Parafia w Gliniku, dekanat ropczycki, liczy ok. 1300 osób i obejmuje nie całą wioskę. Od początku istnienia parafii obowiązki proboszcza pełni ks. kan. Czesław Łaguz. Z Glinika pochodzi trzech kapłanów, w tym misjonarz pracujący w Argentynie, brat zakonny, także pracujący na misjach, siedem sióstr zakonnych i nowicjuszka.
Zapał hartowany trudnościami
Ze względu na znaczne odległości Glinika od kościoła parafialnego
w Łączkach Kucharskich, przez szereg lat były odprawiane w domach
prywatnych Msze św. dla chorych. Myśl budowy kościoła w Gliniku podsunął
ks. Stanisław Pękala, a jej realizację podjął ks. prał. Józef Toporek.
Początkowo podjęto próbę uzyskania pozwolenia na budowę salki katechetycznej
i kaplicy, z czym były spore trudności. Dla ich przerwania odważną
decyzję podjął bp Jerzy Ablewicz, ordynariusz tarnowski. 23 lipca
1982 r. Ksiądz Biskup wydał akt erekcyjny nowej samodzielnej parafii
w Gliniku, wydzielając jej terytorium z parafii w Łączkach Kucharskich.
Na patrona parafii obrano św. Maksymiliana Kolbego - tego, który
tak jak w Gliniku, budował dzieła Boże w szczerym polu. Ks. Józef
Toporek starał się o plany na budowę i projekt, który wykonała Danuta
Chałupska. Pierwszym proboszczem został mianowany ks. Czesław Łaguz.
Ksiądz Proboszcz z uśmiechem wspomina pierwszy odpust parafialny,
potem pierwszą w swojej parafii uroczystość Pierwszej Komunii dzieci,
kiedy to wszyscy spotkali się pod drzewami na wspólnym śniadaniu.
Zapał do budowy świątyni był ogromny. Tymczasowa kaplica mieściła
się w domu prywatnym u państwa Konsorów, a Ksiądz mieszkał także
w prywatnym domu u państwa Cabajów.
Góry przenosili
Miejsce pod budowę świątyni wybrano przepiękne. Rozciąga się stąd
malowniczy widok na pagórkowatą okolicę, czyli na całą parafię, bo
parcele pod budowę ofiarowane przez rodziny Bujaków i Królów znajdują
się dokładnie w centrum wsi. Jednak budowanie było w tym miejscu
niezmiernie trudne, gdyż było to osuwisko. Ludzie łopatami przerzucali
ziemię. Jako ciekawostkę Ksiądz Proboszcz podał, że przerzucona ziemia
mogłaby utworzyć dywan o szerokości 2 m i grubości 15 cm aż do Tarnowa (
brakłoby tylko 2 km!).
W 1983 r. zaczęła się budowa dolnego kościoła. W pierwszym
pomieszczeniu powstała kaplica, w drugim zamieszkał Ksiądz Proboszcz.
Kamień węgielny poświęcony przez Jana Pawła II w Krakowie wmurował
bp Józef Gucwa 11 maja 1985 r. W kolejnych latach powstał górny kościół,
którego wnętrze zaprojektował Lucjan Kania. On także wykonał niektóre
obrazy, np. wizerunek św. Maksymiliana Kolbego.
11 sierpnia 1996 r. ordynariusz nowej diecezji rzeszowskiej,
do której włączony został także Glinik, bp Kazimierz Górny uroczyście
poświęcił nową świątynię.
Cała budowla jest bardzo duża, chociaż sam kościół jest
niewielki. Pozostałe pomieszczenia stanowią salki, które są wykorzystywane
na spotkania grup duszpasterskich. W największym z pomieszczeń organizowane
są uroczystości patriotyczne, szkolne lub przedstawienia teatralne.
Kościół, niestety, nie jest ogrzewany, gdyż tak małej parafii po
prostu na to nie stać, ale za to jest ładnie wyposażony. W ostatnich
latach powstał także cmentarz parafialny. Na Wielki Jubileusz wybudowano
dzwonnicę i zawieszono dzwony.
Dobro wracające falami
Ksiądz Proboszcz podkreśla ogromny zapał i zaangażowanie w prace
przy kościele pokolenia wcześniejszego, które w tej chwili jest już
zmęczone, wyczerpane. Trzeba trochę czasu, zanim młodzi znowu zjednoczą
się i z wielką ochotą będą pracować przy świątyni.
W piątki spotyka się KSM. Raz w miesiącu młodzi mają swoją
Mszę św. Stanowią dość zorganizowaną i chętną do działania grupę.
Latem zorganizowano np. festyn rodzinny, a część zarobionych w ten
sposób pieniędzy przeznaczono na dwutygodniowe rekolekcje. Najnowszą
inicjatywą młodzieży jest kolędowanie po domach. Do niedawna ukazywała
się również gazetka parafialna.
Młodzież z parafii ma dobre warunki do przygotowania przedstawień
teatralnych. Bywały jasełka, a ostatnio spektakl pt. Gość oczekiwany,
w którym gra nie tylko młodzież, ale i dorośli, co pozwala na pełniejsze
zaangażowanie się i ciekawszy wyraz artystyczny. Są to bardzo lubiane
wydarzenia w parafii. Dzieci i młodzież są bardzo aktywne podczas
Nowenny do Dzieciątka Jezus, a także podczas nabożeństw do Miłosierdzia
Bożego. Powstają nowe dziecięce róże różańcowe, duże jest zainteresowanie
tworzeniem podwórkowych kół różańcowych propagowanych przez Radio
Maryja. Dzieci są bardzo zainteresowane sprawami misji. Duża w tym
zasługa katechetki Ewy Strzałki, która rozpropagowała kółka misyjne,
ale także misjonarza rodaka ks. Tadeusza, który np. w czasie swoich
wakacji uczył młodych języka hiszpańskiego.
Wciąż w parafii istnieje Komitet budowy kościoła, ale działa
także rzetelnie wybrana Rada Duszpasterska. Ciągle można się też
odwoływać do rejonów parafii z czasów budowy. Tak np. są przygotowywane
ołtarze na Boże Ciało. O porządek w kościele dba kościelna Zofia
Kolebuk. Organista Jan Mucha prowadzi grupy śpiewających.
Ksiądz Proboszcz podkreśla także piękne tradycje w parafii
np. robienie wielometrowych palm wielkanocnych, czy też udział całych
rodzin w odprawianych rano Roratach. Pełny kościół ludzi gromadzą
także inne nabożeństwa, chociażby Gorzkie Żale (na pierwszym nabożeństwie
były 3 osoby, teraz ledwie się mieszczą w świątyni).
Radością duszpasterza jest wiadomość, że dziewczęta pracujące
za granicą utworzyły tam różę różańcową, by modlitwa i wzajemna pomoc
pomogły im przetrwać trudne chwile na obczyźnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu