Mszę św. współcelebrowali: abp Wiesław Śmigiel, przewodniczący Rady do spraw Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski i bp Romuald Kamiński, biskup diecezji warszawsko-praskiej .
W homilii bp Włodarczyk podkreślił, że dom, który jest utożsamiany ze środowiskiem, w którym wzrasta rodzina, to wspólnota osób budowana na fundamencie miłości, serdeczności, wzajemnym szacunku, odpowiedzialności za siebie nawzajem i swoje decyzje, zwłaszcza w płaszczyźnie rodzicielstwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zauważył, że także dziś, kiedy w obliczu tragedii wielu rodzin, które tracą domy wskutek powodzi, uświadamiamy sobie jak on jest ważny, i w tym wymiarze materialnym, ale i duchowym i społecznym. - Łączymy się z naszymi siostrami i braćmi, którzy cierpią z tego powodu, że ta przestrzeń życiowa im się załamała - powiedział bp Włodarczyk.
Wskazał na trzy elementy, które budują dom: dobroć, odpowiedzialność i mądrość. - DOM - tylko trzy litery. Pozwoliłem je sobie rozpisać - zaznaczył kaznodzieja. Jego zdaniem pierwszym wyznacznikiem atmosfery domu, budulcem relacji, jest dobroć, która przejawia się nie tylko w dobrych uczynkach. Jest ona owocem Ducha Świętego, postawa dobroci wynika więc z naszego zjednoczenia z Bogiem. Podkreślał, że to dobroć potrafi zmienić innych ludzi, daje radość w spotkaniu z drugim człowiekiem.
Reklama
Bp Włodarczyk wskazał też na odpowiedzialność. Przypomniał, że zazwyczaj jest ona definiowana jako moralny lub prawny obowiązek odpowiadania za swoje lub czyjeś czyny i ich konsekwencje, bądź też uznanie troski o kogoś lub coś za własną powinność. Jako przykład odpowiedzialności za drugiego człowieka, ukazał postawy bł. Józefa i Wiktorii Ulmów, którzy najpierw podjęli z całą powagą małżeńskie powołania i troskę o siebie nawzajem, budując dojrzałą więź na ewangelicznych wartościach. Jako istotny wymiar odpowiedzialności bł. małżonków Ulmów podkreślił ich „wielkoduszne i gotowe do poświęcenia otwarcie się na dar rodzicielstwa”. Zauważył, że wychowanie sześciorga dzieci i przyjęcie kolejnego w trudnych czasach wojennej biedy, stałego zagrożenia, braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony instytucji państwowych czy społecznych, stanowiło z pewnością ogromne wyzwanie. - Wzajemna miłość, zaufanie wobec Boga i uczciwa praca okazały się jednak wystarczające, by zapewnić dzieciom warunki niezbędne do życia i rozwoju - mówił hierarcha. Bp Włodarczyk zwrócił uwagę, że właśnie takie „ofiarne rodzicielstwo Józefa i Wiktorii Ulmów pozostaje apelem do sumień współczesnych małżonków, którzy często już u początku swej drogi zakładają rezygnację z potomstwa”. - To paradoks, że „odpowiedzialne rodzicielstwo” stało się w obecnym czasie, także niestety dla wielu małżonków chrześcijańskich, synonimem postawy antynatalistycznej, ograniczającej liczbę planowanych dzieci do minimum oraz akceptującej metody antykoncepcyjne, poronne i aborcyjne - diagnozował i zauważył, że „choć podobne decyzje najczęściej uzasadniane są względami ekonomicznymi, doświadczenie wysoko rozwiniętych krajów Zachodu jednoznacznie potwierdza, że trwające w nich od kilkudziesięciu lat negatywne tendencje demograficzne spowodowane są przede wszystkim zmianami kulturowo-mentalnymi i upowszechnieniem się hierarchii wartości, zdominowanej przez wolność, przyjemność i wygodę”. Jako skutek takiego stylu życia wskazał na autodestrukcyjną tendencję Europejczyków. Przywołał zdanie autora "Krytyki cynicznego rozumu" Petera Sloterdijka, że człowiek współczesny staje się coraz wyraźniej totalnym „użytkownikiem świata, to znaczy jednostką, która się nie rozmnaża, lecz bawi się samą sobą jako finalnym stanem ewolucji. (…) Proces światowy w całości ma o wiele więcej cech wspólnych z zabawą samobójców na wielką skalę niż z organizacją istot rozumnych dążących do zachowania siebie”.
BP Jasnej Góry
- Tylko ponowne dowartościowanie rodzicielstwa i otwarcie się na dar nowego życia może odwrócić tę autodestruktywną tendencję - uwrażliwiał biskup bydgoski.
Jako trzeci wymiar budujący dom, czyli rodzinę bp Włodarczyk zaznaczył mądrość, w jej biblijnym znaczeniu, czyli przede wszystkim jako umiejętność dobrego, właściwego, moralnego postępowania. Podkreślił, że drugim, po rodzinie, środowiskiem i miejscem rozwoju człowieka, jest szkoła, która uzupełnia to, czego rodzina nie może zapewnić swojemu dziecku. Zwrócił uwagę, że szkoła nie może posiadać przywilejów w wychowaniu dzieci niezależnie od rodziców, czy tym bardziej przeciw nim, wychowanie w szkole nie może pogwałcać praw dzieci ochrzczonych i ich rodziców. Zaznaczył, że szkoła, choć jest pożyteczna i pożądana dla wychowania społecznego, jest jedynie pomocnikiem rodziców. Nie może niszczyć w dziecku wartości wszczepionych przez rodziców.
- Niestety, szkoła może nie wypełniać swoich obowiązków. Może napotykać na przeszkody takie jak: lekceważenie praw rodziny, Kościoła, narodu, narzucenie narodowi i rodzinie wrogich im programów, walka z religią. Wówczas wzrasta rola rodziny, obowiązki rodziny. Wychowanie w szkole, które narusza prawa rodziców, nie służy dobru wspólnemu - powiedział bp Włodarczyk.
Reklama
Podkreślił, że to rodzice są pierwszymi nauczycielami i wzorcami dla swoich dzieci, mają zwierzchnie prawa do kierowania edukacją dzieci, co wynika z Karty Praw Rodziny i przede wszystkim, „z prawa naturalnego, którego nie zmieni żadna wadliwa ustawa”. W ten sposób rodzice odgrywają niezwykle ważną rolę w budowaniu bezpiecznego i stabilnego świata.
Podkreślił także, że szkoła powinna wychowywać do patriotyzmu, do umiłowania Ojczyzny. Tu także przywołał bł. Józefa i Wiktorię Ulmów, których duch patriotyzmu, jeszcze bardziej otwierał na przyjęcie nie - Polaków, Żydów, którzy byli dla nich po prostu bliźnimi. Zachęcił rodziców, by byli dla dzieci nauczycielami miłości do Boga, drugiego człowieka, Polski.
Podczas Mszy świętej nastąpiło odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, ślubowanie nowych doradców życia rodzinnego, a także zawierzenie małżeństw i rodzin Matce Bożej Jasnogórskiej Królowej Polski.
Pielgrzymka organizowana jest przez Krajowy Ośrodek Duszpasterstwa Rodzin przy Konferencji Episkopatu Polski.