Reklama

Głos z Torunia

Cicha obecność

Kobiety żyjące pośród nas, które oddały całkowicie swoje życie służbie Bogu i drugiemu człowiekowi. Świadkowie Bożego Miłosierdzia – tak można powiedzieć o członkiniach Instytutu Miłosierdzia Bożego. Z ks. kan. Andrzejem Piontkowskim, asystentem kościelnym Instytutu Miłosierdzia Bożego, rozmawia Ewa Jankowska

Niedziela toruńska 46/2018, str. VI

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Ks. Paweł Borowski

Ks. kan. Andrzej Piontkowski

Ks. kan. Andrzej Piontkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewa Jankowska: – Czym jest Instytut Miłosierdzia Bożego? Kiedy i z czyjej inicjatywy powstał?

Ks. Kan. Andrzej Piontkowski: – Instytut Miłosierdzia Bożego powstał w Myśliborzu w 1948 r. i jest żeńskim instytutem życia konsekrowanego. Jego założycielem jest bł. ks. Michał Sopoćko, spowiednik św. Faustyny, a współzałożycielką wybitny geograf Ludmiła Roszko. Instytut wyodrębniony został ze zgromadzenia, którego założenia domagał się przez św. Faustynę sam Pan Jezus.

– Kim są członkinie IMB?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Członkinie prowadzą życie w zwyczajnych warunkach świata, samotnie albo każda w swojej rodzinie. Wchodzą w różne dziedziny życia zgodnie ze swoim wykształceniem i pozycją zawodową. Niezależnie od prac podejmowanych przez instytut angażują się w struktury kościelne, poradnictwo rodzinne czy prace charytatywne. Do instytutu należeć mogą tylko osoby wolne, pełnoletnie, nie będące związane z innym instytutem czy stowarzyszeniem życia apostolskiego. Warto nadmienić, że instytut rozwija się również poza granicami Polski, należą do niego członkinie z Włoch, Litwy, Brazylii czy Stanów Zjednoczonych.

– Jakie są filary duchowości instytutu?

– Celem instytutu jest uwielbienie Bożego Miłosierdzia modlitwą, konsekrowanym życiem w świecie i praktyką czynów miłosierdzia. Pełnię Bożego Miłosierdzia objawia nam Jezus Chrystus, dlatego członkinie poznają i przyswajają Jego Ducha, a także dyspozycyjność względem woli Ojca. Dążą do ofiarnej i osobowej więzi z Chrystusem przez realizację konsekracji w świecie i jak najpełniejsze zawierzenie Jemu poprzez wezwanie: „Jezu, ufam Tobie!”. Duchowość ta realizowana jest w łączności z Najświętszą Maryją Panną Matką Miłosierdzia, która razem ze św. Faustyną jest patronką instytutu.

Reklama

– Czy kobiety należące do instytutu odróżniają się w jakiś sposób od innych osób?

– Członkinie nie posiadają żadnych zewnętrznych oznak sugerujących ich przynależność do instytutu. U podstaw życia tą formą konsekracji leży ciche i dyskretne apostolstwo. Można zatem powiedzieć, że zewnętrzną postawę i odbiór członkiń determinuje ich życie wewnętrzne. W instytucie rozwija się je poprzez jak najpełniejsze scalenie ze sobą trzech nurtów: konsekracji, świeckości i wspomnianego już apostolstwa. Scalenie to jest tym mocniejsze i większy przynosi owoc, im członkinie bardziej rozwijają w sobie postawę wyobraźni Bożego Miłosierdzia.

– Jakie zadania są związane z przynależnością do instytutu? Czy członkinie składają śluby?

– Tak, składają trzy śluby: czystości, który zawiera obowiązek życia w celibacie; ślub ubóstwa, który niesie za sobą ograniczenie w używaniu dóbr i dysponowaniu nimi, oraz ślub posłuszeństwa, który zobowiązuje do przedkładania woli przełożonych nad własną. W wierniejszym wypełnianiu ślubów pomaga im żywy kontakt ze Słowem Bożym i Liturgia Godzin. Siłę do wypraszania Bożego Miłosierdzia dla świata i wszystkich potrzebujących czerpią również z Eucharystii i adoracji Najświętszego Sakramentu. Członkinie zaangażowane są ponadto w różne środowiska swojej pracy, życie rodzinne czy społeczne, mogą doświadczyć życia wspólnotowego w czasie corocznych rekolekcji i dni skupienia, którym, jak co dzień, towarzyszą Koronka do Bożego Miłosierdzia i Różaniec.

– Wspominał Ksiądz o Ludmile Roszko, toruniance, prezes IMB. Znał ją Ksiądz osobiście? Jakim była człowiekiem?


– Nie znałem jej osobiście, chociaż kilka razy spotkałem panią Ludmiłę w czasie jej wizyt w kurii diecezjalnej, nie wiedząc wówczas, kim jest. Dopiero po kilku latach, składając wizytę Ince, śp. Janinie Martusewicz, jednej z członkiń, na ścianie zauważyłem jej portret. Ze zdumieniem zapytałem, kim jest ta pani i okazało się, że jest nią właśnie Ludmiła Roszko. Zapytałem czy zachowały się jakieś pamiątki, może zapiski duchowe, listy. Okazało się, że jest ich bardzo wiele i tak rozpoczęła się historia związana z odkrywaniem głębi jej duchowości. Inka szukała materiałów, przywoziła luźne notatki, zapiski, aby następnie móc uporządkować je i przekazać do publikacji. Pierwsza książka „Notatki” została wydana w 2009 r. i stanowi zapis rozwoju jej duchowego życia.
Ludmiła Roszko nie tylko była prezesem, lecz także duszą instytutu. Lektura jej duchowych notatek, świadectwa osób, które ją znały potwierdzają, że była osobą o wysokiej kulturze bycia i głębokiej wrażliwości na drugiego człowieka. Jej życie rzeczywiście było syntezą konsekracji i świeckości.

– Czego możemy nauczyć się z życia i duchowości p. Ludmiły?

– Przyglądając się modlitwie Ludmiły Roszko, widzimy, że poza zachwytem i dziękczynieniem była to modlitwa prośby o jak najwierniejsze spełnianie Bożej woli. Żyła w tak głębokim zjednoczeniu z Bogiem, że już tu, na ziemi, wypatrywała dnia pełnej przynależności do Niego. Jednak ten zachwyt nie odciągał jej w żadnej mierze od ludzi czy codziennych, licznych obowiązków. Przeciwnie, potrafiła w jednym czasie godzić ze sobą wiele spraw i chciała być przezroczysta, aby nie zasłaniać Boga przebywającego w jej duszy. Prosiła, aby chronił nas przed bezwzględnością, brakiem serca i egoizmem.

– Jest Ksiądz asystentem kościelnym Instytutu. Jakie zadania spoczywają na Księdzu?

– Tak, asystentem kościelnym jestem od 2007 r. Moim zadaniem jest dbać o prawidłowy przebieg formacji na każdym jej etapie. Staram się jednak nade wszystko wsłuchiwać się uważnie w rytm bicia serca instytutu, jakim jest Miłosierdzie i żyć jego charyzmatem. Upraszanie Miłosierdzia dla świata, praktykowanie czynów miłosierdzia i szerzenie czci Bożego Miłosierdzia wpisuje się mocno w misję Kościoła uświęcania świata.

– Gdyby któraś z kobiet chciała wstąpić do IMB co powinna zrobić, do kogo się zwrócić?

– Najlepiej poszukać informacji w Internecie. Na stronie www.instytutmb.com podane są kontakty do osób odpowiedzialnych za powołania. Można także zadzwonić do Kurii Diecezjalnej Toruńskiej i poprosić o rozmowę ze mną.

Więcej na temat życia i duchowości dr Ludmiły Roszko w jej zapiskach: Ludmiła Roszko, „Z żywym Bogiem iść przez życie. Zapiski duchowe”. Częstochowa 2018

2018-11-14 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Faustyno Kowalska! Dlaczego stałaś się propagatorką Bożego Miłosierdzia?

Bóg działa w sobie tylko wiadomy sposób, więc bardzo trudno odpowiedzieć mi na to pytanie. Ja Go po prostu bardzo kocham i od kiedy sięgnę pamięcią, to chciałam całkowicie poświęcić Mu swoje życie. Teraz, oglądając Go twarzą w twarz, dziękuję Mu, że tak właśnie się stało. Dodam tylko, iż jestem niewymownie szczęśliwa.
Urodziłam się na początku ubiegłego wieku w biednej rodzinie chłopskiej w Głogowcu nieopodal Łodzi. Rodzice dali mi na chrzcie imię Helena. Od najmłodszych lat troszczyłam się o moje młodsze rodzeństwo - byłam trzecim dzieckiem spośród dziesięciorga - niejednokrotnie pracując na utrzymanie i pomagając w ten sposób rodzicom. Dobrze się uczyłam, lecz tak naprawdę nigdy nie zdobyłam żadnego konkretnego wykształcenia. Niemniej jednak nauczyłam się pisać i czytać, co pozwoliło mi później na zredagowanie słynnego dziś Dzienniczka, w którym zawarłam relacje z najbardziej intymnych spotkań z Jezusem.
W końcu udało mi się zrealizować moje dziewczęce marzenia, gdyż zostałam przyjęta do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Przyjęłam zakonne imię Faustyna, które pochodzi od łacińskiego słowa faustus („pomyślny”, „szczęśliwy”, „życzliwy”). Z pewnością był to wybór najlepszy z możliwych, ponieważ odzwierciedla w pełni wszystko to, co spotkało mnie ze strony mojego miłosiernego Pana Jezusa Chrystusa.
Za Jego sprawą miewałam różnorakie wizje i popadałam w ekstazy, co niekiedy nie było dobrze przyjmowane przez otoczenie. Po prostu odstawałam od innych i dlatego często mnie nie rozumiano. Niemniej, za sprawą mojego spowiednika - ks. Michała Sopoćki - nie przejmowałam się tym dogłębnie i coraz to intensywniej wsłuchiwałam się w głos Pana, który mi się w końcu ukazał w powszechnie znanym dziś obrazie Jezusa Miłosiernego. Zmarłam na gruźlicę na rok przed rozpoczęciem II wojny światowej.
Obecnie uważa się mnie za mistyczkę, która skierowała uwagę świata na kult Bożego Miłosierdzia. Stało się tak za sprawą Jana Pawła II, który doprowadził do tego, że zostałam świętą. Pozdrawiam pięknie wszystkich chrześcijan, zachęcając ich do bycia miłosiernymi na wzór naszego niebiańskiego Ojca.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Papież: wojna jest oszustwem, umieśćmy braterstwo w centrum naszego życia

2024-05-11 13:58

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIAN

Do odważnego wzrastania w sztuce pokojowego współistnienia wezwał Papież uczestników Światowego Spotkania nt. Ludzkiego Braterstwa, które drugi rok z rzędu odbywa się w Watykanie. Franciszek podkreślił, że to wydarzenie jest pokłosiem encykliki Fratelli tutti i zachęca do „tworzenia wokół Bazyliki św. Piotra inicjatyw związanych z duchowością i sztuką dla budowania dialogu w świecie”.

Ojciec Święty zauważył, że uczestnicy szczytu na rzecz pokoju i braterstwa przybyli do Watykanu w czasie, kiedy „świat jest w ogniu”, by powtórzyć swoje „nie” wojnie i „tak” pokojowi, świadcząc o humanizmie, który łączy nas jako braci. Franciszek nawiązał do słów Martina Luthera Kinga o tym, iż „nauczyliśmy się latać, jak ptaki; pływać jak ryby, ale wciąż nie nauczyliśmy się prostej sztuki życia razem jako bracia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję