Reklama

Głos z Torunia

Wierzę w Jezusa Chrystusa umęczonego

Niedziela toruńska 6/2013, str. 4-5

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

Iwan Kramskoj, „Chrystus na pustyni”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Idziemy za Chrystusem Panem drogami Palestyny. Towarzyszymy Jego „głoszeniu królestwa i wzywaniu do nawrócenia” - o czym mówi o. Wawrzyniec Wawro OP w rozważaniu tajemnic różańcowych: „Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię» (Mk 1, 14-15). Wypełnił się czas obietnic dotyczących przyjścia Mesjasza. Nadszedł czas realizacji zbawienia przez przyjęcie ogłoszonej prawdy. Z daru zbawienia skorzystać mogą ci, którzy uwierzą w Ewangelię, nawrócą się i podejmą życie znaczone nauką i przykładem Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”. Jak przypomina Katechizm Kościoła Katolickiego, wszystko, cokolwiek czynił Chrystus w czasie swej działalności publicznej, całe Jego bogactwo duchowe, którym obdarowywał ludzi, „jest przeznaczone dla każdego człowieka, ono jest dobrem każdego człowieka” (519).

Reklama

Idziemy za Chrystusem Panem, przeżywamy Jego nauki i czyny, stajemy w sytuacjach, kiedy Żydzi usiłują pozbyć się tego niewygodnego Nauczyciela, który twierdzi, że „szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu” (Mk 2, 28). Widzimy więc Jezusa jako ów zapowiedziany „znak sprzeciwu”. Ten sprzeciw starszyzny żydowskiej zaczyna dojrzewać w spisku, w który angażuje się nawet Judasz, jeden z dwunastu apostołów. A przecież On, Syn Boży, który jako Bóg przenika serca i sumienia, wie o tym - i cierpi… i daremnie usiłuje poruszyć zatwardziałe serce wiarołomnego ucznia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z jakim trudem wzywa Jezus do wejścia do królestwa, posługując się przypowieściami, które - jak podkreśla Katechizm Kościoła Katolickiego - stanowią charakterystyczną cechę Jego nauczania (546). Przez nie wymaga radykalnego wyboru: aby zyskać królestwo, trzeba oddać wszystko; nie wystarczą słowa, potrzebne są czyny. Ale wielu było jak ziemia skalista - niezdolni, żeby przyjąć Jego słowa, a tym bardziej wydać owoce. Dla tych, którzy „są poza królestwem Chrystusa” (Mk 4, 11), wszystko pozostaje niejasne. Boski Odkupiciel nauczał, nawoływał, zachęcał, ganił, dawał z siebie wszystko - i cierpiał, widząc twardy grunt. I właśnie na tym gruncie mógł rozwinąć się spisek przeciw Nauczycielowi. Spisek, o którym On w sercu swoim wiedział i zapowiadał go.

Reklama

Idziemy z Jezusem do Getsemani, gdzie w świadomości tego, co ma się dokonać, nasz Odkupiciel przeżywa ludzki lęk, drży i krwią się poci… Liczy na bliskość tych, którym zaufał, którzy byli najbliżej, ale trzej apostołowie udręczeni i zalęknieni przepowiedniami Mistrza zasnęli. W swoim ludzkim bólu pozostał osamotniony. Jak tłumaczy ks. Edward Staniek w naukach rekolekcyjnych, „Chrystus Pan dobrze wiedział, co Go czeka w najbliższych godzinach. Ludzka mądrość wzywała do wycofania się. Odcinek drogi przed Nim był tak trudny, a cena, jaką miał zapłacić, tak wysoka, że stanął przed swoim Ojcem i wołał do Niego: Ojcze, oddal ode Mnie ten kielich! (por. Mk 14, 36). Ojcze, oddal cierpienie, poniżenie, hańbę, klęskę! Ojcze, oddal! Taka jest moja prośba: prośba Syna, którego kochasz i który Ciebie kocha. Ojcze, oddal! Jezus zmaga się z przyjęciem woli Ojca, wiedząc, że nie ma innej możliwości. Mądrość Ojca jest większa od Jego ludzkiej mądrości. Wykonanie zadania powierzonego przez Ojca to jedyne mądre rozwiązanie. Jeśli bowiem wypełni wolę Ojca, to otrzyma od Niego potrzebną moc, a po wykonaniu zadania zostanie wywyższony. W wypełnianiu woli Ojca nigdy nie będzie sam. Ojciec będzie z Nim. Dlatego po słowach: Ojcze, oddal ode Mnie ten kielich, Jezus dodaje: Ale nie jak Ja chcę, ale jak Ty (por. Mk 14, 36). To jest zmaganie z własną wolą, by ją podporządkować woli Ojca. Jezus musi to uczynić dobrowolnie. Na tym polega Jego wolność. Jezus ostatecznie przyjął wolę Ojca. Podjął się wykonania bardzo trudnego dzieła”.

Bł. Matka Maria Karłowska zachęca do rozpamiętywania cierpień Jezusowych, bo to „wskaże nam, co działo się w Jego duszy”. Matka Karłowska tłumaczy w rekolekcjach, że Chrystus Pan wszystko, cokolwiek doznawał od początku swej męki, przyjął na siebie całkowicie dobrowolnie jako konsekwencję zgody na wypełnienie do końca woli Bożej, podjętej w Ogrójcu, a zgoda ta jest wyrazem Jego miłości ku zagubionemu w grzechach człowiekowi i gorącego pragnienia zbawienia go, choćby za cenę tak strasznej męki, jaka się przed Nim otwierała. Jak poucza Katechizm Kościoła Katolickiego, „podejmując w swoim ludzkim sercu miłość Ojca do ludzi, Jezus «do końca ich umiłował» (J 13, 1), ponieważ «nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich» (J 15, 13). W ten sposób w cierpieniu i śmierci człowieczeństwo Jezusa stało się wolnym i doskonałym narzędziem Jego Boskiej miłości, która pragnie zbawienia ludzi. Istotnie, przyjął On w sposób dobrowolny mękę i śmierć z miłości do Ojca i do ludzi, których Ojciec chce zbawić: «Nikt Mi (życia) nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję» (J 10, 18). Syn Boży wydaje się więc na śmierć aktem najwyższej wolności” (609).

Reklama

Oto ostatnie wyjście Mistrza ku wiarołomnemu zdrajcy: „Przyjacielu, po coś przyszedł?” (Mt 26, 50). „Pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?” (Łk 22, 48). I już w ciemności nocy, wśród ludzkiej złości i brutalnych naigrywań pojmano Jezusa, związano linami i łańcuchami, i okrutnie poprowadzono przez potok Cedron, by oddać Go w ręce władzy żydowskiej jako złoczyńcę.

Jak bardzo boli zdrada bliskiego człowieka, obdarzonego zaufaniem… Trzeba było jednak, aby Odkupiciel doznał jeszcze jednej zdrady: oto ten, na którego liczył jak na opokę swego Kościoła, wyznaje z lękiem: „Nie znam tego Człowieka” (Mt 26, 72). Jak boli zdrada najbliższego ucznia… Ale jak niezgłębione jest miłosierdzie Boskiego Mistrza, który wszystko wybacza i nie cofa zaufania - mimo wszystko. Wystarczyło spojrzenie Pana, by Piotr uznał swą winę i podjął pokutę. Gdy spojrzymy w dzieje Kościoła, ileż razy jeszcze Chrystus Pan musiał i musi przeżywać różne zdrady, jakie wciąż dokonują się w świecie: zdrada wiary, zdrada Kościoła, zdrada Ojczyzny, zdrady rodzinne, zdrada przyjaciela, moje osobiste różnorakie zdrady... Jak bardzo one i dzisiaj bolą Boga! Ale biegnę do Ciebie, Chryste, jak Piotr i ze łzami pokuty wołam: „Zmiłuj się nade mną Boże, w miłosierdziu Twoim!”.

Reklama

A Jezus idzie dalej, szarpany, popychany, bity, znieważany… Upada i dźwiga się znowu… Jak mówi bł. Matka Maria: „To namiętność Chrystusa: zbawienie nasze przynagliło Go do przyjęcia tych wszystkich zniewag, okrucieństw i pomsty rozwścieczonego narodu”. Droga od Annasza do Kajfasza - i znów bicie, wyszydzanie, traktowanie jak pospolitego złoczyńcę. Wreszcie nocny bezprawny sąd i odesłanie Jezusa do Piłata, a od niego do Heroda i poniżonego, ośmieszonego - na powrót do Piłata. Tam żądanie ukrzyżowania i wybór zbrodniarza Barabasza zamiast Chrystusa. Biczowanie, ukoronowanie cierniem i okrutne cierpienia w ciemnicy... Jak wyglądał ten Boski Skazaniec, skoro Piłat przedstawił Go Żydom: „Oto Człowiek” (J 19, 5). Ile do tego czasu wypłynęło już krwi z Najświętszego Ciała Jezusowego! Tej krwi, której podburzeni Żydzi wzywali na siebie i na swoich synów, żądając wydania Chrystusa na krzyż. Tej krwi, która jest zapłatą naszego zbawienia i zadatkiem życia wiecznego.

Z ust Piłata padło wówczas słowo: prawda. „Piłat wszedł do pretorium, a przywoławszy Jezusa, rzekł do Niego: „Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś królem?” Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” (J 18, 33b-37). Właśnie wtedy, gdy zostaje znienawidzony, odrzucony, osądzony, skazany - Chrystus Pan oznajmia prawdę: jest królem. Piłat zaskoczony rzekł do Jezusa: „Co to jest prawda?”.

Reklama

Od tamtego dnia to pytanie postawione w pretorium nie milknie przez wszystkie wieki, zawsze pozostawia pewne wątpliwości i niedopowiedzenia. Każdy człowiek kieruje się w życiu jakąś prawdą, w której go wychowano, w którą uwierzył i która decyduje o jego dziełach. Ale w obecnych czasach wielokrotnie spotykamy różnorodne określenia prawdy, pozory prawdy, jakieś półprawdy i każdy chciałby niemal walczyć o to, co sam uznaje za prawdę. Gubimy się w tych ukazywanych nam „prawdach” i bywa, że nie wiemy, co jest rzeczywiście prawdziwe. Żyjemy w złudnym świecie wielorakich przekonań i wciąż szukamy, chcąc odnaleźć tę jedyną prawdę - i gubiąc się, czy taka w ogóle istnieje? A przecież Pan Jezus powiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6). Powiedział też, że Słowo Boga jest prawdą (J 17, 17). A Słowo to zawarte jest w Piśmie Świętym. W świetle Słowa Bożego trzeba nam zatem rozeznawać wszystkie podawane nam „prawdy”. Jesteśmy więc w lepszym położeniu niż Piłat, bo zawsze możemy dokonać weryfikacji tego, co nam się podaje za prawdę i nie przyjmować wszystkiego bezkrytycznie.

„Prawda jest światłem ludzkiego umysłu - mówił bł. Jan Paweł II - jeżeli od młodości stara się on poznawać rzeczywistość w różnych jej wymiarach, to w tym celu, aby posiąść prawdę, aby żyć prawdą. Głód prawdy stanowi podstawowe jego dążenie i wyraz.

Chrystus mówi: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Te Chrystusowe słowa stają się istotnym programem”.

Prowadź więc nas w prawdzie, Panie, Jezu Chryste, który sam będąc Prawdą, umęczony za prawdę o Twej miłosiernej miłości do grzeszników i pragnieniu ich zbawienia - poddałeś się okrutnej męce i oddałeś za nas życie. Chcemy Ci towarzyszyć w Twojej drodze przez mękę, zachowując w sercach słowa Leopolda Staffa: „Kto mękę Pańską w swym sercu nosi, z niej wielkie łaski sobie uprosi”.

Wykorzystano: „Tajemnice różańca” o. Wawrzyniec Wawro OP, rekolekcje „Strażnicy życia i sprawiedliwości” ks. Edward Staniek, list apostolski bł. Jana Pawła II do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży, 1985 r., Katechizm Kościoła Katolickiego, Pisma bł. Marii Karłowskiej

2013-02-06 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Serce Jezusa

Na przełomie XIX i XX wieku uroczystym aktem papież Leon XIII poświęcił Najświętszemu Sercu Jezusowemu cały rodzaj ludzki. Aktu uroczystego poświęcenia państwa dokonały przez swoich szefów, m.in. Ekwador, Kolumbia, Belgia i Hiszpania. Narody takie, jak: Francja, Meksyk, Polska dokonały uroczystego oddania się Sercu Jezusowemu poprzez swoje Episkopaty. Wiele milionów rodzin i jednostek poświęciło się aktem osobistego, uroczystego oddania Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Największa liczba wiernych uczyniła to we Francji i w Polsce. Na zakończenie Wielkiej Nowenny do obchodów Tysiąclecia Chrztu Episkopat wydał zarządzenie, aby wszystkie diecezje, parafie, rodziny poświęciły się Bożemu Sercu. Zanim do tego doszło, we wszystkich parafiach w Polsce odbyły się specjalne rekolekcje prowadzone w większości przez księży jezuitów. Finałem tego aktu była intronizacja, tzn. uroczyste wprowadzenie obrazu Serca Jezusowego do rodzin (1967 r.). „Kto sam siebie poświęca Sercu Zbawiciela - mówili biskupi - ten uznaje Jego panowanie nad sobą, postanawia żyć według Jego przykazań, miłością płacić Mu za miłość, wiernością wynagradzać Mu krzywdy, których Pan nasz doznaje od niewdzięcznego świata. Toteż ta przez samego Chrystusa objawiona praktyka jest jednym z najskuteczniejszych środków dźwignięcia się czy to z grzechu, czy ze złych nałogów i postępowania naprzód na drodze uświęcenia”.
CZYTAJ DALEJ

Jak dobrze Twym dzieckiem być!

Ten zakątek wita ciepłymi, otwartymi ramionami. Przygarnia każdego, kto znajdzie w sobie dość siły, by do niego dotrzeć. W niemocy, bólu, płaczu. We wdzięczności za to, że kiedy już nikt nie słyszał, właśnie tu odnalazło się życie. Przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze pokorniejemy. Wszyscy - młodsi i starsi - na chwilę stajemy się dziećmi. I jest nam z tym dobrze. W skupionej modlitwie na kolanach, ze złożonymi dłońmi przyciśniętymi do serca, na krótką chwilę zanurzamy się w miłości, która „wszystko rozumie”. Nawet nas i nasze poplątane ścieżki. A potem już wiadomo, że trzeba tu wrócić. Bo kiedy wstajemy z kolan, wszelkie kule, tarcze, kamienie, zostawiamy przed Jej obliczem, by ktoś je zawiesił na ścianie kaplicy jako swoiste wotum. Na znak tego, że następnym razem przyjdziemy tu o własnych siłach. A przyjdziemy na pewno…
CZYTAJ DALEJ

Ziarna pokoju i nadziei

2025-08-26 20:20

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Stworzenia

Laudato si

Karol Porwich/Niedziela

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Komunikat z okazji Światowego Dnia Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego Przewodniczącego Zespołu Laudato Si przy Radzie ds. Społecznych KEP - bp. Tadeusza Lityńskiego:

W wspólnocie Kościoła na całym świecie rozpoczynamy 1-go września Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego, który został ustanowiony przez Papieża Franciszka w roku 2015. Tym samym obchodzimy obecnie jubileusz dziesięciolecia jego ustanowienia, jak również publikacji encykliki Laudato si, która poruszyła wiele sumień w społeczności międzynarodowej. Dzień 1 września jest jednocześnie początkiem okresu określanego jako „Czas dla stworzenia”, który zakończymy 4 października w dniu wspomnienia św. Franciszka z Asyżu. Przez te ważne wydarzenia prowadzi nas Ojciec Święty Leon XIV, a śp. Papież Franciszek z pewnością oręduje za nami w domu Boga Ojca Stworzyciela. Wymownym faktem jest to, że śmierć papieża Franciszka jakby zainspirowała i poruszyła cały świat do kontynuowania pogłębiania rozumienia i zaangażowania się społeczności międzynarodowej na rzecz powierzonego nam świata przez Boga Ojca Stworzyciela. Papież Leon XIV odczytuje misję powierzoną Mu przez Boga jako konieczną kontynuację dzieła swojego poprzednika. Nasza troska o świat stworzony jawi się jako wymóg teologiczny – podkreśla w tegorocznym orędziu Papież. Oznacza to dla nas, iż troska o Wspólny Dom wypływa z Objawienia, a nie z inicjatywy i upodobania samego człowieka i nie jest dziełem czysto ludzkim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję