Reklama

Kościół

Pielgrzymka Krakowska

6 tys. pieszych pątników tylko z jednej archidiecezji dotarło na Jasną Górę

By na nowo odkrywać, że na mocy chrztu świętego „nie jesteśmy przechodniami, ale współobywatelami Kościoła, by rodziny chroniły swoją nierozerwalność, za dzieci i młodzież” modlili się pątnicy 44. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej.

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był to też czas dziękczynienia za czerwcową beatyfikację ks. Michała Rapacza, męczennika czasów reżimu komunistycznego, kapłana Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu. Ze Wzgórza Wawelskiego dotarło ok. 6 tys. osób, w tym 700 młodych Włochów z Ruchu Communione e Liberazione. Oprócz Włochów byli też pątnicy z 18 krajów świata, np. Brazylii, Kenii, Madagaskaru, Meksyku, a nawet Timoru Wschodniego.

Karol Porwich/Niedziela

W drodze realizowano program roku duszpasterskiego w Polsce: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”. W ramach konferencji podejmowany był temat sakramentów Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Karol Porwich/Niedziela

A pielgrzymi przez 8 dni stawali się w drodze ambasadorami dobra, piękna i miłości, sami też tego doświadczając od ludzi, którzy wychodzili do nich z gościnnym sercem.

Reklama

- To Polska właśnie - mówił ze wzruszeniem 76-letni kapucyn o. Bolesław Kanach, który „na krakowskiej” jest od pierwszej pielgrzymki w 1981r. Zainicjował ją „Biały Marsz” zorganizowany po zamachu na Jana Pawła II. Marsz przeszedł 17 maja 1981 r. z Krakowskich Błoń do Rynku Głównego. Od tej pory „sercem” modlitwy pielgrzymki z Krakowa jest intencja za Ojca Świętego, Kościół i Ojczyznę. - Ludzie się zmieniają, stali się bogatsi, więc wydaje się im, że Bóg nie jest im potrzebny, ale są jeszcze tacy, którzy szukają czegoś, co nie przemija. Kocham Polskę, to moja Ojczyzna. Maryja jest naszą Matką, a Ojczyzna jest matką, która rodzi - mówił zakonnik.

Karol Porwich/Niedziela

W czasie pielgrzymki dziękowano za czerwcową beatyfikację ks. Michała Rapacza, który w czasie komunistycznej ateizacji, głosił Ewangelię i przypominał o wartościach chrześcijańskich, które z niej wynikają. Starał się na nowo uwrażliwiać sumienia, które po wojnie zatraciły zdolność rozeznawania dobra i zła, prawdy i fałszu. Ówczesnym władzom nie podobało się także jego odważne upominanie się o miejsce Boga i Kościoła w życiu społecznym. Kapłan żył duchem Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu, mawiał: „choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża”. Nocą z 11 na 12 maja 1946 r. grupa bojówkarzy komunistycznych wykonała wyrok śmierci.

Ks. Jacek Pierwoła, koordynator 44. Pieszej Pielgrzymki Krakowskiej podkreślił, że ten męczennik za prawdę, nieugięty w sprawach odnoszących się do Boga, nie idący na kompromisy ze złem, jest i dziś ważnym i potrzebnym świadkiem „wiernego trwania przy Chrystusie bez względu na czasy, na okoliczności, które tym czasom towarzyszą”.

Reklama

Katarzyna Zych z Bochni przyszła z rodziną, w tym z siedmioletnią wnuczką Emilią i dwuipółletnim wnuczkiem Hubertem. Dla pani Katarzyny to 20. pielgrzymka, dla wnucząt pierwsza. - Chcemy pokazać drogę do Pana Boga. Przy okazji są to nasze wakacje, moc emocji i dla dzieci coś innego, czego na co dzień nie mają. Trzeba pokazywać dzieciom inne wartości niż te, które wskazuje świat. Ten świat jest trudny i trzeba dzieciom pokazywać Boga, wspólnotę, bycie razem, wzajemna pomoc. Myślę, że to nas wszystkich bardzo jednoczy - mówiła pątniczka.

Najmłodszy pielgrzym Antoś miał 3 miesiące, najstarszy pan Zbigniew dobiega 87 lat. Pielgrzymowało 37 sióstr zakonnych, prawie 100 kapłanów, 5 diakonów, 31 kleryków.

Ks. Pierwoła zwrócił uwagę, że w tym roku pojawiło się więcej młodych ludzi, którzy po raz pierwszym wybrali pielgrzymkę. Przypomniał, że czas „świętego wędrowania” był okazją do jeszcze głębszego zanurzenia się w tajemnicy Eucharystii, do czego impulsem stał się niedawno zakończony w archidiecezji Kongres Eucharystyczny. Jak zauważył kapłan, w wielu grupach jeden z etapów pokonywany był w ciszy, a pątnicy adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie, który niesiony był na przedzie grupy. - Świadczy to o autentycznym przeżywaniu swojej wiary i okazywaniu tej wiary na zewnątrz. Bo jeżeli naprawdę ktoś wierzy, naprawdę spotkał Chrystusa, to swojej wiary nie zamyka dla siebie, ale chce to doświadczenie dawać innym, tym, którzy są obok, także tym, którzy nawet są gdzieś trochę dalej od Kościoła. Potrzebne jest właśnie dawanie świadectwa, szczególnie teraz w tych współczesnych czasach - mówił kapłan.

Reklama

Po 5 latach przerwy do pielgrzymowania na Jasną Górę w Pieszej Pielgrzymce Krakowskiej powrócili członkowie wspólnoty Communione e Liberazione (Komunia i Wyzwolenie), założonej w latach 60. we Włoszech przez ks. Luigiego Giussaniego. Ruch obecny jest w 90 krajach, promuje głębokie przekonanie, że wydarzenie chrześcijańskie, przeżywane w komunii, jest autentycznym wyzwoleniem człowieka. Grupa reprezentowana jest nie tylko przez Włochów, ale przez osoby z całej Europy. Jest z nimi 11 włoskich księży. Włoszka Nina przyznała, że potrzebowała jakiejś zmiany w swoim życiu, a ta pielgrzymka stała się dla niej najmocniejszym i najpotężniejszym doświadczeniem, na jakie mogła się zdecydować. - Pielgrzymkę rozpoczęłam modlitwą i mam nadzieję, że w przyszłości przyniesie to dobre owoce. Jan Paweł II jest dla mnie bardzo ważny. Kiedy moi rodzice modlili się o dziecko, mieli okazję spotkać się z papieżem z Polski, a po spotkaniu otrzymali łaskę potomstwa, dlatego dla mnie pozostaje pięknym człowiekiem - opowiadała młoda Włoszka.

Grupę młodych Włochów powitał ich rodak - nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi.

Pielgrzymka krakowska to także cały „przegląd” duchowości. Salezjanie np. przekonują, że „z nami dojdziesz - nawet wtedy, kiedy będziesz chciał wrócić, będziesz się uśmiechał - nawet wtedy, kiedy będziesz bardzo zmęczony, będziesz się modlił - nawet wtedy, gdy nie potrafisz, będziesz śpiewał - nawet wtedy, kiedy nie umiesz, będziesz słuchał - nawet wtedy, kiedy wszystko cię będzie rozpraszało”. Grupa franciszkańska charakteryzowało 3XR, czyli Rozmodlenie, Roztańczenie, Rozśpiewanie. - Duchowość ignacjańska w pielgrzymowaniu jest bogata w różne narzędzia pomagające w spotkaniu z Bogiem - przekonują jezuici. Pielgrzymowanie w tej grupie to też szansa pogłębienia kierunku, który Bóg wskazuje Kościołowi przez posługę Papieża i dziejącą się historię.

Wyróżnikiem naszej grupy jest balans pomiędzy czasem wspólnej modlitwy (śpiew, godzinki, różaniec czy koronka do Bożego Miłosierdzia), ciszą (medytacja Słowa Bożego, ignacjański rachunek sumienia). Ważnym elementem życia jezuitów jest towarzyszenie duchowe, więc w drodze zawsze jest okazja, aby porozmawiać albo przystąpić do spowiedzi.

2024-08-11 21:36

Oceń: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dwóch kardynałów elektorów nie weźmie udziału w konklawe

We wtorek odbyła się szósta kongregacja generalna kardynałów. Wśród 183 purpuratów obecnych jest 120 elektorów. Dziś podano informację, że z powodów zdrowotnych, dwóch kardynałów elektorów nie przyjedzie na konklawe, a zatem nie weźmie udziału w wyborze nowego papieża.

W czasie wtorkowej kongregacji wysłuchano 20 wystąpień. Wśród poruszanych tematów znalazły się kwestie dotyczące wyzwań przed którymi stoi Kościół i odpowiedzi na poruszane problemy.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Stanisława Biskupa Męczennika

[ TEMATY ]

nowenna

św. Stanisław Biskup i Męczennik

Mazur/episkopat.pl

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Święty Stanisław Biskup Męczennik

Nowennę do św. Stanisława Biskupa Męczennika odmawiamy między 29 kwietnia a 7 maja lub w dowolnym terminie.

Pragnę w tej dzisiejszej nowennie przypominać sobie opatrznościowego męża, świętego Stanisława, który był biskupem Kościoła krakowskiego, który przez swoje świadectwo życia i męczeńskiej śmierci stał się na całe stulecia rzecznikiem ładu moralnego w Ojczyźnie, który był i nadal jest tej Ojczyzny Patronem.
CZYTAJ DALEJ

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję