Reklama

Niedziela Wrocławska

I Ty możesz zostać dziennikarzem

Idealnie by było, gdyby każdy człowiek mógł wiedzę na każdy temat czerpać ze źródła, mógł ją zweryfikować, sprawdzić i tak budować swoje wyobrażenie o świecie. Niestety, nie da się, i tu pojawiają się media.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie z duchownymi. Mówię o języku homilii papieża Franciszka, a dyskusja po moim przedłożeniu idzie w kierunku adhortacji Querida Amazonia, przy czym większość z zabierających głos wyraża niepokój wobec inicjatyw Ojca Świętego. Odnoszę wrażenie, że ci księża noszą w sobie lęk przed niechybną klęską Kościoła. Pytam więc: kto przeczytał adhortację? Pięć osób.

Być jak dziennikarz

To wydarzenie pozwoliło mi dostrzec, że wiedza i emocje, jakie towarzyszyły owym kapłanom w odniesieniu do nauczania papieża, były budowane tylko i wyłącznie na podstawie przekazów medialnych. Dotarło do mnie, że dziś nawet na tak ważne tematy, jak Kościół czy wiara, większość duchownych i – jak można przypuszczać – również świeckich, czerpie wiedzę tylko i wyłącznie z mediów. Pytania, jakie stawiają, są pytaniami dziennikarzy, emocje, jakie wyrażają, są emocjami, które dziennikarze przelewają na papier lub oddają za pomocą obrazu czy dźwięku. Odpowiedzi zaś, których udzielają, są odpowiedziami, jakie dają dziennikarze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Członkowie grup i stowarzyszeń w naszych parafiach mogą prowadzić portale internetowe, które będą miejscem rzetelnej informacji o tym, co się dzieje w ich regionie.

Podziel się cytatem

Punkt widzenia

Jak zatem żyć, kiedy tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zdobyć pewności, że informacje, które do nas docierają, są przynajmniej ocierającymi się o prawdę? I żeby było jasne – nie oskarżam nikogo z dziennikarzy o to, że chcą nas celowo wprowadzić w błąd i że świadomie chcą nas okłamywać.

Kiedy opisywałem dla jednego z tygodników debatę na temat obecności krzyża w salach szkolnych, po wysłuchaniu kilkugodzinnej wymiany poglądów pomiędzy dwiema zwaśnionymi stronami zauważyłem, że mój przekaz różnił się od relacji kolegów i koleżanek z innych redakcji. Gdyby nie to, że widziałem ich w auli, w której odbywała się dyskusja, mógłbym pomyśleć, że opisujemy dwa różne wydarzenia. Ktoś dokładnie przytaczał argumenty każdej ze stron. Ktoś inny napisał, że ksiądz uczestniczący w debacie podszedł lekceważąco do swoich oponentów, bo wręczył im na zakończenie dyskusji zabawki. I co ciekawe – nikt nie kłamał. Każdy pisał prawdę, jednak ze swojego punktu widzenia. I nie wiem, czy mogę kogokolwiek za to potępić.

Reklama

Wystarczy porównać opisy rozmnożenia chleba przez Pana Jezusa, zapisane w poszczególnych Ewangeliach, by zauważyć, że Ewangeliści opisują to samo wydarzenie na trzy różne sposoby. To nam uświadamia, że nie wszyscy musimy świat i procesy w nim przebiegające odbierać i opisywać identycznie. Ani Mateusz, ani Marek, ani Jan nie roszczą sobie praw do tego, że tylko ich opis jest autentyczny. Można wręcz powiedzieć, że trzy fragmenty zbierają się na pewną całość.

Medialna obecność

Zatem zamiast płakać nad tym, że dziennikarze narzucają nam emocje, wiedzę, a przy tym opisują rzeczywistość inaczej, niż w naszym odczuciu ona wygląda, zadbajmy o różnorodność tego przekazu. Utarło się, że ludzie czytają te media, które odpowiadają ich widzeniu świata, jednak dziś nie trzeba czekać aż dziennikarz zabierze głos, pokieruje sposobem odbioru danego wydarzenia. Można wejść w jego rolę, prowadząc np. profil rady parafialnej na portalu społecznościowym i opisując rzeczywistość wokół nas taką, jak my ją postrzegamy.

Nie chodzi o zwalczanie kogokolwiek, ani o konkurowanie z tym, czyja prawda jest lepsza. Chodzi jedynie o to, byśmy byli obecni, czasem nadawali ton dyskusji, a nie czekali, aż ktoś zapyta nas o zdanie. Dlaczego członkowie grup i stowarzyszeń w naszych parafiach nie mogą stać się liderami opinii w swoich miastach? Dlaczego nie mogą prowadzić portali internetowych, które nie będą działem PR księdza proboszcza czy tablica ogłoszeń parafii, ale miejscem, gdzie mieszkańcy znajdą rzetelną informację o tym, co się dzieje w ich regionie? Właśnie, że mogą! I tego mi wciąż brakuje!

2021-01-20 10:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP: red. Stanisław Karnacewicz wykonywał swój zawód jako misję

[ TEMATY ]

dziennikarstwo

Episkopat.pl

Redaktor Stanisław Karnacewicz wykonywał swój zawód jako misję. Nie tylko opisywał rzeczywistość Kościoła w Polsce, on nim żył – napisał ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski w liście kondolencyjnym po śmierci red. Stanisława Karnacewicza. Zmarły dziennikarz przez 29 lat relacjonował w Polskiej Agencji Prasowej wydarzenia z życia Kościoła.

Rzecznik Episkopatu przekazał wyrazy współczucia rodzinie śp. Stanisława Karnacewicza, jego przyjaciołom, kolegom z pracy i wszystkim mu bliskim w imieniu Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski, Biura Prasowego Episkopatu oraz poprzednich rzeczników Episkopatu. „Z powodu kwarantanny wielu z nas nie może osobiście uczestniczyć w pogrzebie śp. Stanisława. Pozostajemy jednak w duchowej łączności i modlimy się o zbawienie naszego przyjaciela, kolegi, znajomegoˮ – napisał ks. Rytel-Andrianik.

CZYTAJ DALEJ

Anioł z Auschwitz

Niedziela Ogólnopolska 12/2023, str. 28-29

[ TEMATY ]

Wielcy polskiego Kościoła

Archiwum Archidiecezjalne w Łodzi

Stanisława Leszczyńska

Stanisława Leszczyńska

Są postacie, które nigdy nie nazwałyby samych siebie bohaterami, a jednak o ich czynach z podziwem opowiadają kolejne pokolenia. Taka właśnie była Stanisława Leszczyńska – „Mateczka”, położna z Auschwitz.

Przyszła bohaterka urodziła się 8 maja 1896 r. w Łodzi, w niezamożnej rodzinie Zambrzyckich. Jej bliscy borykali się z tak dużymi trudnościami finansowymi, że w 1908 r. całą rodziną wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do Rio de Janeiro. Po 2 latach jednak powrócili do kraju i Stanisława podjęła przerwaną edukację.

CZYTAJ DALEJ

Już za chwilę synod

2024-05-13 11:24

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

W najbliższą niedzielę oficjalnie rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Natomiast dziś w budynku Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej odbył się briefing prasowy, w których biskupi wrocławscy: bp Jacek Kiciński CMF i bp Maciej Małyga oraz Adriana Kwiatkowska z Sekretariatu Synodu opowiadali o tym, jak przebiegają przygotowania do synodu, co się będzie działo w najbliższym czasie, jakie są cele synodu, po co jest on zwoływany i jakie wnioski wypływają z dotychczasowego czasu presynodalnego.

O celach duchowych mówił bp Maciej Małyga: Duchowym celem synodu naszej archidiecezji jest przemiana naszego życia - nawrócenie. Odnowa duchowa, której bardzo potrzebujemy. Od września już się modlimy i myślimy na nad naszym życiem, jak ono ma wyglądać i co potrzebuje zmiany - zaznaczył hierarcha dodając: W synod zaangażowała się właściwie każda parafia, a mamy ich w diecezji prawie 300 Powstały tam tzw. zespoły, które modlą się, ale też szukają odpowiedzi na pytanie, jak być bardziej razem, jak pogłębić swoją wiarę i jak dzielić się wiarą z innymi ludźmi?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję