Do Poznania co pewien czas przyjeżdża młody kapłan z diecezji siedleckiej - ks. Kazimierz Dudek. Odwiedza tu swego przyjaciela ks. Jerzego Ranke. Obu kapłanów łączy miłość do Kościoła, wola służenia
ludziom, zafascynowanie historią i kulturą Polski. Ks. Dudek od dziesięciu lat pracuje w niemal półmilionowym mieście Winnica na Ukrainie. W tym mieście, gdzie na głównym placu stoi pomnik Lenina, są
trzy katolickie parafie. Jedna z nich to parafia pw. Miłosierdzia Bożego. Gorliwy i pomysłowy proboszcz w szczerym polu rozpoczął budowę świątyni, która dzisiaj, łącznie z plebanią, jest już ukończona,
a cały teren przykościelny chroni i zdobi nowoczesny parkan.
Ks. Dudek od samego początku marzył o tym, aby nowa świątynia stała się pierwszym na Ukrainie sanktuarium poświęconym Miłosierdziu Bożemu. Jego kapłańskie marzenie, które wyrosło z korzeni rodzinnej
pobożności, spełniło się. 18 kwietnia br., w 10-lecie istnienia parafii, bp Leonid Dubrawski z Kamieńca Podolskiego uroczyście podpisał dekret ustanawiający kościół sanktuarium Bożego Miłosierdzia.
Bp Dubrawski (61. pasterz Kościoła kamieniecko-podolskiego) przewodniczył celebracji Eucharystii w otoczeniu kapłanów z Polski i Podola na Ukrainie. Spotkał mnie zaszczyt posługi słowa, które ksiądz
dziekan Dudek tłumaczył na język ukraiński.
Podczas Liturgii Ksiądz Biskup udzielił chrztu św. dwóm osobom. Niemal wszyscy obecni w świątyni przyjęli Komunię św. Potem była procesja z Najświętszym Sakramentem do wysokiego, metalowego krzyża,
wzniesionego przy wjeździe z głównej ulicy na teren parafii. Rada Miejska jednomyślnie pozytywnie odniosła się do wniosku parafii Miłosierdzia Bożego i krzyż ten, w zmienionym już nieco kształcie, wrócił
po latach na swoje dawne miejsce.
Początkowo na niedzielne Msze św. przychodziło do kościoła ok. 80 osób, teraz ponad tysiąc, a w dzień ustanowienia sanktuarium przybyło ok. półtora tysiąca wiernych. Pielgrzymi, zasłuchani w śpiew
paschalny w świątyni, cieszyli się i modlili, bo pomagał on w kontemplacji. Obecnie śpiew prowadzi i na organach gra s. Zoja - absolwentka akademii muzycznej. Ona też wraz z s. Nellą pracuje
w przedszkolu, do którego uczęszcza 80 dzieci, polskich i ukraińskich, katolickich i prawosławnych (jest tu nawet syn duchownego prawosławnego). Przedszkole jest dumą ks. Dudka, a zarazem wyrazem jego
pracy duszpasterskiej w duchu ekumenicznym. Siostry są związane ślubami rad ewangelicznych i należą do niehabitowego Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, które założył w XIX wieku arcybiskup wileńsko-mohylewski
z profetyczną wizją pomocy kapłanom - wysłańcom (aniołom) Jezusa, pracującym w trudnych warunkach politycznych.
Na Ukrainie widoczna jest przestrzeń wolności i tolerancji. Wraz z moim niestrudzonym współbratem byliśmy w Kamieńcu Podolskim. Tam w kolegiacie wspominaliśmy Henryka Sienkiewicza i bohaterów jego
historycznych powieści. Później byliśmy gośćmi Księdza Biskupa, który zaprosił nas na obiad, a następnie do kaplicy na Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
W czasie wizyty na Ukrainie udało się nam też zwiedzić Bar, Chocim, Letyczów, Dobryczyn, Lwów i Żółkiew.
Ks. Jerzy Ranke i ja cieszymy się, że w czerwcu odwiedzi nas w Poznaniu Biskup Kamieniecko-Podolski ze swoim kapłanem z Winnicy. Mamy również nadzieję, że wybierzemy się jeszcze kiedyś w podróż na
Ukrainę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu