W uroczystość Wszystkich Świętych, a także w Dzień Zaduszny odwiedzaliśmy groby naszych bliskich zmarłych. Nasza wizyta na cmentarnej ziemi świadczy o tym, że pamiętamy
o tych, którzy poprzedzili nas do krainy życia wiecznego. Wdzięczni za ich bycie wśród nas stawiamy na ich mogiłach jesienne kwiaty, zapalamy znicze, stajemy w modlitewnej
zadumie. Podczas audycji w Radiu Nadzieja bp Stanisław Stefanek powiedział, że każdy z nas powinien zdawać sobie sprawę z możliwości spotkania się ze śmiercią.
„Musimy być przygotowani, bo nie ma reguły, nie ma mądrego, kto by odpowiedział na pytanie o czas odejścia z tego świata (...). Nasz ziemski kalendarz staje się coraz chudszy.
Kiedy Pan Bóg zerwie z niego ostatnią kartę, tego nikt nie wie” - powiedział Ksiądz Biskup.
Uroczystości nie pozwoliły bp. Stanisławowi w tych dniach być na grobie swoich najbliższych - Rodziców. Parafialny cmentarz, grób Rodziców odwiedził 5 listopada. W cmentarnej
kaplicy odprawił wraz z ks. prał. Janem Kiełbasą Mszę św. w intencji zmarłych.
Bp. Stanisław Stefanek przypomniał, że cmentarz nigdy nie był i nie jest miejscem rozpaczy i beznadziei. Wręcz przeciwnie: „To tu rodzi się nadzieja na jutro naszego życia,
nadzieja na z martwych wstanie”. Wspomniał scenę z Ojcem Świętym, który podczas ostatniej pielgrzymki odwiedził grób swoich bliskich w Krakowie. „Potrzebne
jest i nam takie rozmodlenie, taka cisza, której uczył nas w sierpniowe dni Papież” - powiedział biskup Stefanek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu