Reklama

Kościół

Cud lubelski: Niebo upomniało się o ludzi

Matka Boża cały czas czuwa nad naszym narodem. Jest z nami, a Jej łzy pokazują, że nie jesteśmy samotni w naszym cierpieniu – w 75. rocznicę Cudu lubelskiego mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL.

2024-07-03 07:30

[ TEMATY ]

cud lubelski

Marek Kuś

Wierni podczas procesji w dniu "Cudu Lubelskiego"

Wierni podczas procesji w dniu Cudu Lubelskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

3 lipca 1949 roku, gdy komuniści zaciskali kajdany niewoli na Polsce i Polakach, na obrazie Matki Bożej w katedrze lubelskiej wierni zobaczyli niezwykłe zjawisko, zwane Cudem lubelskim. Po południu siostra szarytka Stanisława Barbara Sadkowska zauważyła krwawe łzy, które płynęły z oka i rozlewały się po policzku Maryi.

– Widziało to wielu ludzi, którzy modlili się w świątyni. Wszyscy mieli wrażenie, że dzieje się coś niezwykłego, czemu dały wyraz tysiące lublinian przychodzących do katedry. W zasobach Instytutu Pamięci Narodowej mamy dokumenty świadczące o tym, że doszło do kilkudziesięciu uzdrowień – mówi kapucyn prof. dr hab. Andrzej Derdziuk.

Podziel się cytatem

Komuniści śpiewają Boże, coś Polskę...

Do katedry przybywały tłumy, a wkrótce władze komunistyczne zablokowały dojazd do Lublina. Jednocześnie w różnych miejscach Polski zaczęto organizować wiece przeciwko temu wydarzeniu, twierdząc, że jest to nakręcanie propagandy antykomunistycznej przez władze kościelne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na przekór komunistom ludzie coraz liczniej przybywali do katedry. Działy się cuda fizyczne w postaci uzdrowień, a wielu spowiadało się i nawracało. Pamiętajmy, że już wtedy część Polaków była zaczadzona komunizmem. Cud lubelski był szansą na ich przebudzenie, bo zobaczyli, że Matka Boża płacze nad ich postawą – podkreśla brat prof. Derdziuk.


Podziel się cytatem

Reklama

W kolejnych dniach lipca doszło do aresztowań wiernych. – Więźniów umieszczano na Zamku Lubelskim, gdzie nazywano ich „cudakami” ze względu na powiązanie z Cudem lubelskim. Kilkadziesiąt osób zostało skazanych. Część była potem inwigilowana, część została złamana i poszła na współpracę. Komuniści wykorzystali okazję, żeby ludzi jeszcze bardziej gnębić – przypomina teolog.

Reklama

W Lublinie wrzało. Na placu Litewskim zorganizowano wiec aktywu robotniczego – w istocie milicjantów i ormowców, którzy słuchali antykościelnych przemówień i śpiewali pieśni rewolucyjne. W tym czasie w klasztorze kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu odprawiała się Msza święta. Gdy pod koniec nabożeństwa ktoś zaintonował pieśń Boże, coś Polskę, została ona podchwycona i śpiewana przez „antykościelny aktyw”. – Za to UB aresztowało gwardiana klasztoru lubelskiego, ojca Archanioła Mariana Brzezińskiego. Osadzono go na kilka miesięcy w więzieniu za to, że rzekomo on zainicjował śpiew i podburzył w ten sposób „lud pracujący” – mówi br. Derdziuk. Komuniści zmusili także biskupa Piotra Kałwę do wydania listu zaprzeczającego, jakoby zjawisko w lubelskiej katedrze miało jakieś znamiona cudowności. Na jakiś czas został też zmuszony do zamknięcia świątyni. Ale sprawa nie ucichła, a historia cudu zaczęła żyć wśród mieszkańców Lublina i Polski.

Reklama

Nie jesteśmy sami…

Dopiero w 1981 roku pierwszy raz wyniesiono cudowny obraz na zewnątrz. Towarzyszyła temu ogromna procesja wiernych przez całe Stare Miasto i śródmieście Lublina.

Podziel się cytatem

– Jeśli pytamy o sens i przesłanie Cudu lubelskiego, to jest to solidarność z ludem w Polsce, który cierpiał z powodu już zaciągającej się nocy komunizmu. Wielu było w więzieniach, w 1948 roku wróciła pierwsza grupa zesłańców na Syberię, a trzeba powiedzieć, że wracali oni aż do 1955 roku.

Był to też znak nadziei, że oto Niebo interesuje się losem zwykłych ludzi i upomina się za tymi, którzy chcą wierzyć – mówi brat Derdziuk. – Ta solidarność Matki Bożej, która płacze nad ludem, miała skłonić do tego, aby ludzie przemienili swoje serce. Tam, gdzie nie pomaga napomnienie, to łza wyciśnięta z oka kogoś, kto cierpi, porusza serce.

Cud lubelski obudził na nowo wiarę. Pokazał, że zaprzaństwo, które było udziałem sporej części ludzi, jest czymś, co budzi żal i współczucie Matki Najświętszej. – To był znak, że nie powinno się tego robić, że to jest po prostu złe – podkreśla kapucyn. – Dał także odporność tym, którzy potem byli prześladowani, relegowani ze studiów, wyrzucani z pracy. Oni stali się zaczynem tej grupy, która się sprzeciwiała komunie.

Cud lubelski był przyczynkiem do tego, że w katedrze powstało Sanktuarium Matki Bożej Płaczącej. – Te klęczniki wydarte kolanami ludzi, jak też liczne wota, różne dary, tabliczki wotywne pokazują, że to miejsce nadal przyciąga, bo jest w jakiś sposób cudowne przez to, że ludzie zyskują tu łaski – mówi br. Derdziuk. – Myślę, że tym bardziej w taką rocznicę warto jeszcze raz pomyśleć o tym, że Matka Boża czuwa nad naszym narodem.

Podziel się cytatem

Każda kolejna rocznica Cudu lubelskiego z 1949 roku gromadzi w katedrze tłumy wiernych, zarówno młodzieży, jak i seniorów. – Mimo że w ostatnich latach dużo było motywów beznadziei, to właśnie tam ludzie uczą się nadziei, że oto Matka Boża jest z nami, Jej łzy pokazują, że nie jesteśmy samotni w naszym cierpieniu i że Ona wybłaga u Syna przemianę serca, o którą prosimy – podkreśla kapucyn.

Ocena: +20 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Macierzyńska misja Maryi

Święto Matki Bożej Płaczącej po raz kolejny zgromadziło tysiące wiernych na wspólnej modlitwie. 3 lipca maryjne uroczystości zostały połączone z dziękczynieniem za 25 lat istnienia metropolii lubelskiej

Centralną częścią obchodów 68. rocznicy cudu lubelskiego była Eucharystia pod przewodnictwem biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego. Sprawowali ją również biskupi: Henryk Tomasik z Radomia, Edward Frankowski z Sandomierza, Piotr Sawczuk z Siedlec oraz Stanisław Budzik, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel i Ryszard Karpiński. Jak wyjaśniał abp Budzik, obecność pasterzy z diecezji siedleckiej i sandomierskiej, które należą do archidiecezji lubelskiej, podkreślała jubileusz metropolii powstałej przed 25 laty. Do istnienia powołał ją św. Jan Paweł II bullą „Totus Tuus Poloniae populus” w marcu 1992 r. W wielkie dziękczynienie Kościoła w Lublinie za dar reorganizacji struktur, a nade wszystko za dar macierzyńskiej opieki Maryi włączyło się kilkudziesięciu kapłanów, osoby życia konsekrowanego oraz przedstawiciele różnego stopnia władz i instytucji. Wielu pielgrzymów przybyło na pl. Katedralny w pieszych pielgrzymkach.

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się pielgrzymka pokoju ks. Zbigniewa Krasa

2024-07-05 09:52

[ TEMATY ]

pielgrzymka

ks. Zbigniew Kras

Archiwum ks. Zbigniewa Krasa

Kapelan prezydenta RP, tarnowski duchowny ks. Zbigniew Kras dotarł do celu swojej pieszej wędrówki. Przez 25 dni szedł znad morza- od krzyża, do krzyża na Giewoncie. Trud swojej wędrówki poświęcił, by modlić się o pokój na świecie, zwłaszcza o zakończenie wojny w Ukrainie i Palestynie.

- To nie była łatwa droga, trzeba tak powiedzieć, niezmiernie trudna. I na początku zdawałem sobie sprawę, że mogę nie pokonać takiej odległości prawie samotnie. Ale kiedy była druga rocznica wybuchu wojny na Ukrainie, myślę sobie: trzeba coś zrobić. Ja mogę tylko Pana Boga prosić. Druga intencja pojawiła się kiedy prezydent Warszawy wydał rozporządzenie, że trzeba krzyże usunąć z miejsc publicznych jemu podległych. Myślę sobie: ja muszę iść od krzyża do krzyża i z krzyżem i wszystkim spotkanym ludziom mówić „brońcie krzyża!” - mówi ks. Kras.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Międzynarodowe folkowanie

2024-07-05 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Po raz kolejny Łódź na tydzień zamieniła się w światową stolicę folkloru, tańca ludowego, śpiewu i prezentacji różnorodnych form kulturowych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję