Reklama

Razem przez życie

Żyjemy w dobie pogłębiającego się kryzysu instytucji małżeństwa. Tymczasem Zofia i Władysław Walka z parafii Nawiedzenia NMP w Sosnowcu dają świadectwo, że można znaleźć szczęście, które ma źródło w wiernej i trwałej miłości. W 1936 r. w kościele św. Jana Chrzciciela w Prandocinie wypowiedzieli sakramentalne „Tak”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ich staż małżeński to rekord już nie tylko na skalę naszej diecezji, ale całego województwa śląskiego. O Jubilatach można, nie popadając w slogany, powiedzieć, że są ze sobą na dobre i na złe. Mają za sobą 73 lata małżeńskiego pożycia, a przy tym sprawiają wrażenie pogodnych i zdumiewająco młodych duchem… Jak tego dokonali? W czym tkwi tajemnica szczęśliwych związków? Podobnie jak w wielu innych sprawach, tu także warto uczyć się od mistrzów.

Koleje losu

Zarówno przed, jak i po zawarciu małżeństwa Dostojni Jubilaci przechodzili różne koleje losu. Młodym nie było łatwo już na starcie, gdyż rodzina p. Władysława była przeciwna ich związkowi. Jego wybranka pochodziła z wioski k. Prandocina i nie należała do majętnych panien. Rodzicom Władysława znacznie lepiej wiodło się w życiu. Marzyli więc o synowej o podobnym statusie materialnym. Serce jednak to nie sługa. Roczna znajomość18-letniej Zofii i 21-letniego Władysława została zwieńczona sakramentem małżeństwa w zabytkowej, pięknej świątyni z I połowy XII stulecia. „Ślubu udzielił nam wybitny kapłan, gorliwy duszpasterz i patriota, ks. Romuald Wiadrowski, który we wczesnej młodości był uczestnikiem Powstania Styczniowego, a w 1914 r. witał i błogosławił w Prandocinie strzelców J. Piłsudskiego. Proboszczował tam aż 43 lata” - wspominają małżonkowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ocalony przez Maryję

Reklama

„Zaraz po ślubie poszedłem do wojska, żona zamieszkała u siebie - takie czasy…” - wspomina p. Władysław. Gdy miał już wychodzić z wojska wybuchła wojna. „Tato brał udział w obronie Warszawy, potem przewieziony został do Żyrardowa, a następnie do Częstochowy, skąd uciekł wraz z rannym kolegą, którego na plecach przyniósł do Prandocina. Wojna dała się we znaki. Tato mocno ją odchorował, ale wszystko przetrzymał” - opowiada córka Jubilatów. Jak twierdzi p. Władysław „wszystko dzięki Matce Boskiej Częstochowskiej”, której obrazek i medalik miał zawsze przy sobie. „Zawdzięczam Jej życie. Uchroniła mnie zwłaszcza wtedy, gdy szliśmy na nogach pod Warszawę i zastał nas niemiecki nalot. Granat wybuchnął obok mnie, odrzuciło mnie do rowu. Odniosłem obrażenia, ale przeżyłem. To wydarzenie bardzo umocniło moją wiarę. Modlę się do Matki Bożej, która mnie ocaliła, a Pan Bóg obdarzył długowiecznością” - mówi wzruszony Jubilat.

Z Prandocina do Sosnowca

Później p. Władysław pracował jako mechanik w Krakowie, a następnie przez 19 lat był gajowym w lasach Smolenia i Pazurka. P. Zofia z kolei swoje życie zawodowe związała z sosnowiecką kopalnią. W 1976 r. otworzyła się perspektywa otrzymania mieszkania przy ul. Modrzejewskiej. I tak małżonkowie przenieśli się z Prandocina do Sosnowca, gdzie szczęśliwie dopracowali do emerytury. Wychowali troje dzieci: syna Stanisława i córki - Annę i Urszulę, doczekali 7 wnucząt i 6 prawnucząt.

Wzór wytrwania i wierności

Proboszcz sosnowieckiej parafii Nawiedzenia NMP, ks. kan. Józef Ośródka mówi, że Jubilaci tworzą wspaniałą rodzinę. „Podziwiam ich żywą wiarę i ukochanie Kościoła. W każdą niedzielę Małżonkowie w otoczeniu najbliższych jeszcze do niedawna uczestniczyli w Eucharystii. Uroczyście przeżywaliśmy zwłaszcza 70-lecie ich ślubu. Teraz, kiedy wystąpiły problemy zdrowotne, przychodzimy do ich domu w pierwsze piątki miesiąca i przed świętami z posługą kapłańską i Komunią św. Młodym parom i małżeństwom, które obchodzą jubileusze często mówię, że są w naszej parafii wspaniali Jubilaci, z ponad 70-letnim stażem małżeńskim, którzy są żywym przykładem, że można iść razem przez życie. Stawiam ich za wzór wytrwania i wierności Bogu. Ich obecność w naszej wspólnocie dzisiaj, kiedy uderza się w małżeństwo i rodzinę, aby tę świętą więź osłabić i zniszczyć, odczytuję jako dar Boga, który jest Miłością. Jest to czytelny dar Jezusa, który zechciał przyjść na świat w rodzinie, a odwieczny związek mężczyzny i kobiety wyniósł do godności sakramentu i pragnie błogosławić zaślubionym przy ołtarzu na długie, wspólne, szczęśliwe lata”.

Recepta na udany związek

„To wytrwałość, cierpliwość, wzajemne zrozumienie - radzą małżonkowie - i miłość, przede wszystkim miłość. W życiu różnie bywa, są wzloty i upadki, a my mamy szczęście przeżywać je razem już ponad 73 lata. Teraz to już droga do osiemdziesiątki - żartują. Nie ma recepty na idealne małżeństwo, bo nie ma idealnych małżeństw. Chodzi o to, żeby umieć się we wszystkim dogadać. Dzisiaj ludziom brakuje cierpliwości. By przeżyć wspólnie wiele lat trzeba oprzeć się na stałych wartościach, których nie zniszczy nawet upływający czas” - mówią Zofia i Władysław z Sosnowca.
Gdy patrzy się na Dostojnych Jubilatów, wydaje się, że tak właśnie powinna wyglądać prawdziwa rodzina, w której jest miejsce na szacunek, miłość, poważanie. Dla małżeństw i rodzin naszej diecezji małżeństwo Zofii i Władysława powinno być świadectwem, że budowanie szczęśliwego życia dzisiaj jednak jest możliwe...

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Grzegorz Wielki, papież i doktor Kościoła

Wikipedia.org

Grzegorz I znany też jako Grzegorz Wielki

Grzegorz I
znany też jako
Grzegorz Wielki

Jeden z najwybitniejszych papieży i filarów średniowiecznej kultury, znakomity duszpasterza, doktor Kościoła Zachodniego, reformator liturgii i postać, z którą legendarnie wiąże się określenie „chorał gregoriański”.

Grzegorz urodził się w 540 r. w Rzymie. Piastował różne urzędy cywilne, aż doszedł do stanowiska prefekta Rzymu. Po czterech latach rządów opuścił to stanowisko i wstąpił do benedyktynów. Własny dom zamienił na klasztor. Ten czyn zaskoczył wszystkich – pan Rzymu został ubogim mnichem. Dysponując ogromnym majątkiem, Grzegorz założył jeszcze 6 innych klasztorów. W roku 577 papież Benedykt I mianował Grzegorza diakonem, a w roku 579 papież Pelagiusz II uczynił go swoim przedstawicielem, a następnie osobistym sekretarzem. Od roku 585 był także opatem klasztoru. Wybór na papieża W 590 r. zmarł Pelagiusz II. Na jego miejsce jednogłośnie przez aklamację wybrano Grzegorza. Ten w swojej pokorze wymawiał się. Został jednak wyświęcony na kapłana, następnie konsekrowany na biskupa. W tym samym 590 r. nawiedziła Rzym jedna z najcięższych w historii tego miasta zaraza. Papież Grzegorz zarządził procesję pokutną dla odwrócenia klęski. Podczas procesji nad mauzoleum Hadriana zobaczył anioła chowającego wyciągnięty, skrwawiony miecz. Wizję tę zrozumiano jako koniec plagi. Pracowity pontyfikat Pontyfikat papieża Grzegorza trwał 15 lat. Codziennie głosił Słowo Boże. Zreformował służbę ubogich. Wielką troską otoczył rzymskie kościoły i diecezje Włoch. Był stanowczy wobec nadużyć. Ujednolicił i upowszechnił obrządek rzymski. Od pontyfikatu Grzegorza pochodzi zwyczaj odprawiania 30 Mszy św. za zmarłych – zwanych gregoriańskimi. Podziel się cytatemPrzy bardzo licznych i absorbujących zajęciach publicznych Grzegorz także pisał. Zostawił po sobie bogatą spuściznę literacką. Święty Grzegorz zmarł 12 marca 604 r. Obchód ku jego czci przypada 3 września, w rocznicę jego biskupiej konsekracji. Średniowiecze przyznało mu przydomek Wielki. Należy do czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego.
CZYTAJ DALEJ

Kim jest katecheta, a kim katechista? Prymas Polski tłumaczy

2025-09-03 12:25

[ TEMATY ]

prymas Polski

abp Wojciech Polak

katecheta

katechista

Karol Porwich/Niedziela

Nie wszyscy katecheci będą katechistami – powiedział PAP prymas Polski abp Wojciech Polak. Katecheci to nauczyciele religii w szkole, oni przekazują wiedzę religijną. Zadaniem katechisty jest dzielenie się swoją wiarą, aby pomóc dzieciom, młodzieży i dorosłym wejść w doświadczenie wiary - wyjaśnił.

Zespół Roboczy ds. Katechezy Parafialnej podczas marcowego Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski przekazał, że zgodnie z planem nowe Dyrektorium Katechetyczne powinno zostać opracowane do września 2026 r. Wtedy ruszą w parafiach pierwsze katechezy według nowych wytycznych. Będą one komplementarne z podstawą programową nauczenia religii w szkole.
CZYTAJ DALEJ

Byśmy mocniej zakorzenili się w wierze

2025-09-03 22:41

Biuro Prasowe AK

- Archidiecezja Krakowska będzie zawsze Ci wdzięczna za wieloletnią pracę duszpasterską, za wielką mądrość kapłańską. We wdzięcznej pamięci zachowają Cię klerycy i liczni kapłani, którzy tutaj dzisiaj przybyli, młodzież oazowa, duszpasterstwo rodzin – mówił kard. Stanisław Dziwisz.

W środę 3 września odbyły się uroczystości pogrzebowe bp. Jana Szkodonia w Chyżnem. Na początku Mszy św. kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Grzegorz Kotala odczytał telegram kondolencyjny sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, w którym kard. Pietro Parolin poinformował, że Ojciec Święty Leon XIV łączy się duchowo z uczestnikami liturgii pogrzebowej „dziękując Bogu za gorliwą pasterską służbę śp. bp. Jana, którą podejmował dla dobra Kościoła, szczególnie w Archidiecezji Krakowskiej”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję