Agata Kowalska: – Jesteśmy świeżo po premierze filmu „Powołany” 2, jaki jest jego pierwszy odbiór, jak przyjęli go odbiorcy, z jakimi opiniami się Pan spotkał?
Jan Sobierajski: – Odbiór filmu jest bardzo pozytywny. Otrzymujemy wiele głosów osób, które wyszły z seansu bardzo poruszone. Mamy też już pierwsze świadectwa widzów, którzy po obejrzeniu tego filmu, zdecydowały się na wdrożenie w swoje życie zmian. To jest powód, dla którego warto tworzyć takie filmy, trzeba docierać do ludzi z takimi treściami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Agata Kowalska: – Czy w dzisiejszym, bądź co bądź, brutalnym, pełnym wulgaryzmu świecie, jest miejsce na takie filmy?
– Św. Maksymilian Maria Kolbe mówił, że jeśli nie będziemy mieli katolickich mediów, jeśli takie wartościowe filmy nie będą powstawać, to nasze świątynie w przyszłości będą puste. Niestety, to się już dzieje na zachodzie… Dlatego też staramy się wychodzić naprzeciw tej wielkiej transformacji społeczeństwa, która dokonuje się na naszych oczach, staramy się robić po prostu dobro. Dzięki 3,5 tys. darczyńców zrobiliśmy film, który odpowiada na problemy społeczne, z którymi mierzą się ludzie w dzisiejszych czasach. To są kwestie prób samobójczych, dotykamy sprawy narkotyków, budowania poczucia własnej wartości.
Agata Kowalska: – Skąd pomysł na akurat taką tematykę filmu?
– „Powołany” 2 powstał na kanwie pierwszej części, która dotarła do niemalże 4 milionów ludzi. Druga część bazuje na odnalezieniu swojego powołania, poszukaniu go w głębi swojego serca. To nie dotyczy tylko osób zakonnych czy księży, ale przede wszystkim świeckich. Pokazujemy 4 historie świeckich, którzy kompletnie „położyli” swoje życie, ale dzięki temu, że znalazły drogę do Pana Boga, powstały z kolan. Dzięki temu są dziś inspiracją i wzorem do naśladowania dla innych.
WIĘCEJ O "POWOŁANYM" 2: rafaelfilm.pl