O Boże, jak hojnie rozlane jest miłosierdzie Twoje, a wszystko to uczyniłeś dla człowieka. O, jak bardzo musisz kochać tego człowieka, kiedy Twa miłość tak czynna dla niego. O Stwórco mój i Panie, wszędzie widzę ślady Twej ręki i pieczęć Twego miłosierdzia, które otacza wszystko, co jest stworzone. O mój Stwórco najlitościwszy, pragnę Ci złożyć cześć w imieniu tych wszystkich stworzeń i tworów bezdusznych, wzywam cały wszechświat do uwielbienia miłosierdzia Twego” - pisała w swoim „Dzienniczku” (Dz. 1749) św. s. Faustyna. Jezus sam wybrał skromną zakonnicę na apostołkę swego miłosierdzia. Przez „zetknięcia” z duszą s. Faustyny Jezus przekazał światu prawdę, której ów świat tak bardzo potrzebował: prawdę o miłości miłosiernej, jaką obdarza każdego człowieka, każde stworzenie. Działo się to pod koniec lat 30. XX wieku, niemalże na chwilę przed wybuchem II wojny światowej.
Tak wówczas, jak i teraz, Bóg woła do człowieka, krzyczy o nieskończonej miłości wobec swego stworzenia. A człowiek często głuchy, zamknięty, zbyt leniwy, by zechcieć usłyszeć, by zechcieć przyjąć miłość Ojca. Wówczas Bóg przychodzi w trudnościach, cierpieniu, chorobie, dramatycznych doświadczeniach; robi wszystko, by trafić do ludzkiego serca, które zna najlepiej i wie, że tylko z Bożą miłością będzie spokojne, spełnione i szczęśliwe. Pomocą w uwierzeniu Bogu w Jego miłość jest obchodzone dzisiaj Święto Miłosierdzia Bożego. Do uczczenia Bożego miłosierdzia i do skorzystania z jego dobrodziejstw zapraszamy wszystkich wątpiących, zagubionych, tych, którym potrzeba, by Jezus przytulił ich do swego serca. Zapraszamy również tych, którzy już poznali żar miłości miłosiernej, by przez spotkanie z Bogiem żywym wzrastali w gorliwości kultywowania i głoszenia Bożego miłosierdzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu