Reklama

Sport

ME 2021 - historia turnieju

Mecz Włoch z Turcją w Rzymie zainauguruje 11 czerwca piłkarskie mistrzostwa Europy, które wyjątkowo nie mają jednego czy dwóch, ale aż 11 gospodarzy. Historia turnieju sięga 1958 roku, rozegrano dotychczas 15 edycji.

[ TEMATY ]

Euro 2020

Adobe.Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 60 lat temu, na 3. Kongresie Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) w Sztokholmie (2-6 czerwca 1958), podjęto uchwałę o zorganizowaniu Pucharu Europy Narodów - "Coupe d'Europe des Nations", który w 1965 r. przekształcono w oficjalne mistrzostwa kontynentu.

Wielkim zwolennikiem idei tego turnieju był wieloletni sekretarz Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) Henri Delaunay (1883-1955), który już w 1927 roku przedstawił swój projekt władzom światowej federacji (FIFA). Został on jednak odrzucony, choć mistrzostwa kontynentalne rozgrywano już - od 1916 r. - w Ameryce Południowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Delaunay nie doczekał realizacji swego pomysłu, ale UEFA (utworzona w 1954 r.) uczciła jego pamięć nadając rozgrywkom o prymat w Europie i ufundowanemu przez Francję trofeum jego imię.

Pierwszy Puchar im. Henri Delaunaya, w 1960 roku, zdobyła reprezentacja ZSRR. Zanim do tego doszło, w czerwcu 1958 r. w sztokholmskim hotelu "Forest", rozlosowano rywali, którzy mieli grać systemem pucharowym "mecz i rewanż". Do nieoficjalnych jeszcze mistrzostw zgłosiło się 17 drużyn narodowych. Polska wylosowała Hiszpanię i dwukrotnie z nią przegrała (2:4 i 0:3). Poza tym los zetknął Węgry z ZSRR, NRD z Portugalią, Jugosławię z Bułgarią, Turcję z Rumunią, Francję z Grecją, Austrię z Norwegią, a Dania oczekiwała na wynik rywalizacji Czechosłowacji z Irlandią.

W tym zestawieniu zwraca uwagę grupa tzw. krajów demokracji ludowej, na czele z ZSRR, a brak takich potęg europejskiego futbolu jak mistrz świata z 1954 - RFN czy Włochy oraz państw Beneluksu, a przede wszystkim reprezentacji czterech federacji brytyjskich, będących w konflikcie z FIFA i UEFA: Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.

System rozgrywek pierwszej edycji ME przewidywał wyłonienie czterech półfinalistów, którzy spotkali się we Francji. W finałowym meczu w Paryżu (10 lipca 1960) reprezentacja ZSRR pokonała po dogrywce Jugosławię 2:1.

Reklama

Kolejny cykl rozgrywek nie był wolny od politycznych zgrzytów, m.in. Grecja odmówiła gry z Albanią, z którą znajdowała się wówczas praktycznie w stanie wojny. Finałowy turniej z udziałem czterech ekip w Hiszpanii zakończył się zwycięstwem gospodarzy, po wygranej w finale z ZSRR 2:1.

Od 1968 r. Puchar im. Henri Delaunaya czekał na oficjalnego już mistrza Europy. Zmieniono format rozgrywek. Toczyły się one w grupach, systemem mecz-rewanż. Zwycięzcy ośmiu grup awansowali do 1/4 finału, w którym też grano dwa mecze. Turniej finałowy odbył się, jak wcześniej, w kraju jednego z czterech półfinalistów, w tym przypadku Włoch. W finale gospodarze zremisowali z Jugosławią 1:1. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i mecz trzeba było powtórzyć. Dwa dni później Italia wygrała 2:0.

Finał ME 1972 poprzedziła ta sama formuła rozgrywek. Tym razem turniej rozegrano w Belgii, a w decydującym meczu w Brukseli zespół RFN pokonał ZSRR 3:0. Wszystkie gole strzelił słynny Gerd Mueller.

Cztery lata później finałową imprezę gościła Jugosławia, a w decydującym spotkaniu w Belgradzie Czechosłowacja sensacyjnie pokonała RFN. W regulaminowym czasie i po dogrywce było 2:2. Wtedy po raz pierwszy w historii ME o tytule miały zdecydować rzuty karne. W ostatniej, piątej serii Niemiec Uli Hoeness przestrzelił, a Antonin Panenka lekką podcinką w środek bramki ośmieszył słynnego Seppa Maiera. 5-3 dla Czechosłowacji, a Panenka jako pierwszy całował puchar...

W 1980 roku wprowadzono nowy format rozgrywek. Zwycięzcy ośmiu grup eliminacyjnych zakwalifikowali się do turnieju finałowego we Włoszech i zostali podzieleni na dwie grupy. Najlepsi w nich spotkali się w finale w Rzymie. Drugi tytuł zdobyli piłkarze RFN, pokonując Belgów 2:1, dzięki dwóm golom rosłego i silnego jak tur napastnika Horsta Hrubescha.

Do eliminacji ME 1984 zgłosiły się wszystkie 33 federacje zrzeszone wówczas w UEFA. Do finału w Paryżu awansowały drużyny gospodarzy i Hiszpanii. Francuzi, z późniejszym prezydentem UEFA Michelem Platinim w składzie (w każdym z pięciu meczów turnieju finałowego strzelał gole i z dorobkiem dziewięciu został królem strzelców), wygrali 2:0.

Reklama

W 1988 r. finałowy turniej z udziałem ośmiu drużyn przyznano RFN. Wydawało się, że gospodarze będą faworytem, tymczasem impreza okazała się popisem Holendrów, którzy w finale wygrali z ZSRR 2:0, dzięki golom gwiazdorów AC Milan Ruuda Gullita i Marco van Bastena, którego woleja uznaje się za jeden z najładniejszych strzałów w historii ME.

Następne ME przypadły na lata zmian politycznych na Starym Kontynencie. Zamiast ZSRR w rywalizacji uczestniczyła ekipa Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), pojawiła się też drużyna zjednoczonych Niemiec. Ogarniętą wojną domową Jugosławię wykluczono z mistrzostw. Zastąpiła ją Dania i ściągnięci z wakacji przez selekcjonera Richarda Moellera Nielsena piłkarze ograli wszystkich rywali. W finale w Goeteborgu pokonali Niemców 2:0, po golach Johna Jensena i Kima Vilforta.

Do eliminacji ME 1996 przystąpiło 48 zespołów, w tym nowe państwa Europy Wschodniej powstałe w wyniku rozpadu ZSRR. Po raz pierwszy w turnieju finałowym wystąpiło 16 drużyn. Na boiskach Anglii rywalizowano w czterech grupach po cztery zespoły. W terminarzu pojawiły się ćwierćfinały. W półfinale ekipa gospodarzy uległa w rzutach karnych Niemcom. Bohaterem londyńskiego finału z Czechami był rezerwowy Oliver Bierhoff, który w drugiej połowie wyrównał na 1:1, a w dogrywce strzelił tzw. złotego gola, który - w myśl ówczesnego regulaminu - kończył mecz.

Kolejny cykl rozgrywek kończył się turniejem finałowym organizowanym, po raz pierwszy w historii, przez dwa kraje - Belgię i Holandię. O triumfie ponownie zdecydowała "złota bramka", a zdobył ją urodzony w Argentynie Francuz David Trezeguet. W finale ówcześni mistrzowie świata, których liderem był Zinedine Zidane, pokonali Włochów 2:1.

Reklama

Cztery lata później festiwal europejskiego futbolu odbył się w Portugalii (w Hiszpanii panowało rozgoryczenie z powodu przyznania imprezy sąsiadom...). Gospodarze zainwestowali miliardy euro w budowę nowych stadionów i dróg, co przyczyniło się do wzrostu gospodarczego w tym jednym z biedniejszych wówczas państw Unii Europejskiej.

Turniej finałowy zaczął się od małej sensacji. Niekryjący aspiracji do złotego medalu Portugalczycy przegrali z Grekami 1:2. W półfinałach zabrakło takich potęg, jak Niemcy, Włochy, Anglia czy Hiszpania.

Broniących tytułu Francuzów wyeliminował w 1/4 finału Grek Angelos Charisteas. Ten sam piłkarz w meczu finałowym na Estadio da Luz w Lizbonie zepsuł święto Portugalczykom, strzelając w 57. minucie jedyną bramkę. Piłkarze Grecji, prowadzeni przez niemieckiego trenera Otto Rehhagela, sprawili jedną z największych niespodzianek w historii ME.

W dniach 7-29 czerwca 2008 roku najlepsze drużyny Starego Kontynentu zjechały do Austrii i Szwajcarii. W 13. w historii imprezie po raz pierwszy wystąpiła reprezentacja Polski. W eliminacjach zespół prowadzony przez doświadczonego Holendra Leo Beenhakkera nie dał szans rywalom, m.in. Portugalii, ale w turnieju finałowym zapłacił - jak na debiutanta przystało - frycowe.

Z Niemcami Polacy przegrali gładko 0:2, a jedynym godnym zapamiętania momentem był fakt, że po zdobytych golach nie cieszył się urodzony w Gliwicach Lukas Podolski. Z Austrią biało-czerwoni długo prowadzili po trafieniu pochodzącego z Brazylii Rogera Guerreiro, ale współgospodarze imprezy wyrównali w końcówce z rzutu karnego, po podyktowaniu którego angielski arbiter Howard Webb został nad Wisłą wrogiem publicznym numer jeden. Na pożegnanie z turniejem Polacy ulegli Chorwatom 0:1.

Do finału awansowali grający pięknie Hiszpanie oraz solidni jak zwykle Niemcy. W Wiedniu lepsi okazali się piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego, a gola na wagę zwycięstwa 1:0 zdobył Fernando Torres.

Reklama

Kolejna edycja w 2012 roku była być może najważniejsza z punktu widzenia polskich kibiców, którzy poczuwali się do roli gospodarzy. Turniej zorganizowano wspólnie z Ukrainą - po raz trzeci zdarzyła się sytuacja, w której obowiązki między siebie dzieliły dwa kraje. Choć żadna z tych reprezentacji nie osiągnęła sukcesu sportowego (obie odpadły po fazie grupowej), wielu polskich i ukraińskich sympatyków futbolu wspomina ten czas z dużym sentymentem. Ulicami spacerowały tysiące zagranicznych fanów futbolu, przystrojonych w narodowe barwy, a Strefy Kibica były wypełnione po brzegi.

Turniej przeszedł do historii dzięki Hiszpanii, która jako jedyna zdołała obronić tytuł wywalczony cztery lata wcześniej. W finale podopieczni trenera Vicente del Bosque rozbili w Kijowie Włochów 4:0. Znacznie bardziej męczyli się w półfinale, w którym wyeliminowali Portugalczyków dopiero po rzutach karnych, ponieważ po 120 minutach było 0:0. Italia pokonała z kolei w Warszawie Niemców 2:1.

Edycja z 2016 we Francji znacząco różniła się od poprzednich. Po raz pierwszy w turnieju finałowym wzięły udział dział 24 drużyny. To oznaczało, że kibice mogli obejrzeć aż 51 zamiast 31 meczów. Były to także pierwsze mistrzostwa Starego Kontynentu, w którym sędziowie mogli dokonywać korekt swoich decyzji po asyście VAR.

We Francji reprezentacja Polski odniosła największy sukces w historii tego turnieju - awansowała z grupy po zwycięstwach nad Ukrainą i Irlandią Północną oraz remisie z Niemcami, bez straty choćby jednej bramki. W 1/8 finału biało-czerwoni zremisowali ze Szwajcarią 1:1, ale byli lepsi w konkursie rzutów karnych. Remisem 1:1 zakończył się także ćwierćfinał z Portugalią, ale wówczas "jedenastki" lepiej wykonywali rywale, którzy później zdobyli tytuł, pokonując w finale Francję 1:0 po dogrywce.

Reklama

Zbliżająca się edycja ME nie będzie przypominać żadnej poprzedniej - wprawdzie znów rywalizować będą 24 zespoły, ale mecze mają być rozsiane po całej strefie UEFA, od Hiszpanii i Wielkiej Brytanii po Turcję i Azerbejdżan. To będzie też pierwsza tak duża impreza sportowa od początku pandemii COVID-19.(PAP)

mm/ pp/

2021-06-04 06:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ME 2021 - Polska przed realną szansą awansu do 1/8 finału

Polscy piłkarze, podbudowani remisem 1:1 z Hiszpanią, staną w środę przed szansą awansu do 1/8 finału mistrzostw Europy. Muszą pokonać w Sankt Petersburgu Szwecję, pewną już dalszego udziału w turnieju. Początek o godz. 18. O tej samej porze Hiszpania zagra w Sewilli ze Słowacją.

Nastroje wśród polskich kibiców w trakcie ME 2021 są bardzo zmienne. Po przegranym 1:2 meczu ze Słowakami w Sankt Petersburgu pojawiło się duże zwątpienie, a na kadrę Paulo Sousy spłynęła fala ostrej krytyki.

CZYTAJ DALEJ

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Caritas. Jałmużna „Last Minute”

2024-03-28 11:03

CAL

Caritas Archidiecezji Lubelskiej podjęła się trudu zebrania funduszy na rzecz osób najbardziej potrzebujących w okresie Wielkanocy. Kolejna akacja to Jałmużna „Last Minute”. To nie tylko zwykła zbiórka pieniędzy, ale gest solidarności i wspólnoty wobec tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję