Poseł Romanowski nie trafi do aresztu. Jest orzeczenie sądu
Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego, podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie - poinformował po piątkowym posiedzeniu sądu obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski. "Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem" - podkreślił adwokat.
"Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji odmawiające aresztowania pana posła Marcina Romanowskiego i mogę potwierdzić, że odroczył sporządzenie uzasadnienia na piśmie. Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem" - powiedział mec. Lewandowski po wyjściu z sali rozpraw.
16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt polityka Suwerennej Polski, posła klubu PiS i byłego wiceszefa MS ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura Krajowa złożyła wówczas na tę decyzję zażalenie. Rozpatrując to zażalenie SO w Warszawie podtrzymał w piątek decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowego wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, zarzuca Romanowskiemu - posłowi klubu PiS, politykowi Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS, nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu, ale także o udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
"W poniedziałek złożę wniosek o umorzenie postępowania w stosunku do wszystkich 11 zarzutów, dlatego, że sąd prawomocnie stwierdził i przesądził, że w tej sprawie istniała bezwzględna przesłanka blokująca możliwość prowadzenia postępowania" - powiedział mec. Lewandowski.
Zaznaczył, że prokuratura "skonsumowała czynność przedstawienia zarzutu osobie wobec której nie może prowadzić postępowania". Dodał, że postępowanie powinno być umorzone.
2024-09-27 15:26
Ocena:+70Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Fundusz sprawiedliwości: wobec pani Urszuli nie zostanie zastosowane zabezpieczenie majątkowe
Wobec przetrzymywanej w areszcie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, pani Urszuli, nie zostanie zastosowane zabezpieczenie majątkowe. Taką decyzję wydał Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrzył zażalenie na postanowienie o tym zabezpieczeniu, wystosowane przez pełnomocnika aresztowanej.
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że wobec pani Urszuli – jednej z urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości aresztowanych w związku z rzekomymi nieprawidłowościami dotyczącymi Funduszu Sprawiedliwości – nie zostanie zastosowane zabezpieczenie majątkowe. O sprawie poinformował na portalu X pełnomocnik kobiety, mec. Łukasz Kowalczyk.
Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom w Stanach Zjednoczonych.
Franciszka urodziła się w Lombardii, w rodzinie Augustyna Cabrini i Stelli Oldini. Kiedy miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Ukończyła studia nauczycielskie i przez 2 lata pracowała w szkole. Poczuła powołanie do życia zakonnego, jednak z powodu słabego zdrowia nie przyjęto jej ani u sercanek, ani u kanonizjanek. Wstąpiła więc do Zakonu Sióstr Opatrzności (opatrznościanki), u których przebywała 6 lat (1874-80). Gdy miała 27 lat, została przełożoną tego zakonu. Jej pragnieniem była praca na misjach, dlatego 14 listopada 1880 r. wraz z siedmioma towarzyszkami założyła Zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Podczas spotkania z bp. Scalabrinim Franciszka usłyszała o losie włoskich emigrantów za oceanem. Papież Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. W Stanach Zjednoczonych siostry pracowały w oratoriach, więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. W 1907 r zgromadzenie uzyskało aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła cicho w Chicago. Zostawiła po sobie wielkie dzieło pomocy emigrantom. W chwili jej śmierci zgromadzenie miało 66 placówek i liczyło 1,3 tys. sióstr.
Ks. Dariusz Amrogiwicz, dyrektor wrocławskiej Caritas i Błażej Krasoń, prezes Banku Żywności we Wrocławiu, opowiadali o pomaganiu ubogim nie tylko w święta.
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej zaprosiła dziś do jadłodajni na ul. Słowiańską osoby samotne i ubogie.
25 osób to podopieczni Parafialnego Zespołu Caritas parafii św. Józefa Oblubieńca na wrocławskim Ołbinie. Jak podkreśla Paweł Trawka, rzecznik Caritas, to spotkanie lokalne, by być blisko ludzi tam, gdzie mieszkają. – Zdajemy sobie sprawę, że nie wszyscy chcą przychodzić na takie spotkania, większość woli po prostu zabrać paczkę do domu. Spotkanie wigilijne jest dla tych, którzy chcą wspólnie poświętować w wigilijnej atmosferze, z choinką, kolędami w bliskości z innymi – tłumaczy ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.