Reklama

Niedziela Świdnicka

Dzierżoniów. Winda za żonkile

Siostry elżbietanki prowadzące Zakład Opieczono – Leczniczy po raz drugi zorganizowały akcję sadzenia żonkili. Tym razem z pomocą przyszedł sam biskup.

[ TEMATY ]

Pola Nadziei

elżbietanki

ZOL Dzierżoniów

archiwum prywatne

Bp Marek Mendyk, s. Oktawia Wolska i ks. Krzysztof Ambrożej

Bp Marek Mendyk, s. Oktawia Wolska i ks. Krzysztof Ambrożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kampania „Pola Nadziei” jest ogólnoświatową akcją zbierania funduszy na rzecz ludzi ciężko chorych objętych opieką hospicyjną, którą zapoczątkowała w 1997 roku brytyjska organizacja Marie Curie Cancer Care. Ideą tego programu jest uwrażliwianie społeczeństwa na los osób terminalnie chorych oraz pozyskiwanie funduszy na utrzymywanie hospicjów.

- Tak jak i w zeszłym roku celem akcji, jest pozyskanie środków na wybudowanie szybu windowego i zakup dźwigu, który rozwiązałby wiele niedogodności i problemów logistycznych oraz komunikacyjnych, z którymi mierzą się nasi pensjonariusze i personel – wyjaśnia s. Oktawia Wolska - dyrektorka ZOL-u.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hasłem tegorocznego spotkania były słowa "Jak dobrze, że jesteście". Siostra dyrektor wspomniała, że są to słowa, które najczęściej wypowiadają osoby chore, potrzebujące wsparcia, opieki i pomocy. 24 września pierwsze cebulki zasadzili zaproszeni goście - bp Marek Mendyk z gronem zaprzyjaźnionych kapłanów. Następnie swoje cebulki zasadzili pacjenci, ich rodziny oraz każdy kto przybył na nasz festyn. Na przybyłych gości czekał bufet, loteria fantowa, i atrakcje dla najmłodszych.

Akcja „Pola nadziei” składa się z dwóch etapów: jesiennego i wiosennego. - Dzisiaj sadzimy żonkile, a wiosną kwiaty będą licytowane przez naszych wolontariuszy w czasie zbiórki datków dla placówki – wyjaśnia elżbietanka.

2022-09-27 23:55

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzierżoniów. Wizyta Matki Generalnej

[ TEMATY ]

Dzierżoniów

elżbietanki

ZOL Dzierżoniów

Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Dzierżoniowie

Do klasztoru sióstr elżbietanek, prowadzących Zakład Opiekuńczo – Leczniczy przybyła z gospodarczą wizytą Matka Generalna.

Siostra Maria Samuela Werbińska w dniach 1-3 września spotkała się zarówno z miejscowymi siostrami oraz ich kapelanem ks. Damianem Mroczkowskim. Był także czas na odwiedzenie pacjentów i rozmowy z pracownikami Zakładu. Matka Generalna wyraziła się pozytywnie o pracy sióstr jak i personelu, doceniając rodzinną atmosferę panującą w domu. Przełożona z Rzymu z uznaniem wypowiedziała się także o przeprowadzonych remontach zarówno klasztoru jak i ZOL-u.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję