Reklama

DPS im. św. Brata Alberta jak koło ratunkowe

W Domu Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta w Kielcach mieszka 105 pań - „o wyjątkowej wrażliwości, wymagających szczególnego traktowania ze strony personelu” - tak mówi o swoich podopiecznych dyrektor placówki Elżbieta Szczepaniak. Kobiety mają zdiagnozowane różnorodne schorzenia o podłożu psychicznym, wielu z nich towarzyszą stany lękowe, poczucie zagubienia, osamotnienia. - Dlatego tak ważna jest bliskość na co dzień i empatia - przekonuje dyrektor Szczepaniak

Niedziela kielecka 4/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieco historii

Dom Pomocy Społecznej im. św. Brata Alberta w Kielcach ma bogatą historię - został założony przez siostry albertynki w 1920 r. Początkowo był zlokalizowany w budynku, w którym w latach przedwojennych mieściło się kasyno oficerskie. Formalnie jako Dom Pomocy Społecznej przy ul. Żeromskiego zaczął funkcjonować od 12 stycznia 1948 r., kiedy to kierownikiem Domu została s. Kaliksta ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek. W roku następnym Dom został przejęty przez Zarząd Miejski w Kielcach, a na kierownika powołano osobę świecką. Tę funkcję pełnili kolejno: Bolesława Godzwon, Ambroży Łagan, Józefa Glęgorska, Stanisław Błaszkiewicz, Benedykt Mróz, obecnie - Elżbieta Szczepaniak. W 1983 r. przejęto sąsiadujący budynek przy ulicy Żeromskiego 6, w którym mieścił się Dom Małego Dziecka i przystąpiono do generalnego remontu (nastąpiła całkowita przebudowa wnętrz, dostosowana do potrzeb pensjonariuszy, wykonano podpiwniczenie, zainstalowano windę osobową). W styczniu 1991 r. wprowadzili się mieszkańcy.
1 października 1991 r. bp Stanisław Szymecki poświęcił Kaplicę Zakładową Domu Pomocy Społecznej, odsłonięto także tablicę pamiątkową ku czci św. Brata Alberta. 30 listopada 2011 r. odbyło się uroczyste pożegnanie sióstr albertynek po 63 latach posługi.

Wigilia 2011 była wyjątkowa

Wszystkie panie zasiadły do wieczerzy, a wcześniej w blasku choinki, połamały się opłatkiem z bp. Kazimierzem Gurdą, wiceprezydentem Czesławem Gruszewskim, przewodniczącym Rady Miasta Tomaszem Boguckim, dyrektorem DPS im. Jana Pawła II Piotrem Piwowarczykiem i innymi znamienitymi gośćmi. Każdy dostał do rąk śpiewnik przygotowany przez instruktorki DPS i przez półtorej godziny odbywało się radosne kolędowanie. Wspólna wieczerza i rodzinne śpiewanie kolęd, wydarzenia, którymi długo żyje się we wspomnieniach, to dobry start w Nowy Rok - tak uważa personel domu. - Stworzenie odpowiedniej atmosfery i poczucia bezpieczeństwa jest niezbędne i muszą to być działania podejmowane przez cały personel, który najpierw we własnym gronie musi zadbać o odpowiednie relacje - uważa Elżbieta Szczepaniak.

A na co dzień

Pensjonariuszki uczestniczą w szerokiej propozycji zajęć terapii zajęciowej, odbywają rehabilitację, pracują i dokształcają się przy komputerach. W kronice Domu pojawiają się migawki m.in. z wieczorów wspomnień o Janie Pawle II i jego twórczości, wyjazdów - na wycieczki np. do Kurozwęk, Słupi Pacanowskiej - z przedstawieniem kukiełkowym „Czerwony Kapturek”; z Mszą św. w dniu patrona celebrowaną przez bp. Kazimierza Gurdę, wieczorkami tanecznymi czy odwiedzaniem grobów bliskich.
W 2012 r. szefowa placówki chciałaby rozszerzyć działalność różnych form terapii zajęciowej, tak aby pożytecznie i kreatywnie wypełnić paniom czas wolny, a także zorganizować co najmniej dwutygodniowe rehabilitacyjne turnusy wyjazdowe w góry i nad morze i bardziej spopularyzować kukiełkowy teatrzyk „Albercik” - dumę ośrodka.
Opiekę duchową nad środowiskiem pełni kapelan ks. dr Grzegorz Jędrzejczyk, który zastąpił ks. Antoniego Czerwińskiego, obecnie proboszcza parafii Małoszów.
Mieszkanki DPS mające powyżej 30 lat, do placówki są kierowane decyzją sądu i na podstawie wywiadów środowiskowych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Na każdym z trzech oddziałów przebywa ponad 30 pań. Opiekują się nimi siostry oddziałowe, opiekunki, pokojowe, jest internista i psychiatra. Placówka, unikatowa w Kielcach, współpracuje z odpowiednimi jednostkami szpitalnymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: nie brakuje psów i kotów, ale nie mamy dzieci

2024-05-10 12:51

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jakiej przyszłości możemy się spodziewać, skoro największy dochód przynosi dziś przemysł zbrojeniowy i antykoncepcja? - powiedział Papież na stanach generalnych o dzietności we Włoszech. Jak przypomniał, kiedyś wydawało się, iż problemem naszego świata jest zbyt wysoka liczba dzieci. Tymczasem prawdziwy problem stanowi nasz egoizm. Gromadzimy coraz więcej rzeczy, nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci, nie mamy przyszłości - dodał Franciszek.

Stany generalne o dzietności to doroczne forum organizowane przez włoskie środowiska rodzinne w celu szukania sposobów na przełamanie kryzysu demograficznego we Włoszech. Bierze w nich udział również Papież.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję