25. dnia naszej bytności w strukturach Unii, zwanej Europejską, terytorium Polski obiegła - jakby cichaczem, ale jednak - informacja o nowym rozporządzeniu ministra rolnictwa. Otóż dowiedzieliśmy
się, że Ministerstwo Rolnictwa ustaliło maksymalną dopuszczalną prędkość... wiatru w stajni. Została ona ustalona na 0,3 m/s. W rozporządzeniu określono też zakres temperatur, jakie mogą w stajni panować.
W tym przypadku dopuszczalny zakres wynosi od 5 do 28 ºC. Pozwalam sobie tak szczegółowo podać te wartości, bo - jak wspomniałem - informacja została podana w sposób niejako dyskretny.
Mając świadomość doniosłości rozporządzenia, z troski o dobytek stajenny i ulegając sugestiom Łaciatki - krasuli mojego teścia, chciałbym, by tego typu informacja dotarła do jak najszerszego grona
zainteresowanych. Oczywiście, nie muszę chyba mówić, z jak ważnym problemem mamy tu do czynienia.
Cóż, po odważnym i zdecydowanym - mimo sprzeciwu tzw. naukowców (jak śmieli pukać się w czoło!) - przemianowaniu przez urzędników europejskich marchewki z warzywa na owoc, po uznaniu,
że bocian jest groźnym drapieżnikiem, po określeniu, jak wygięty ma być banan, żeby był bananem (banany o innej krzywiźnie niż dopuszczalna nie są bananami), i jeszcze paru tego typu blaskomiotnych decyzjach
władz europejskich, dotyczących różnych sfer funkcjonowania Starego Kontynentu - przyszła pora na zwierzęta stajenne...
Cóż zatem pozostaje mieszkańcom rejonów wietrznych lub tych, gdzie występują duże wahania temperatury? Chyba tylko zamienić stajnię na garaż i zamiast koni wstawić tam traktor. A jeśli przez przypadek
ktoś w stajni trzyma krowy? No, to już pojawia się problem, bo nijak traktora wydoić się nie da. Ale w sumie to nie ma się o co martwić: przecież kwoty mleczne (tak określa się dopuszczalną ilość mleka
od polskich krasul) nie są wysokie, zatem i nadprodukcji nie będzie.
Panie Ministrze, jak Panu nie wstyd!
Jego ojciec był rzymskim trybunem wojskowym. Gdy miał 15 lat, wstąpił do armii Konstancjusza II. Jako żołnierz Marcin oddał połowę swej opończy żebrakowi, który prosił o jałmużnę u bram miasta Amiens. Następnej nocy ukazał mu się Chrystus, odziany w ten płaszcz, mówiący do aniołów: „To Marcin okrył mnie swoim płaszczem”. Marcin przyjął chrzest i opuścił wojsko; miał wtedy ok. 20 lat. W jednej z katechez Benedykt XVI powiedział: „Miłosierny gest św. Marcina wynika z tej samej logiki, która skłoniła Jezusa do rozmnożenia chlebów dla zgłodniałych rzesz, a przede wszystkim do dania samego siebie jako pokarmu dla ludzkości w Eucharystii, będącej najwyższym znakiem miłości Boga, Sacramentum caritatis. Jest to logika dzielenia się z innymi, która w autentyczny sposób wyraża miłość bliźniego”.
Siostry Pasjonistki świętują urodziny założycielki zgromadzenia
W Jubileuszowym Roku Nadziei, gdy Kościół w Polsce łączy dziękczynienie za niepodległość z modlitwą o odnowę serc, Zgromadzenie Sióstr Pasjonistek św. Pawła od Krzyża obchodzi 254. rocznicę urodzin swojej Założycielki, Czcigodnej Służebnicy Bożej Marii Magdaleny Frescobaldi Capponi (1771–1839).
Urodzona 11 listopada we Florencji arystokratka, która zamieniła pałac na dom dla wykluczonych, pozostaje żywym świadectwem, że nadzieja rodzi się pod Krzyżem.
Hymn państwowy jest jednym z najważniejszych znaków tożsamości i jedności narodowej. „Mazurek Dąbrowskiego” rozbrzmiewał w chwilach przełomowych – od powstań narodowych, przez święta państwowe, po mecze reprezentacji Polski. Jednak dziś, mimo że hymn wciąż pojawia się w szkołach, coraz częściej śpiewa się tylko jego pierwszą zwrotkę, a głębsze rozumienie treści pieśni zanika. Przypomina o tym ustawa o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej – zał. 4 do ustawy stanowi, że hymn składa się z czterech zwrotek i refrenu.
Co roku, w ramach akcji Ministerstwa Edukacji „Szkoła do hymnu”, uczniowie o godz. 11:11 w dzień najbliższy 11 listopadowi, gromadzą się w szkołach, by wspólnie odśpiewać „Mazurka Dąbrowskiego”. W ostatnich latach wzięło w niej udział ponad 20 tysięcy placówek w całym kraju. To piękna inicjatywa, zapoczątkowana jeszcze przez Rząd Zjednoczonej Prawicy, ale wielu pedagogów zwraca uwagę, że czasem ogranicza się do odśpiewania pierwszej zwrotki i refrenu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.