Reklama

Wiadomości

Zamiast kwiatów...

Niedziela wrocławska 10/2009

[ TEMATY ]

kobieta

dzień

jill111/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierzę, że kobiety z ich witalną dynamiką, liczebną przewagą i potencjałem niespożytej energii same odnajdą swe miejsce w Kościele, czerpiąc moc ze wzoru Matki Bożej i Marii Magdaleny.
Benedykt XVI w wywiadzie z 2 sierpnia 2006 r. dla telewizji ZDF

Opowiedziano mi kiedyś żart, znaleziony w internecie. Mężczyzna idzie plażą pogrążony w głębokiej modlitwie. Nagle przemówił głośno: - Panie Boże, spełnij jedno moje życzenie. I nagle usłyszał głos Boga: - Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami, spełnię twoje życzenie. Mężczyzna poprosił: - Zbuduj dla mnie most przez rzekę. - Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne - odpowiedział Bóg. Pomyśl jak wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali. Rzecz jasna, mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej oddałoby mi chwalę. Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
- Dobrze, Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co one czują w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie albo, kiedy płaczą. O co tak naprawdę im chodzi, kiedy na moje pytanie: Co ci jest? Odpowiadają: Nic. I chciałbym wiedzieć, jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą. Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział: - Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?
Ten żart budzi szczery uśmiech. I rzeczywiście, dotyka miejsc w relacji mężczyzn i kobiet, które są nabrzmiałe od zranień. Jesteśmy inni, różni, i dlatego tak często nie umiemy się porozumieć. Ale czy to rzeczywiście niemożliwe?
Niektórzy mówią o kobiecym geniuszu. O jej wyjątkowości, delikatności, podzielnej uwadze, cierpliwości dla słabszych, chorych. Inni o podstawowym zadaniu kobiety, którym jest zgoda na własną kobiecość, czyli tożsamość. Jeszcze inni mylą rozpoznawanie tej tożsamości z postawami wojujących feministek, które tak głoszą kobiecą wielkość - niedocenianą przez wieki - że chciałyby kobietę ulepić od nowa i najlepiej taką samą, jak mężczyzna.
Kiedy w 1995 r. Jan Paweł II w Liście do Kobiet pisał: „Dziękujemy ci, kobieto, za to, że jesteś kobietą!”, w wielu kobiecych sercach wywołał zrozumiałą radość. Podziękował jej za to, kim jest. Dziś, przy okazji kobiecego święta, spróbujemy to dziękczynienie powtórzyć, patrząc oczami mężczyzny na kilka obrazków z codziennego życia różnych kobiet.

Reklama

Pielęgniarka od najmniejszych

Widziałem Cię w szpitalu na Brochowie, schodziłaś z nocnego dyżuru. Miałaś podkrążone oczy i zgarbione plecy. Zmęczone nogi powoli niosły Cię do windy. Ale nie skarżyłaś się. Praca przy noworodkach daje tyle radości. Małe palce chwytają tak ufnie. Brzuszek, gdy jest głodny, daje o sobie natychmiast znać i słychać wtedy przeraźliwy krzyk na całym oddziale. Wtedy wyjmujesz z lodówki mleko ściągnięte przez mamę z piersi, które przechowujecie dla każdego z dzieci i strzykawką podajesz krople pokarmu. Za jakiś czas znowu. Bez końca. Bez skargi. Dziecko przecież musi jeść, nie poradzi sobie samo z niczym.
Ty to wiesz, jesteś kobietą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakonnica z ośrodka

Spotkałem Cię w domu, w Wierzbicach. Otulona w miękki zakonny habit, schylałaś się nad zakleszczonym w chodnikowej płycie kole od inwalidzkiego wózka. Potem pościeliłaś łóżka, zmieniłaś zmoczone w nocy prześcieradła. Powoli podałaś łyżeczką ciepłą jeszcze herbatę i zlecone przez lekarza tabletki. Wyniosłaś kubły ze śmieciami, pokroiłaś chleb. Brudne stosy ręczników i prześcieradeł zaniosłaś do pralni. Uśmiechałaś się, do wszystkich mijanych dzieci, jakby Twojego ciała nie nękał żaden ból.
Nie poddajesz się bólom, jesteś przecież kobietą.

Pomoc w domu dla starszych

W trzebnickim Domu Miłosierdzia św. Jadwigi dla starszych i chorych też byłaś. Widziałem Cię w nocy, jak po raz kolejny niosłaś basen tej pani pod oknem. Widziałem, jak nie mogłaś sobie poradzić z jej ciężkim, leżącym ciałem, które nie chciało się poddać i całe przyjęłaś w swoje ramiona, aby ulżyć jej jak najszybciej. Twój kręgosłup po raz kolejny nie pozwolił Ci zasnąć aż do rana.
Nie skarżyłaś się. Równo rozłożyłaś koc na niebieskiej kołdrze. Od okna trochę wieje, mówiłaś, w nocy lepiej mieć coś ciepłego. Pamiętałaś, że to okno jest trochę nieszczelne.
Zawsze pamiętasz, jesteś przecież kobietą.

Reklama

Żona pijącego męża

Ciągnęłaś go po podłodze, z kuchni do pokoju, na leżankę. Znów zasnął przy stole. Znów pił. Bałaś się, że jeśli osunie się z krzesła na podłogę, to może rozbić sobie głowę. Gdy przetaszczyłaś go do samego pokoju na rozłożonej na podłodze kołdrze, obudził się i zwyzywał Cię od najgorszych. Cicho, mówiłaś, cicho. Serce Ci pękało na myśl, że obudzi dzieci i znów będą się go bały.
Ciebie zawsze boli dużo mniej niż dzieci. Ty przecież jesteś kobietą.

Świecka zakrystianka

Widziałem Cię w kościele, wczesnym, sobotnim rankiem. Rozkładałaś ogromny, biały obrus na ołtarzowym stole. Obok stały przygotowane już czyste wazony i leżały naręcza kwiatów. Znowu to pani tu wniosła? Usłyszałaś chrapliwy głos proboszcza. Przecież tyle razy mówiłem, żeby to pani robiła na dworze, bo tu się brudzi. A zresztą, po co tyle kwiatków?
Kolejno ułożyłaś gałązki a wykrochmalony obrus rozpogodził twoją twarz. Prasowałaś go przez dwie godziny, bo zepsuł się osiedlowy magiel.
To nic. Ty wiesz, co robić, gdy coś się psuje. Jesteś przecież kobietą.

Moherowy beret

Klęczałaś długo, pod samą figurą, z różańcem w ręku. Kolana zdrętwiały i twarda deska ławki przestała być oparciem dla zmęczonego ciała. Gdy do kaplicy weszła grupka szkolnych dzieci, z ciszy wyrwał Cię sceniczny szept jednego z chłopców: Patrzcie, moherowy beret. Opuściłaś głowę i delikatnym ruchem poprawiłaś przekrzywioną czapkę. Różaniec stężał w palcach. Nie potrafiłaś się ruszyć. Resztką sił odwróciłaś głowę i patrząc na nich uśmiechnęłaś się serdecznie. Masz jeszcze tyle do zrobienia.
Dasz radę, jesteś przecież kobietą.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boliwia: feministki zaatakowały kobiety przed katedrą

[ TEMATY ]

wiara

kobieta

feministki

atak

Karol Porwich/Niedziela

„To zdumiewające, że samozwańczy obrońcy kobiet dopuszczają się przemocy wobec samych kobiet. Nietolerancyjna i agresywna postawa przeczy dobru sprawy” – czytamy w komunikacie wystosowanym przez boliwijską archidiecezję Santa Cruz de la Sierra po atakach feministycznych demonstrantów wobec grupy wiernych pilnujących kościoła w Międzynarodowym Dniu Eliminacji Przemocy wobec Kobiet w ubiegły czwartek.

Archidiecezja potępiła przemoc, jakiej przed katedrą w La Paz dopuścili się demonstranci feministyczni 25 listopada. W oświadczeniu z ubiegłej soboty wyrażono ubolewanie z powodu przemocy i obelg ze strony grupy feministek, które zaatakowały i brutalnie pobiły kobietę przed katedrą. Wieczorem tłum demonstrujących feministek zbliżył się do kościoła, gdzie grupa katolickich kobiet zebrała się w towarzystwie kilku mężczyzn, aby chronić kościół. Protestujące kobiety wykrzykiwały hasła proaborcyjne i domagające się rozdziału Kościoła od państwa. Demonstranci obrzucili także broniących kościoła przed atakiem czerwoną farbą, kałem i butelkami.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Rusza pilotaż programu "Edukacja z wojskiem"

2024-05-06 13:36

[ TEMATY ]

wojsko

edukacja

Karol Porwich/Niedziela

W poniedziałek rusza pilotażowy program dla uczniów "Edukacja z wojskiem". Potrwa do 20 czerwca. Zajęcia z żołnierzami odbędą się w ponad 3 tysiącach szkół podstawowych i ponadpodstawowych.

Celem programu jest podniesienie świadomości dzieci i młodzieży w obszarze bezpieczeństwa, kształtowanie odpowiednich postaw w sytuacjach zagrożenia, poznanie i stosowanie zasad reagowania w sytuacjach zagrożenia, w tym bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, nabycie praktycznych umiejętności zachowania w sytuacjach zagrożenia, wzrost zainteresowania uczniów zagadnieniami związanymi z tematyką obronności oraz nauka bezpiecznego poruszania się w sieci, a także krytycznej analizy informacji dostępnych w internecie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję