekcjonera Leo Beenhakkera. Jednak fundamentalnym zawodnikiem kadry stał się po Euro 2012, za kadencji Waldemara Fornalika.

W klubach wiodło mu się wtedy różnie. W seniorach Girondins Bordeaux zagrał tylko dwukrotnie, został wypożyczony do FC Nantes, a na dobre w dorosłym futbolu zaistniał w barwach Stade Reims - zaliczył w tym zespole 132 mecze i strzelił 12 goli.

Wielkim przełomem w jego karierze stał się transfer do Sevilli w 2014 roku. Krychowiak szybko został podstawowym ogniwem tej drużyny, m.in. 27 maja 2015 roku strzelił gola w wygranym 3:2 finale Ligi Europy z Dnipro Dniepropietrowsk na PGE Narodowym, a rok później ponownie zdobył to trofeum.

Dobra postawa w Sevilli skutkowała transferem do Paris Saint-Germain, gdzie kontynuował współpracę z trenerem Unaiem Emerym. Zdobył Puchar Francji i Puchar Ligi Francuskiej, ale nie przebił się jednak do pierwszego składu mającego już wówczas olbrzymie ambicje PSG.

Odszedł do Lokomotiwu Moskwa (2019-21), gdzie grał razem z Maciejem Rybusem i dwukrotnie wywalczył Puchar Rosji. Później były jeszcze FK Krasnodar, AEK Ateny oraz saudyjskie Al Shabab i Abha Club. Pod koniec września został zawodnikiem cypryjskiego Anorthosisu Famagusta i zdążył już zadebiutować w nowej drużynie.

Reklama

Na koncie ma także wyróżnienia indywidualne, m.in. w sezonie 2014/15 został wybrany do jedenastki ekstraklasy hiszpańskiej, w 2015 do Drużyny Roku w plebiscycie "France Football", a w 2016 przez ten sam magazyn do najlepszej drużyny mistrzostw Europy we Francji oraz do jedenastki Ligi Europy.

W reprezentacji Polski na pozycji defensywnego pomocnika był podstawowym wyborem trenerów Adama Nawałki, Jerzego Brzęczka, Paulo Sousy i Czesława Michniewicza. Wystąpił w czterech dużych turniejach: mistrzostwach Europy w 2016 i 2021 roku oraz na mundialach w Rosji w 2018 i w Katarze w 2022. Najbardziej udany był pierwszy, na boiskach Francji, gdzie z biało-czerwonymi awansował do ćwierćfinału.

Ostatni, setny mecz w narodowych barwach rozegrał 10 września 2023 w Tiranie z Albanią (0:2). Został wtedy szóstym polskim piłkarzem, który osiągnął tę granicę. Jak cały zespół był wtedy mocno krytykowany i coraz częściej pojawiały się głosy, że jego czas w reprezentacji minął.

"Rozegranie 100 meczów z orłem na piersi do końca życia będzie dla mnie największym zaszczytem zarówno dla człowieka, jak i dla sportowca. Sportowo nie ma piękniejszej chwili niż śpiewanie hymnu przed meczem kadry na Stadionie Narodowym. Jednak przyszedł czas, żeby powiedzieć +dziękuję+" - napisał kilkanaście dni później w mediach społecznościowych ogłaszając rezygnację z dalszych występów w kadrze.

Reklama

"Dziękuję kibicom, którzy byli z nami na dobre i na złe, w każdym meczu dawałem z siebie tyle, ile mogłem, żebyście byli z nas dumni. Dziękuję mojej żonie, rodzinie, trenerom, członkom sztabu i każdemu kogo spotkałem na mojej reprezentacyjnej drodze. Trzymam kciuki za każdy kolejny mecz i do zobaczenia na trybunach" — dodał.

Strzelił w kadrze pięć bramek - za każdym razem w meczach o stawkę. Trafił do siatki z Gruzją (4:0) i Irlandią (2:1) w eliminacjach Euro 2016, z Senegalem (1:2) podczas mundialu w Rosji, z Izraelem (2:1) w eliminacjach Euro 2020 i z Albanią (4:1) w eliminacjach mistrzostw świata.

Krychowiak był wyrazistą postacią także poza boiskiem. Zasłynął m.in. z zamiłowania do mody i ekstrawaganckich ubiorów, co znalazło odzwierciedlenie w internetowych memach czy żartach choćby z byłym prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Piłkarz założył firmę Balamonte - salon mody włoskiej, oferujący m.in. garnitury, koszule, buty, itp. Pod koniec jego reprezentacyjnej kariery głośno było o sporze prawnym z lekarzem kadry Jackiem Jaroszewskim dotyczącym ich wspólnej inwestycji w klinikę medyczną.(PAP)

mg/ pp/ co/

2024-10-12 11:30

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziękujemy "Góralu"!

[ TEMATY ]

sport

YouTube.com

Eric Molina znokautował w dziesiątej rundzie byłego mistrza świata dwóch kategorii wagowych, Tomasza Adamka w głównym wydarzeniu sportowym gali Polsat Boxing Night w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Od 20 lat pomagają bliźnim w potrzebie

2025-11-03 20:56

fot. Archiwum Caritas

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

Jednym z fundamentalnych zadań każdej wspólnoty parafialnej jest troska o ludzi dotkniętych różnymi formami ubóstwa. W szczególny sposób w dzieło pomocy bliźnim w potrzebie włączają się Parafialne Zespoły Caritas, funkcjonujące we wszystkich parafiach Diecezji Rzeszowskiej.

26 października 2025 r. Parafialny Zespół Caritas w Lisowie świętował 20-lecie swojej działalności. Został on powołany do istnienia wkrótce po utworzeniu parafii, wydzielonej w 2005 r. z sąsiedniej parafii w Skołyszynie. Uroczystej Mszy św., w czasie której dziękowano za dokonane i otrzymane w ciągu 20 lat dobro, przewodniczył dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała, w koncelebrze z proboszczem parafii – ks. Bogdanem Klocem. Nawiązując do Ewangelii o pokornej modlitwie celnika – dyrektor rzeszowskiej Caritas podziękował całej wspólnocie parafialnej na czele z członkami Parafialnego Zespołu Caritas za pokorną pomoc ubogim, świadczoną nie tylko od święta, ale na co dzień. „Czasem wystarczy odwiedzić samotną staruszkę, biednemu sąsiadowi zanieść paczkę ze świątecznym prezentem, kupić lekarstwo temu, kto nie ma pieniędzy. A zawsze – możemy pomodlić się za tych ludzi. Wtedy na ich twarzy pojawi się uśmiech, a sercu radość. Bo dzięki wam poczują, że Jezus o nich nie zapomniał; że Jezus ich miłuje” – mówił kaznodzieja. Na zakończenie Mszy św. przewodnicząca Caritas w parafii Lisów otrzymała pamiątkowy dyplom wdzięczności, podpisany przez Biskupa Rzeszowskiego Jana Wątrobę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję