Reklama

Niedziela Wrocławska

Praca wzbogaca

Niedziela wrocławska 18/2013, str. 1

[ TEMATY ]

praca

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Więc - jak o pięknem… teraz - powiedz mi o pracy” (C. K. Norwid, „Promethidion - Bogumił”). Jest wiele różnych rozumień pracy: codzienna uciążliwość, a z drugiej strony - pragnienie jej znalezienia, praca twórcza i praca nieznośna, ale przecież każda jest świadomą i celową działalnością człowieka, zmierzającą do wytworzenia i wyprodukowania określonych dóbr kulturalnych lub materialnych. Jako taka zatem zawsze zaczyna się we wnętrzu człowieka i to wnętrze objawia. Należy wszakże mieć przed oczyma także wektor zwrotny - tak, jak przez pracę człowiek wyraża siebie i zmienia zastaną naturę, tak praca i jej wytwór zmieniają działającego, pracującego człowieka. Z pewnością nie tworzy człowieka od zarania - jak dawniej głoszono - ale zmierza do tego by być środkiem samorealizacji osoby ludzkiej w świecie. Praca buduje człowieka lub - precyzyjniej - człowiek buduje siebie przez pracę.

Dlatego obok gospodarczego oblicza pracy, które sprowadza się ostatecznie do podtrzymywania życia, trzeba dostrzec także jej oblicze społeczne. Praca bowiem to na ogół wspólne dzieło, jakaś „liturgia”, która przemienia świat. Przemienia ten świat, stając się drogą kultury, jeśli kultura oznacza wyciskanie intelektualnego śladu na zastanej naturze, i w ten sposób doskonali rzeczy stworzone.

Nade wszystko jednak praca sięga samego wnętrza pracującego człowieka. „Człowiek bowiem pracując nie tylko przemienia rzeczy i społeczność, lecz doskonali też samego siebie” (Laborem exercens, 9). A zatem praca jako powołanie chrześcijanina okazuje się być nie tylko powołaniem do odpowiedniego i odpowiedzialnego kształtowania świata zewnętrznego, ale i do kontynuacji stwórczej aktywności Boga w samym wnętrzu ludzkiej osoby. W pracy zatem dokonuje się ustawiczne „nowe stwarzanie” i zmartwychwstanie. Czyż nie o tym mówił Norwid: „Bo piękno na to jest, by zachwycało - do pracy,/Praca, by się zmartwychwstało” (C. K. Norwid, „Promethidion - Bogumił”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-05-06 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykański obserwator w FAO: poparcie dla gospodarstw rodzinnych i etyki solidarności

[ TEMATY ]

praca

Bożena Sztajner

Stale powracające kryzysy żywnościowe naruszają podstawowe prawa człowieka – przypomniał stały watykański obserwator przy Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) abp Luigi Travaglino. Przemawiając 19 czerwca na 38. sesji tej instytucji, mającej siedzibę w Rzymie, podkreślił w imieniu delegacji Stolicy Apostolskiej potrzebę większego popierania działalności rzemieślniczej. Ma ona podstawowe znaczenie dla gospodarki większości krajów rozwijających się. Papieski dyplomata wskazał, że bardzo owocne w przezwyciężaniu ubóstwa na terenach wiejskich mogą być małe gospodarstwa rodzinne. Przekazuje się w nich zasadnicze wartości i strzeże tradycyjnej wiedzy. Widoczne w nich są związki między pokoleniami i niezbędna rola kobiety. Dla Stolicy Apostolskiej i Kościoła jest to priorytet, któremu sprzyjać będzie poświęcenie przyszłego roku przez FAO rodzinie wiejskiej. Abp Travaglino przypomniał też konieczność uwzględniania perspektywy etycznej i stosowania zasady solidarności.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję