Reklama

Włochy

Bóg: nieznany dla umysłu, przemawiający do serca

[ TEMATY ]

serce

Bóg

Rzym

konferencja

umysł

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Rzymie odbywa się międzynarodowa konferencja na temat znanej od starożytności metody teologicznej, zwanej „negatywną”. Określa ona, kim lub czym Bóg nie jest do dialogu z innymi religiami oraz człowiekiem współczesnym, nieufnym często wobec prawd absolutnych. Wydarzenie zorganiozowała Papieska Akademia Teologiczna oraz Uniwersytet Papieski Świętego Krzyża. Swój wkład wnoszą także uniwersytety w Nottingham, Tilburgu, Krakowie oraz Roma Tre. W komunikacie prasowym informującym o konferencji czytamy, że żydzi, muzułmanie i chrześcijanie podzielają pogląd, iż Boga nie da się poznać, a Jego działanie jest nieprzeniknione. Ta świadomość pomaga w przezwyciężeniu fundamentalizmu oraz zachowaniu poczucia tajemnicy, a także sprzyja dialogowi, wolności religijnej, tolerancji oraz wzajemnemu szacunkowi. Już słynne zdanie św. Augustyna, uważanego powszechnie za ojca teologii negatywnej: „jeśli Go rozumiesz, to na pewno nie jest to Bóg” przypomina o absolutnej wyższości Boga w stosunku do możliwości ludzkiego umysłu. Jeden z organizatorów konferencji, ks. Giulio Maspero, profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża wskazuje na możliwość zbliżenia się dzięki tej wrażliwości do rozumienia boskości ukazywanej prze religie wschodnie, takie jak buddyzm i taoizm, gdzie występuje koncepcja „nicości”. Konferencja wiąże się z próbą pokazania, w jaki sposób chrześcijaństwo zawiera elementy teologiczne, które w pewnym sensie mogą stać się pomostem do innych ujęć religijnych, które - jak w przypadku buddyzmu - uznają tożsamość, ale być może nie mają silnego doświadczenia różnicy, ponieważ próbują znaleźć pełnię w wyzbyciu się własnej tożsamości, a więc w „nicości”. Możemy im pokazać, że chrześcijaństwo oferuje drogę, na której możemy przyjąć różnicę jako relację, gdzie inność nie jest sprzeczna z tożsamością. Wrażliwość proponowana przez teologię negatywną jest bardzo bliska Papieżowi Franciszkowi. Kiedy zachęca on, abyśmy rozpoczęli procesy, że czas jest ważniejszy niż przestrzeń, mówi właśnie to. Działanie Boga jest większe niż to, co myślimy, formy są ważne, ale nie są wszystkim, powinniśmy myśleć o dobru duszy, o duchowym wzroście osoby, a nie tylko sprawdzać, jak elektryk czy mechanik, czy samochód jest na swoim miejscu, czy nie. „Troszczymy się o rosnące życie, o coś pięknego, co mamy w naszych rękach. Takie podejście jest bardzo ważne dla Kościoła w jego życiu duchowym i duszpasterskim” – dodaje Giulio Maspero. „Staramy się promować tematy, które są bliskie Papieżowi i podnosić w świecie uniwersyteckim świadomość tego, na czym mu zależy. W tym przypadku teologia negatywna jest elementem tradycji teologicznej Kościoła, który należy odzyskać, aby lepiej zrozumieć to, co mówi Papież Franciszek, aby zrozumieć jego doktrynalne i tradycyjne korzenie – zauważył Maspero. W gruncie rzeczy za jego wypowiedziami kryje się bardzo silna świadomość wielkości Boga i nieredukowalności tej wielkości do form zewnętrznych czy wewnętrznych. Ale jest to absolutnie w jedności i ciągłości z tymi, którzy go poprzedzili, pomyślmy tylko, ile razy Benedykt XVI mówił, że chrześcijaństwo nie jest doktryną filozoficzną czy moralnością, ale jest spotkaniem z Chrystusem, a więc jest to rozwój tej samej linii.“

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-06-04 20:40

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konferencja: Aktualność przesłania Prymasa Wyszyńskiego w oczekiwaniu na beatyfikację

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

konferencja

Archiwum Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek

Prymas w Komańczy

Prymas w Komańczy

Serdecznie zapraszamy do udziału w konferencji naukowej pod patronatem Mikołaja Pawlaka, Rzecznika Praw Dziecka Przemysława Czarnka, Ministra Edukacji i Nauki, Ks. Mirosława Kalinowskiego, Rektora KUL pt. „Aktualność przesłania Prymasa Wyszyńskiego w oczekiwaniu na beatyfikację”

Konferencja odbędzie się 30 stycznia 2021 roku (sobota) na Katolickim Uniwerytecie Lubelskim w Lublinie, Al. Racławickie 14.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję