Reklama

Wróć do Mszy świętej

Niedziela bez prądu

Niedziela Ogólnopolska 9/2013, str. 22

ARTUR STELMASIAK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bez telewizji, bez modemu i Internetu, bez komputera, bez telefonu, jak się rozładuje, bez mikrofalówki, bez pralki i odkurzacza, bez zakupów, bo kasy nie działają i nie ma światła w budynkach, gdzie nie dochodzi dzienne światło, czyli galerie i supermarkety zamknięte... A co w zamian? Spotkanie z drugim człowiekiem, spacer, rozmowa i patrzenie sobie w oczy, wspólne gotowanie, przygotowywanie zdrowego posiłku, odpoczywanie, wyszukiwanie pomysłów na nudę: gry planszowe, zabawy słowne, ruch, sport, zapach i światło świec, a MSZA ŚWIĘTA?

Najwyżej niektóre organy zasilane elektrycznością nie zagrają, celebrans i lektorzy ustawią mocniejszy głos - w starych kościołach wybrzmi wtedy ich naturalna akustyka, w nowszych wierni skupią się bardziej przy ołtarzu - EUCHARYSTII BRAK PRĄDU NIE ZASZKODZI, A NAM?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czasami warto spróbować wyobrazić sobie, jak wyglądałaby w naszych rodzinach niedziela, gdyby z jakichś powodów nie było przez cały dzień prądu. Pomijając oczywiście pewne trudności, ponieważ większość z nas posiada sprzęty domowego użytku, które są zasilane prądem, można jednak znaleźć konkretne pozytywy wynikające z tego, że pewnych urządzeń nie będzie dało się uruchomić.

Może nie czekając na katastrofy energetyczne, które - jak dobrze wiemy - przyniosłyby wiele innych negatywnych skutków (chociażby brak ciepłej wody, ogrzewania czy unieruchomienie wielu urządzeń ratujących życie), chociaż w jeden dzień w tygodniu wyłączmy wszystko, co rozprasza naszą uwagę, co oddziela nas od bliskich, nie pozwala spojrzeć sobie w oczy, odwraca uwagę przy wspólnym posiłku, powoduje, że czas jeszcze szybciej mija i nawet nie zdążyliśmy pogadać, pobyć ze sobą, nawet dowiedzieć się, co tak naprawdę u nas słychać. Mamy pretensje do młodego pokolenia, że jada przy komputerze, przychodzi z komórką czy nawet laptopem do kuchni, jadalni, między daniami wysyła SMS-y, ale to młode pokolenie nierzadko doświadczyło wielu spotkań rodzinnych, kiedy non stop włączony był telewizor, jakiś dorosły wciąż wpatrzony w ekran ani razu nie włączył się do rozmowy, zdarzało się, że podkręcał głośność, jak tylko pojawiały się rozmowy, aby zademonstrować, jak one przeszkadzają mu w oglądaniu ulubionego serialu czy programu. Poza tym mogło się zdarzać, że wydarzenia pokazywane na szklanym (wtedy) ekranie były żywo komentowane, a ignorowane było to, co naprawdę działo się w rodzinie. Ekscytowano się transmisją sportową, nie interesując się strzelanymi równolegle golami na podwórku - a wystarczyło wyjść i na żywo pokibicować synowi czy wnukowi. Zachwyt wzbudzała filmowa gwiazda lub elegancka pani prezenterka, a nikt życzliwie nie komplementował talentów, predyspozycji czy sukcesów córki czy wnuczki. Migające obrazki już od kilku pokoleń goszczą w większości rodzin - a obecnie mnogość i różnorodność ich form, począwszy od komórek, laptopów, tabletów - na PlayStation i PSP kończąc, powoduje, że wydaje się już niemożliwe, aby się ich pozbyć - a może jednak pomimo tego, że nas to drażni, boimy się takiej medialnej, gadżetowej, elektronicznej ciszy, bo nie będziemy wiedzieli, jak inaczej spędzić razem czas? Pokonajmy ten lęk i poszukajmy rozwiązań. Zapytajmy najbliższych o ich potrzeby, powspominajmy, dajmy sobie czas, uwagę, poznajmy się lepiej, bo tak często za mało wiemy o sobie, a w ciszy słyszy się więcej.

W tym temacie mój rachunek sumienia dotyczący dobrego świętowania niedzieli wychodzi na plus. Lubimy medialną ciszę, nawet nie tylko w niedzielę. U wielu naszych znajomych, gdy spotykamy się ze sobą, również nic nie miga na prawo czy na lewo, także dzieci nie spędzają czasu przy komputerze. Niemożliwe? Możliwe. Każda niedziela, ale też takie okresy liturgiczne, jak Wielki Post czy Adwent, to doskonała okazja, aby wprowadzać zwyczaj medialnej ciszy. Zacznijmy od siebie i dajmy innym przykład!

www.filaryzycia.pl

2013-02-25 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak dobrze Twym dzieckiem być!

Ten zakątek wita ciepłymi, otwartymi ramionami. Przygarnia każdego, kto znajdzie w sobie dość siły, by do niego dotrzeć. W niemocy, bólu, płaczu. We wdzięczności za to, że kiedy już nikt nie słyszał, właśnie tu odnalazło się życie. Przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze pokorniejemy. Wszyscy - młodsi i starsi - na chwilę stajemy się dziećmi. I jest nam z tym dobrze. W skupionej modlitwie na kolanach, ze złożonymi dłońmi przyciśniętymi do serca, na krótką chwilę zanurzamy się w miłości, która „wszystko rozumie”. Nawet nas i nasze poplątane ścieżki. A potem już wiadomo, że trzeba tu wrócić. Bo kiedy wstajemy z kolan, wszelkie kule, tarcze, kamienie, zostawiamy przed Jej obliczem, by ktoś je zawiesił na ścianie kaplicy jako swoiste wotum. Na znak tego, że następnym razem przyjdziemy tu o własnych siłach. A przyjdziemy na pewno…
CZYTAJ DALEJ

Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego

Niedziela Ogólnopolska 37/2012, str. 6

INSTYTUT PRYMASA WYSZYŃSKIEGO

Na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., w dniu składania Jasnogórskich Ślubów Narodu, przygotowanych przez więzionego w Komańczy kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Cudowny Obraz niesiony podczas procesji na jasnogórskich wałach

Na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., w dniu składania Jasnogórskich Ślubów Narodu, przygotowanych przez więzionego w Komańczy kard. Stefana Wyszyńskiego, prymasa Polski. Cudowny Obraz niesiony podczas procesji na jasnogórskich wałach

Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego napisał kard. Stefan Wyszyński w czasie swojego uwięzienia w Komańczy. Śluby zostały złożone przez Naród polski 26 sierpnia 1956 r. na Jasnej Górze. Natomiast 26 sierpnia 2012 r. przed wejściem do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze prymas Polski abp Józef Kowalczyk odsłonił tablicę z tekstem Ślubów z 1956 r., ufundowaną przez Instytut Prymasa Wyszyńskiego, z okazji 70. rocznicy jego istnienia

Wielka Boga-Człowieka Matko, Bogarodzico Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo, Królowo świata i Polski Królowo. Gdy upływają trzy wieki od radosnego dnia, w którym zostałaś Królową Polski, oto my, dzieci Narodu Polskiego i Twoje dzieci, krew z krwi przodków naszych, stajemy znów przed Tobą, pełni tych samych uczuć miłości, wierności i nadziei, jakie ożywiały ongiś ojców naszych. Królowo Polski - przyrzekamy! My, Biskupi Polscy i Królewskie Kapłaństwo, lud nabyty Zbawczą Krwią Syna Twego, przychodzimy, Maryjo, znów do Tronu Twego, Pośredniczko Łask Wszelkich, Matko Miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia. Przynosimy do stóp Twoich całe wieki naszej wierności Bogu, Kościołowi Chrystusowemu - wieki wierności szczytnemu posłannictwu Narodu, omytego w wodach Chrztu św. Składamy u stóp Twoich siebie samych i wszystko, co mamy: rodziny nasze, świątynie i domostwa, zagony polne i warsztaty pracy, pługi, młoty i pióra, wszystkie wysiłki myśli naszej, drgnienia serc i porywy woli. Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą Wspomożycielką wśród chwały i wśród straszliwych klęsk tylu potopów. Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wypełniliśmy ślubów i przyrzeczeń ojców naszych. Spojrzyj na nas, Pani Łaskawa, okiem Miłosierdzia Twego i wysłuchaj potężnych głosów, które zgodnym chórem rwą się ku Tobie z głębi serc wielomilionowych zastępów oddanego Ci Ludu Bożego. KRÓLOWO POLSKI, ODNAWIAMY DZIŚ ŚLUBY PRZODKÓW NASZYCH I CIEBIE ZA PATRONKĘ NASZĄ I ZA KRÓLOWĘ NARODU POLSKIEGO UZNAJEMY. Zarówno siebie samych, jak wszystkie ziemie polskie i wszystek Lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie. Wzywamy pokornie Twej pomocy i miłosierdzia w walce o dochowanie wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom, Ojczyźnie naszej świętej, Chrześcijańskiej Przedniej Straży, poświęconej Twojemu Sercu Niepokalanemu i Sercu Syna Twego. Pomnij, Matko, Dziewico, przed Obliczem Boga, na oddany Tobie Naród, który pragnie nadal pozostać Królestwem Twoim pod opieką Najlepszego Ojca wszystkich narodów ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Abp Depo na Jasnej Górze: Maryja uczy nas tutaj odpowiedzialności za losy Polski

– Maryja uczy nas tutaj odpowiedzialności za losy Polski, za ludzi i wspólnoty, którzy ją tworzą – powiedział abp Wacław Depo. W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej na szczycie jasnogórskim hierarcha przewodniczył wieczornej Mszy św. w intencji Częstochowy i jej mieszkańców.

Witając uczestników Liturgii, o. Samuel Pacholski, przeor klasztoru na Jasnej Górze, przypomniał, że obchodzona 26 sierpnia uroczystość jest nazywana „imieninami Maryi, bo Ona związała swoje królowanie nad Polską z jasnogórskim wzgórzem w Częstochowie”. – Jako mieszkańcy tego miasta w sposób szczególny możemy się czuć zarówno sługami Bogarodzicy, jak i tych, którzy tutaj przybywają, bo mogą liczyć na naszą otwartość i gościnność. To Maryja uczy nas takiej postawy, Ta, która z troską spoglądała na nowożeńców w Kanie Galilejskiej i stała się Matką założonego przez Jej Syna Kościoła – wskazał paulin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję