Reklama

Felietony

Wojny nie będzie

Globalna awantura, o nieprzewidywalnych skutkach, nikomu się teraz nie opłaca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Panie, wojna idzie, pewne jak amen w pacierzu – starsza pani przybiera stanowczy wyraz twarzy. – Trzeba coś myśleć, bo wojna jest pewna, rodzą się chłopcy – wtóruje jej młoda mama. Coraz częściej słyszę przepowiednie chałupniczych Kasandr płci obojga. Oczywiście państwo mogą doskonale wiedzieć, jakie Pan Bóg ma plany wobec naszej niespokojnej planety, ale zazdroszczę konkretności objawień i podejrzewam, że Pan nie tak się z nami komunikuje. Mnie jakoś nikt z góry nie przekazuje dramatycznych nowin. Sądzę nawet, że takie przewidywania budzą jedynie dobrotliwy uśmiech na ustach naszego Pana. Rzecz jednak nie w tym, kto w co wierzy i jak tego dowodzi. Zastanawia mnie, skąd się biorą takie, coraz powszechniej wyrażane, nastroje. Rozumiem – COVID-19, niepewność dotycząca tego, co wydarzy się w ciągu najbliższych miesięcy, ataki paniki (ciekawie opracował to dr Janusz Heitzman z Krakowa) i agresja przejawiająca się często w sklepach wobec osób niezakrywających twarzy. Skąd jednak przypuszczenia, że nagle, uzbrojone po zęby, wojska walnie zetrą się ze sobą? Kto z kim ma się naparzać i o co? Chiny z Ameryką? Komu się to teraz opłaci? A może białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka z resztą świata? Hutu z Tutsi, a może Rosja z kimkolwiek (jak wiadomo akurat Rosji podpada się łatwo)?

Chcę was przekonać, że wojny w takim wymiarze nie będzie, dlatego nie róbcie zapasów, nie wykupujcie cukru ani całej reszty ekwipażu na wyjątkowe czasy. Takiej wojny, w której jedno wojsko będzie zajmowało terytorium bronione przez inne wojsko, po prostu nie będzie. Nikomu taka globalna awantura, o nieprzewidywalnych skutkach, teraz się nie opłaca. Z punktu widzenia wielkich korporacji i zakulisowych deep states tak się tego teraz nie rozgrywa. A dziś jak coś się nie opłaca, to się po prostu – na globalną skalę – nie wydarza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inna rzecz to zmaganie o władzę nad naszą świadomością. Tu jednak puszczykowe pohukiwania są mocno spóźnione, bo ta wojna trwa już od co najmniej dekady. W Stanach Zjednoczonych awantura przybrała nawet charakter – rozlewającej się coraz szerzej – quasi-wojny domowej. Niektórzy Afroamerykanie są w niej używani jako destrukcyjna siła uderzeniowa, która ma wywołać chaos i ogólne poczucie zagrożenia. Nie oni są jednak architektami tej – zakrojonej na skalę całego zachodniego świata – rozróby.

Reklama

Sprężyny tych działań tkwią w planach globalnej przebudowy naszej rzeczywistości. Wiele mówią nam o tym m.in. przechwycone przez WikiLeaks maile wymieniane między Johnem Podestą a Hillary Clinton, w których dyskutują m.in. o potrzebie wywołania „katolickiej wiosny” wewnątrz Kościoła. Czy ktoś rozsądny może przypuszczać, że Joe Biden – słabujący na intelekcie kandydat demokratów na prezydenta – istotnie jest liderem tego środowiska?

Zamieszanie panuje od co najmniej marca, i jeśli nie wiemy, kto je wywołuje, przyjrzyjmy się chociaż temu, kto na pewno na tej sytuacji zarabia. Fakty: Laurie Garett, nagradzana dziennikarka śledcza z USA, podaje, że od początku pandemii majątek szefa Amazona Jeffa Bezosa (113 mld dolarów) powiększył się o dalsze 38,7%, a stan posiadania Billa Gatesa (sponsora m.in. Foundation for the World Depopulation) wzrósł o 11,7%. Bezsprzecznie ci sympatyczni panowie – w czasie pandemii – robią jeszcze lepsze interesy niż wcześniej. Jak widać, niejasna sytuacja znakomicie im służy.

Ta wojna z naszą wolnością i przekonaniami istotnie trwa i przybiera na sile. Czeka nas trudna jesień, bo nie wiemy, czy nie nastąpią ograniczenia naszej swobody poruszania się i wolności w ogóle. Nie wiadomo, czy „szczepionka” Gatesa nie będzie wymuszana. Po co do tego zestawu niepewności dodawać jeszcze nieracjonalne pohukiwania o rychłej wojnie?

Ten czas powinien być okresem życzliwości i wzajemnej, bezinteresownej pomocy. Panika potrzebna jest tylko tym, którzy na niej sowicie zarabiają. Być może czeka nas solidarny opór przeciwko nadchodzącemu. Nie będzie to jednak żadna wojna, nie dajcie się zastraszać i napuszczać jedni na drugich. Walkę, która trwa, możemy wygrać jedynie zimnym umysłem, wiarą w Bożą Opatrzność i służbą tym, którzy są mniej odporni na stres.

2020-09-02 10:38

Oceń: +2 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież we włoskiej telewizji: świat wybrał Kaina, ale Bóg nie przestaje go ratować

[ TEMATY ]

papież

Ukraina

wojna

PAP

„Cisza jest dźwiękiem Wielkiego Piątku, zwłaszcza gdy wybija konkretna godzina, trzecia po południu. Cisza jest też właściwym słowem na czas bólu i udziela miejsca tym, którzy płaczą” – te słowa wypowiedział dzisiaj papież w wywiadzie udzielonym dziennikarce Lorenie Bianchetti, w specjalnym odcinku programu „Na Jego obraz” we włoskiej telewizji RAI.

Mówiąc o tragedii Ukrainy zaatakowanej przez Rosję papież przyznał, że świat jest obecnie w stanie wojny i idzie za wzorem Kaina.

CZYTAJ DALEJ

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest uwielbiony w nas i przez nas

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 26-27; 16, 12-15.

Niedziela, 19 maja. Niedziela Zesłania Ducha Świętego

CZYTAJ DALEJ

Jak będzie przebiegał Synod Archidiecezji Wrocławskiej?

2024-05-18 14:02

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Do włączenia się w synod diecezjalny jest zaproszony każdy i każda z nas, świeccy i duchowni

Dla wiernych Archidiecezji Wrocławskiej nadchodzi okazja, aby mieć wpływ na kształt lokalnego Kościoła. 19 maja rozpocznie się II Synod Archidiecezji Wrocławskiej i jest do niego zaproszony każdy, komu leży na sercu dobro Kościoła. Spotkania presynodalne pokazały, że potencjał zarówno wśród świeckich jak i duchownych do wzajemnej współpracy jest, a rozpoczynający się synod ma stać się wzmocnieniem tej więzi i nadaniem kierunku, którym chce prowadzić Kościół wrocławski Duch Święty.

Na konferencji prasowej poświęconej rozpoczęciu się synodu diecezjalnego podane zostało, że czas trwania to ok. 2 lata. Co zatem wydarzy się w tym czasie?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję