Reklama

Wiara

Niedziela Zesłania Ducha Świetego  

Duch, który odradza życie

[ TEMATY ]

rozważania

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (J 20, 19 – 23)  


Duch, który odradza życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Słowa Ewangelii według Świętego Jana

„Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane»”.

Drodzy!

         1. Niedziela Zesłania Ducha Świętego. Dzisiejsza uroczystość mówi, że Duch był obecny w świecie od zawsze, od pierwszej chwili życia, niewidoczny, lecz aktywny, twórczy, ożywczy. Teraz jednak jawi się w swojej dyskretnej widzialności. Dzieje Apostolskie mówią, że „nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden” (Dz 2, 2-3). „Szum/wiatr” i „ogień”, jakby tchnienie życia, wprowadzenie w ruch tego, co było dotąd martwe, jakby nieruchome. Ruah nadaje wszystkiemu życie, kierunek rozwoju, rozświetlając zarazem drogę życia. Duch, który objawia się w formie ognia, rodzi ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Ogień oczyszcza i rodzi gorliwość, zapał w przepowiadaniu. Przydaje odwagi, ponieważ oddala zagrożenie, pozwala rozpoznać przyjaciół i nieprzyjaciół.             Uderza też „wolność” z jaką Duch przychodzi w życie apostołów, ale też w życie każdego człowieka. Duch Święty przychodzi, kiedy chce, gdzie chce i jak chce. Przychodzi do Wieczernika mimo drzwi zamkniętych. Nie ma przed Nim żadnej przeszkody. Nic i nikt nie zdoła Go powstrzymać, kiedy chce działać. Żadna ludzka siła nie jest w stanie Go pokonać czy powstrzymać. On jest Duchem wolności i mocy. Łamie ludzkie schematy myślenia i działania. Przychodzi do człowieka (ale też do Kościoła) z tym, co w danym momencie jest człowiekowi, Kościołowi czy światu najbardziej potrzebne.            Apostołowie, którzy byli zamknięci w Wieczerniku, pełni obaw, bez jasnej wizji przyszłości, otrzymują dar Ducha. Nie wiedzieli, co będzie z nimi, co się z nimi stanie. Trwali w zawieszeniu. I oto przychodzi do nich Duch Święty w szumie wiatru, jakby rozbudzić ich z duchowego i mentalnego letargu, rozbudzić ich myśli, wyrwać z uśpienia, wprowadzić duchowy ruch. Przychodzi też w formie ognia, aby rozgrzać ich serca i wlać światło w ich umysł.            Duch Święty nie jest ciężarem. Nie obciąża tych, do których przychodzi, ale przeciwnie, czyni ich życie lżejszym, bardzo podniosłym. Zwraca ich oczy i serca w górę, odradza w nich nadzieję na lepsze „jutro”.

Reklama

            2. „Na każdym z nich spoczął jeden (język ognia)” – mówi autor Dziejów Apostolskich. A więc nie jeden płomień ognia na wszystkich, ale na każdym z apostołów oddzielnie. Oznacza to, że Duch Święty działa personalnie. Szanuje godność każdego człowieka, jego możliwości duchowe i intelektualne. Daje się każdemu, ale też każdemu w inny nieco sposób, z inną charakterystyką, innym charyzmatem. Daje tyle, ile każdy potrzebuje dla wypełnienia określonej misji, konkretnego zadania. Daje się tyle, ile ktoś może przyjąć. Dlatego uczył św. Paweł: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce” (1 Kor, 12,4-11).              Duch Święty kocha różnorodność, ale cenna jest Mu też jedność. Kiedy przychodzi, rodzi bogactwo różnorodności, która nie niszczy jedności, czyniąc ją piękną. Jest On Dawcą wielu charyzmatów, różnych, bogatych, które się nie kłócą ze sobą, ale wzbogacają nawzajem uzupełniają, tworząc wspólnotę ludzi bogatą, piękną, zdolną wyjść naprzeciw wszystkim wyzwaniom, rozwiązać wszystkie trudności, doświadczyć wszelakiego bogactwa – duchowego i cielesnego.            Nie da się „nazbierać”, nagromadzić darów Ducha Świętego „na zapas”. Trzeba prosić o Niego, o Jego dary, codziennie od nowa. Jest tak dlatego, że jest On Miłością, stąd w modlitwie/prośbie odradza się nasza miłość do Niego. A zatem każdego dnia trzeba zwracać się do Niego z miłością, prosząc o nową dawkę Jego darów. Trzeba trwać wiernie w miłości i modlitwie, w zgodzie.

Reklama

           3. Duch Święty przychodzi, aby dokonać aktualizacji dzieła, które rozpoczął Jezus. On sam powiedział o tym: „Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki. Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie” (J 14,16-17).            Jezus posyła nam Parakleta, czyli „Pocieszyciela”, „Doradcę” J14,16, 26; 15,26; 16:7). Ponieważ sam wrócił do domu Ojca, Jezus chce teraz postawić u naszego boku inną Osobę, aby była z nami, abyśmy nie czuli się zagubieni, przerażeni ciemnymi mocami, które atakują świadków Chrystusa.          Podczas swojej ziemskiej wędrówki Jezus prowadził, strzegł i nauczał swoich uczniów, ale teraz już nie jest z nami, dlatego zsyła nam Ducha, aby zajął Jego miejsce. Duch nazwany zostaje „innym Pocieszycielem”, innym a jednak tego samego rodzaju. Duch Boży nie jest różny od Syna Bożego w swojej istocie, ponieważ i Syn jak i Duch są Bogiem.               Jezus udziela Ducha nie po to, aby się Nim szczycić. Wierzący otrzymują Go, aby mogli właściwie wypełnić powierzoną im misję, aby także oni poszli i głosili Ewangelię. „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam” – mówi do apostołów.           „Weźmijcie Ducha Świętego!” Jezus nie zmusza do przyjęcia Ducha. Nie mówi: „Musisz Go wziąć!” Raczej zaprasza, zachęca do Jego przyjęcia. Tak właśnie brzmią Jego słowa, kiedy mówi: „Weźmijcie!”, jakby chciał powiedzieć: „Weście ode Mnie to, co mam najcenniejszego, co odmieni wasze wnętrze, co sprawi, że nie będziecie się już bali, że wiedzieć będziecie co, kiedy i komu powiedzieć, jak się bronić i jak działać”.          Tak wiele i w tak skromnych słowach… Duch, kiedy przychodzi do człowieka, kiedy wkracza w jego życie, kocha skromność. Obce Mu są wszelkie show, za którym tak bardzo biega świat. Duch Święty kocha natomiast skromność, dyskrecję, ciszę, pokorę.           Duch Święty działa we mnie, aby Chrystus był na moich ustach, nie przestawał być największą pasją mojego życia, aby był moim życiem, jego celem, zapachem, smakiem, radością.

Reklama

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

2023-05-26 10:23

Ocena: +27 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem Charlie?

Niedziela szczecińsko-kamieńska 4/2015, str. 8

[ TEMATY ]

rozważania

paulbaker / photo on flickr

Niektóre powiedzonka robią zawrotną karierę: „Jestem berlińczykiem” prezydenta Johna Kennedy’ego było pięknym wyrazem solidarności wobec ludzi otoczonych murem w zachodnim Berlinie, szerzej wobec wszystkich za żelazną kurtyną. Pamiętam, że gdy „byliśmy ofiarami tsunami” w południowo-wschodniej Azji, to przekładało się to na naprawdę liczącą się pomoc dla prawdziwych ofiar kataklizmu. Wielu Polaków utożsamia się z Ukraińcami, w rozmaity sposób dając wyraz solidarności. Niedawno w „awatarach” (rodzaj internetowej wizytówki) przyjaciół zacząłem znajdywać arabską literę – okazało się, że to znak, którym muzułmanie określają chrześcijan, a ostatnio zbrodniarze z tzw. Państwa Islamskiego oznaczali nim domy chrześcijan, których prześladowali. Jestem chrześcijaninem z tymi, których prześladują za wiarę – daje do zrozumienia właściciel takiego awatara. Ostatnio po zamachu w Paryżu tysiące ludzi deklaruje „jestem Charlie”, „Je suis Charlie”. To wyraz solidarności z zamordowanymi przez islamskich terrorystów redaktorami gazety „Charlie Hebdo”. Choć wydaje się, że dla demonstrujących ważniejszy jest krzyk w obronie wolności słowa. Redaktorzy wielkonakładowej prasy uznali, że najlepszym sposobem solidarności będzie opublikowanie w wydaniach papierowych i internetowych tego, co tak zdenerwowało zbrodniarzy. Z przesłaniem: żaden terror nie zdusi wolnego słowa! I tak rysunki, które dotąd oglądali tylko miłośnicy tego rodzaju humoru (dodam od razu: humoru obrzydliwego, bluźnierczego i obraźliwego), obejrzeć musiał, chcąc nie chcąc, cały świat.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Kowalski o powstającym dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej nt. cierpienia i choroby

2024-04-15 17:23

[ TEMATY ]

Biblia

Adobe Stock

Duchowy, psychologiczny, medyczny i ekonomiczny wymiar cierpienia podejmie dokument Papieskiej Komisji Biblijnej zatytułowany „Cierpienie i choroba w Biblii”. Przygotowują go specjaliści z różnych kontynentów z myślą o wiernych Kościoła, osobach wyznających inne religie, a także ateistach. Cierpienie ma wymiar uniwersalny - przypomniał w rozmowie z KAI członek papieskiej Komisji jest profesor KUL ks. Marcin Kowalski. Dyskusja nad dokumentem była głównym przedmiotem ubiegłotygodniowego Zgromadzenia Plenarnego Papieskiej Komisji Biblijnej w Rzymie.

- Chodzi o przekazanie chrześcijańskiej nadziei całemu światu i wszystkim cierpiącym - wyjaśnia ks. Kowalski. Szacuje, że prace nad tekstem zostaną ukończone za 3 lata.

CZYTAJ DALEJ

Zaszczytna funkcja

2024-04-16 13:48

Mateusz Góra

    W Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym Diecezji Tarnowskiej w Ciężkowicach odbyła się IV sesja Kursu Ceremoniarza i Animatora Liturgicznego.

To już przedostatnie spotkanie przyszłych ceremoniarzy w Ciężkowicach. Na kwietniowej sesji kandydaci na ceremoniarzy uczyli się, czym jest funkcja lektora, zgłębiali swoją wiedzę na temat śpiewu w liturgii, a także poznali funkcję komentatora. Ponadto prelegenci przybliżyli lektorom rolę ceremoniarza, także rys historyczny tej funkcji, jej zadania i znaczenie w trakcie liturgii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję