Z pewnością nie jest nam miło mówić wam o diable, jednakże temat ten może stać się punktem wyjścia dla nauki, która będzie wam bardzo przydatna”. Tymi słowami zwracał się w IV wieku do chrześcijan z Antiochii św. Jan Chryzostom. Wiedza o szatanie w XXI wieku jest wciąż przydatna, a nawet konieczna, kiedy z jednej strony bagatelizuje się jego wpływ na człowieka, a z drugiej - zwraca się do niego w praktykach kultycznych, oddając mu cześć. Wydaje się, że powszechna wiedza ludzi wierzących na temat diabła i demonów jest na niskim poziomie, być może wynika to z prostej niewiary w piekło lub pragnienia nieba. Osoba wierząca powinna znać i respektować naukę Kościoła, czyli mieć zdolność, która po łacinie nazywa się „sentire cum Ecclesia” - odczuwać wraz z Kościołem, zgadzając się z tym, co Kościół przepowiada i czym żyje. Nauczanie o szatanie nie należy wprawdzie do istoty orędzia ewangelicznego, nie oznacza to jednak, że można je porzucić czy lekceważyć. Wobec odradzania się pewnych perwersyjnych i okultystycznych zjawisk religijnych, które są związane z czcią oddawaną szatanowi, człowiek wierzący, podejmując walkę ze złem, szuka zrozumienia doktryny o szatanie.
Reklama
Katechizm Kościoła Katolickiego daje syntetyczną wykładnię dotyczącą tożsamości szatana i jego działania: „Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu. Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć. Pismo Święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazywanego szatanem lub diabłem. Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: «Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi»” (KKK 391). W innym miejscu Katechizm wyjaśnia: „Zło (...) nie jest jakąś abstrakcją, lecz oznacza osobę, Szatana, Złego, anioła, który sprzeciwił się Bogu. «Diabeł» (dia-bolos) jest tym, który «przeciwstawia się» zamysłowi Boga i Jego «dziełu zbawienia» wypełnionemu w Chrystusie” (KKK 2851).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pismo Święte mówi o dobrych istotach duchowych, ale również o takich, które szkodzą ludziom i kuszą do złego. Duchy te nazywano demonami, a ich przywódcę szatanem lub diabłem. Biblia stosuje jedną i drugą nazwę na określenie istoty o charakterze osobowym, nieziemskim, która sama jest niewidzialna, a jej działanie i wpływy często przejawiają się bądź w działalności demonów, duchów nieczystych, bądź w pokusach. Istnienie szatana wyraźnie potwierdzają liczne teksty Nowego Testamentu. Ich cechą charakterystyczną jest ukazanie szatana w perspektywie przyjścia Mesjasza i dokonanego odkupienia, które oznacza upadek szatana i jego królestwa. Wyraźnie wskazuje na to 1 J 3, 8: „Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła”. Ewangelie utożsamiają szatana z nieprzyjacielem, który zasiewa chwast na polu (Mt 13, 39) lub wykrada z serc ludzkich ziarno słowa Bożego (Mk 4, 15). Z potęgą grzechu św. Paweł wiąże działalność szatana, ojca grzechu (Rz 5,12). Św. Piotr przedstawia szatana jako wygłodzonego lwa, który krąży bez przerwy wokół wiernych, szukając, kogo by pożarł (1 P 5, 8).
Wymowne pozostają słowa papieża Pawła VI, który podczas audiencji generalnej 15 listopada 1972 r. stwierdził, że jedną z największych potrzeb Kościoła jest obrona przed złem, które nazywamy demonem. Zło nie jest tylko brakiem dobra, ale aktywną mocą, żywym bytem, przewrotnym i niszczycielskim. Ten ciemny, niepokojący byt istnieje i działa, siejąc błędy i nieszczęścia w historii ludzkości. „On jest złym, sprytnym uwodzicielem, który wie, w jaki sposób może dotrzeć do nas przez nasze zmysły, wyobraźnię, libido, przez utopijną logikę czy przez naszą działalność tak, aby doprowadzić do zboczeń, które są tym bardziej szkodliwe, im bardziej wydają się zgadzać z naszymi głębokimi aspiracjami...”.
Nauczanie Kościoła na temat szatana jest jasne i niezmienne: diabeł istnieje i działa, skłaniając człowieka do zła i niewoli grzechu. Nie powinno to jednak prowadzić chrześcijan do pesymizmu i rozpaczy. Moc szatana nie jest nieskończona. Nie może on przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Moc Bożego Ducha silniejsza jest od jakiejkolwiek mocy złych duchów. Tym samym uwolnienie od strachu przed diabłem trzeba uważać za wielki dar chrześcijańskiej wiary. Prawdziwie wierzący żyją w wolności dzieci Bożych. Wierzą bowiem Bogu, który „uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów” (Kol 1,13).