Reklama

Świat

Argentyna: coraz więcej biednych - Caritas stara się pomagać potrzebującym

800 ton rozdzielonej żywności, 760 stołówek, półtora miliona dolarów przeznaczonych na pomoc niedożywionym dzieciom - to tylko część działań, podejmowanych przez Caritas Argentyny w walce z ubóstwem w tym kraju. Mimo to biednych wciąż tam przybywa i obecnie jest ich 16 milionów, czyli prawie 40 proc. miejscowych mieszkańców.

[ TEMATY ]

Caritas

Argentyna

Archiwum Wydziału Wychowania Katolickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Codziennie coraz więcej osób potrzebuje podstawowej pomocy żywnościowej, gdyż ciągły wzrost cen i brak pracy powodują ubożenie społeczeństwa” – powiedziała Sofía Terek, koordynatorka ds. pomocy doraźnej i sytuacji kryzysowych. Natomiast bp Carlos Tissera, szef argentyńskiej Caritas, podkreślił, że niestety organizacja ta nie jest w stanie pomóc wszystkim, ale przynajmniej stara się dawać ludziom nadzieję.

W ramach swoich programów organizacja oferuje pomoc w postaci 180 tys. pakietów żywnościowych miesięcznie. Karmi ponad trzy tysiące dzieci, zapewniając im śniadania, przekąski i tzw. „szklanki mleka” maluchom, dzieciom w wieku szkolnym, nastolatkom, kobietom w ciąży i osobom w starszym wieku.

Podziel się cytatem

Argentyński Uniwersytet Katolicki w grudniowym raporcie ujawnił, że w trzecim kwartale ubiegłego roku prawie 40 proc. Argentyńczyków, czyli aż 16 milionów, zostało uznanych za biednych. Jest to najgorszy wynik od 10 lat. Za główną przyczynę tej sytuacji uznano kryzys gospodarczy, który w zeszłym roku jeszcze się pogłębił. Miejscowa waluta - peso argentyńskie traci na wartości, poziom inflacji wynosi 54 procent. Jednocześnie obniżane są zarobki i wzrasta recesja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-01-15 21:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Caritas Argentyny: kochać i służyć śledząc znaki czasu

[ TEMATY ]

Caritas

Argentyna

papież Franciszek

Do rozeznawania znaków czasu, aby jak najlepiej służyć potrzebującym zachęcił Ojciec Święty pracowników i wolontariuszy Caritas Argentyny. W tym kraju trwa właśnie tzw. Droga 2021, czyli odbywające się co trzy lata spotkanie mające na celu podsumowanie dotychczasowych działań tej pomocowej organizacji i wytyczenie nowych szlaków na przyszłość.

W Drogę 2021 angażują się przedstawiciele Caritas Argentyny wszystkich szczebli, zarówno z biur parafialnych, diecezjalnych, jak i z krajowej centrali. W spotkanie włączają się również przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń pomocowych współpracujących w tym kraju z tą największą kościelną organizacją charytatywną. W tą wspólnotową i synodalną drogę rozeznawania najpilniejszych potrzeb dla popandemicznej rzeczywistości w Argentynie włączył się też Papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję