Reklama

Niedziela Świdnicka

Kłodzko. Na rowerach z jezuitą

Grupa wiernych przewodnictwem ojca proboszcza Andrzeja Migacza, pokonała blisko 400 km, aby dotrzeć do sanktuarium Jasnogórskiej Królowej Polski.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Kłodzko

jezuici

Pielgrzymka Rowerowa

o. Andrzej Migacz

archiwum prywatne

Pielgrzymi na Jasnogórskich Błoniach

Pielgrzymi na Jasnogórskich Błoniach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To była wyjątkowa pielgrzymka, ponieważ po raz pierwszy wyruszyła z Kłodzka. Grupa kilkunastu cyklistów na czele z jezuickim proboszczem wyruszyła rano 8 lipca sprzed kłodzkiej kolegiaty Wniebowzięcia NMP i św. Franciszka Ksawerego. Czterodniowa trasa wiodła przez Wrocław, Opole oraz Gliwice. Jak relacjonowali z trasy pielgrzymki każdy dzień był pełen wyzwań, zarówno fizycznych, jak i duchowych, jednak wspólna modlitwa, śpiewy i wsparcie o. Andrzeja oraz pozostałych uczestników dodawały sił na każdym etapie.

Mimo momentów zwątpienia i zmęczenia, wszyscy pielgrzymi z determinacją dążyli do celu. Każdy odcinek trasy był okazją do refleksji, modlitwy i zacieśniania więzi w grupie. Noclegi organizowane były w miejscach, gdzie pielgrzymi mogli odpocząć i nabrać sił na kolejny dzień podróży. Wspólne Msze Święte, prowadzone przez o. Migacza stanowiły duchowe wsparcie i przypomnienie o istocie pielgrzymki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po czterech dniach intensywnej jazdy 11 lipca pielgrzymi dotarli do Częstochowy. - Ostatnie kilometry były najtrudniejsze, ale perspektywa spotkania z Matką Bożą na Jasnej Górze dodawała nam skrzydeł – relacjonowała jedna z uczestniczek. Po przybyciu na miejsce wszyscy udali się na uroczystą Mszę Świętą w sanktuarium, dziękując za bezpieczną podróż i składając na ołtarzu intencje, z którymi pielgrzymowali.

Dla wielu pielgrzymów była to pierwsza taka podróż, ale na pewno nie ostatnia. Zainspirowani tegoroczną pielgrzymką, już planują kolejne wyprawy, aby nadal umacniać swoją wiarę i dzielić się nią z innymi.

archiwum prywatne

archiwum prywatne

archiwum prywatne

archiwum prywatne

2024-07-18 15:37

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Koncert na cztery puzony

[ TEMATY ]

Kłodzko

Silver Brass

FB @SilverBrassQuintet

Dzięki kłodzkim franciszkanom zespół „Silver Brass” mógł zaprezentować niecodzienne puzonowe brzmienia.

Dzięki kłodzkim franciszkanom zespół „Silver Brass” mógł zaprezentować niecodzienne puzonowe brzmienia.

Pochodzący z Opolszczyzny kwartet muzyczny skupiający młodych ludzi grających na instrumentach dętych blaszanych, swoją grą i śpiewem ubogacił niedzielną liturgię w par. Królowej Różańca Świętego w Kłodzku.

Młodzi muzycy kryjący się pod nazwą Silver Brass po raz drugi na zaproszenie ojców franciszkanów przybyli 17 stycznia do Kłodzka, aby nie tylko służyć oprawą muzyczną podczas Mszy św., ale także dać koncert muzyki poważnej, połączony z prezentacją utworów świątecznych i noworocznych. Zgromadzeni w kościele ludzie z ogromną przyjemnością wysłuchali utworów, a grający puzonowy kwartet otrzymał gromkie brawa za swój niewątpliwy talent.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka pod znakiem pożegnania papieża Franciszka

2025-05-11 23:30

Danuta Niemiec

Turyn- kompleks ks. Bosko

Turyn- kompleks ks. Bosko

W dniu wyjazdu pielgrzymów dotarła smutna i poruszająca wiadomość – do Domu Ojca odszedł papież Franciszek. Śmierć Ojca Świętego wstrząsnęła całym światem, a dla uczestników pielgrzymki stała się przełomowym momentem. Konieczna była zmiana pierwotnego planu, aby móc wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych w Watykanie. Pielgrzymi jednogłośnie zdecydowali, że chcą osobiście pożegnać Papieża – człowieka, którego prostota, miłosierdzie i oddanie Ewangelii inspirowały miliony wiernych.

W czasie dziewięciodniowego pobytu we Włoszech pielgrzymi odwiedzili Padwę, Sirmione, urokliwe średniowieczne, miasteczko nad Jeziorem Garda, Montechiari-Fontanelle, gdzie znajduje się Sanktuarium Rosa Mystica – Matki Kościoła, miejsce objawień maryjnych (kościół jubileuszowy), Mediolan, Turyn, malowniczą Pizę, Sienę, jedno z najpiękniejszych średniowiecznych miast Europy. Pielgrzymi zwiedzili Kościół św. Dominika z relikwiami św. Katarzyny Sieneńskiej – patronki Europy. Na drodze pielgrzymowania znalazła się również piękna Wenecja. Najważniejszym punktem pielgrzymki stał się jednak dwudniowy pobyt w Rzymie. Pielgrzymi z Nienadówki wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka. Dla wielu uczestników była to chwila głębokiego wzruszenia, modlitwy i jedności z całym Kościołem. Osobiste pożegnanie Ojca Świętego pozostanie w ich sercach na zawsze jako niezatarte wspomnienie. W drodze powrotnej pielgrzymi zatrzymali się w Wiedniu, na Wzgórzu Kahlenberg.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję