Lubię robić coś, co ma sens - podkreśla Dariusz Cygan, opowiadając o swej aktywności w organizowaniu zimowych i letnich wyjazdów do Taizé oraz innych ośrodków europejskich, w których bracia skupiają młodzież wokół Chrystusa. Od czasu swych osiemnastych urodzin, wyjeżdżał na inicjowane przez braci Europejskie Spotkania Młodych, odbywające się na przełomie starego i nowego roku. Z czasem sam podjął się organizowania wypraw. - Uczestnictwo w inicjatywach wspólnoty ekumenicznej ma ogromną wartość, ponieważ likwiduje różnorakie mury i bariery dzielące ludzi. Tam liczy się drugi człowiek, z którym można porozmawiać, podzielić się swoimi przeżyciami i doświadczeniami, a narzędziami dialogu są spotkania oraz wspólna modlitwa i śpiew.
Stalowowolanin jest zafascynowany klimatem panującym w Taizé, a zwłaszcza prostotą wspólnotowego życia braci. - Oni dzielą się ze wszystkimi tym, co mają - podkreśla. Akcentuje także niepowtarzalny urok śpiewów, wykonywanych przez młodzież w czasie spotkań ekumenicznych. Są to chwile pozwalające spojrzeć w głąb własnego wnętrza, otworzyć się na innych i popatrzeć szerzej na świat.
- Brat Roger? Zawsze postrzegałem go jako dobrego i życzliwego człowieka - wspomina Dariusz Cygan. - On nigdy nie stawiał na siebie, lecz na wspólnotę. Wielokrotnie bywałem blisko niego, lecz nigdy nie zamieniliśmy ani słowa. Zrobiłem mu wiele zdjęć, które dziś są bezcenną pamiątką.
Podróżnik i fotograf wiele się nauczył, wyjeżdżając na ekumeniczne spotkania. To dzięki Taizé bardziej ufa ludziom. Zdobył także nowe doświadczenia w nawiązywaniu kontaktów międzyludzkich, co na rodzimym gruncie zaowocowało powstaniem Stalowowolskiego Stowarzyszenia Fotograficznego „Animus”. - Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę uczestniczył w tak pięknych wyprawach, jak wcześniejszymi laty - wybiega myślami w przyszłość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu